„Are you kidding me?” chciałabym wielokrotnie wykrzyczeć autorce tej, najistotniejszej dla mnie książki. Jest jednak jeden mały, ale dość istotny problem …nikt, ale dosłownie nikt, nie wie kim ona jest! Zabawne, niby wszyscy o niej słyszeli, nikt jej nie widział – magia?
Nie mam jednak najmniejszej wątpliwości, że jest kobietą. Nie uwłaczając panom, ale żaden z nich nie potrafiłby upleć z wydawałoby się dość prozaicznych zdarzeń, tak ciekawej intrygi. A jak pokazuje nam historia, intryga jest domeną kobiet. Chyba się ze mną zgodzicie? Po sposobie kreowania rzeczywistości przedstawionej w powieści stwierdzić można, że autorka obdarzona jest niezwykłą wyobraźnią i, co ciekawsze, irytującą zdolnością zaskarbiania sobie zaufania czytelnika. Ale nie dajcie się zwieść, to ostatnie jest bardzo, bardzo mylące. Autorka (przewrotna kobieta) pozwala Ci myśleć, że znasz główną bohaterkę i dokładnie wiesz co stanie się w jej życiu. Przewracasz zatem spokojnie stronę, a tu bęc… całe Twoje wyobrażenie dalszych wydarzeń sypie się jak domek z kart. Tak jakby autorka chciała powiedzieć „ A co? Myślałaś, że możesz cokolwiek przewidzieć? Nie oszukuj się kochana!” No, Majstersztyk!
I wszystko okraszone dobrym humorem, czasem czarnym i abstrakcyjnym, ale zawsze trafiającym w punkt.
Kobieta niebanalna, zabawna i do bólu prawdziwa, taka jest ona- Mistrzyni pióra.

„Are you kidding me?” chciałabym wielokrotnie wykrzyczeć autorce tej, najistotniejszej dla mnie książki. Jest jednak jeden mały, ale dość istotny problem …nikt, ale dosłownie nikt, nie wie kim ona jest! Zabawne, niby wszyscy o niej słyszeli, nikt jej nie widział – magia?
Nie mam jednak najmniejszej wątpliwości, że jest kobietą. Nie uwłaczając panom, ale żaden z nich nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej