Zależy od Ciebie. Niektórzy robią tak, że numerem jeden jest książka, którą pierwszą skończyli w tym roku, ale ja patrzę na to, kiedy przeczytałam większą część książki. Jeśli minimum 2/3 przeczytam w tym roku, a 1/3 w przyszłym - zaliczam do 2016. Jeśli jednak z nastaniem nowego roku będę w połowie, zaliczę ją już do 2017. ;)

Zależy od Ciebie. Niektórzy robią tak, że numerem jeden jest książka, którą pierwszą skończyli w tym roku, ale ja patrzę na to, kiedy przeczytałam większą część książki. Jeśli minimum 2/3 przeczytam w tym roku, a 1/3 w przyszłym - zaliczam do 2016. Jeśli jednak z nastaniem nowego roku będę w połowie, zaliczę ją już do 2017. ;)

Ja robię tak, jeśli skończę książkę, którą zaczęłam w 2016, a skończyłam w styczniu 2017, to już zaliczam do roku 2017 :)

Ja robię tak, jeśli skończę książkę, którą zaczęłam w 2016, a skończyłam w styczniu 2017, to już zaliczam do roku 2017 :)

Dopiszę się do wątku, z tym, że mój cel będzie dużo mniej ambitny niż większości uczestników. Mianowicie, chciałbym przeczytać 12 książek. Niestety, chroniczny brak czasu skutkuje, że przyjemności typu czytanie to luksus.
Zatem, trzymajcie kciuki - może się uda :)

Dopiszę się do wątku, z tym, że mój cel będzie dużo mniej ambitny niż większości uczestników. Mianowicie, chciałbym przeczytać 12 książek. Niestety, chroniczny brak czasu skutkuje, że przyjemności typu czytanie to luksus.
Zatem, trzymajcie kciuki - może się uda :)

FairyTale, trzymam mocno kciuki! :)

FairyTale, trzymam mocno kciuki! :)