Nie jestem pewna czy chciałabym, żeby moje opinie na temat przeczytanych książek były w jakikolwiek sposób oceniane. Nie jestem recenzentką i mogę tylko wyrazić swoje odczucia po przeczytaniu książki. Jeśli inny czytelnik się z nimi zgadza, daje plusa.
Czy możliwość dokładniejszej oceny opinii nie zniechęciłaby mnie do ich zamieszczania??? być może tak.
Pozdrawiam:)

Nie jestem pewna czy chciałabym, żeby moje opinie na temat przeczytanych książek były w jakikolwiek sposób oceniane. Nie jestem recenzentką i mogę tylko wyrazić swoje odczucia po przeczytaniu książki. Jeśli inny czytelnik się z nimi zgadza, daje plusa.
Czy możliwość dokładniejszej oceny opinii nie zniechęciłaby mnie do ich zamieszczania??? być może tak.
Pozdrawiam:)

Jestem absolutnie przeciwna wprowadzaniu jakichkolwiek ocen recenzji.Uważam,że odebrało by to nam całą radość z dzielenia się z innymi naszymi wrażeniami z czytanych książek,gdybyśmy zaczęli wpisywać sobie nawzajem oceny za te wrażenia.Plusy całkowicie wystarczą.Jeżeli się komuś opinia nie podoba po prostu plusa nie stawia.Pozdrawiam

Jestem absolutnie przeciwna wprowadzaniu jakichkolwiek ocen recenzji.Uważam,że odebrało by to nam całą radość z dzielenia się z innymi naszymi wrażeniami z czytanych książek,gdybyśmy zaczęli wpisywać sobie nawzajem oceny za te wrażenia.Plusy całkowicie wystarczą.Jeżeli się komuś opinia nie podoba po prostu plusa nie stawia.Pozdrawiam

Ja przyjęłam zasadę, że daję plusa wtedy, kiedy opinia jest bardzo bliska mojemu odbiorowi danej ksiązki albo wtedy kiedy jest dobrze uzasadniona i wnikliwa nawet jak jest rozbieżna z moją. W końcu daje też plusy opiniom świetnie napisanym za styl wypowiedzi.
Popieram moje przedmówczynie - wystarczy możliwość 'plusowania'. Kiedy jakaś opinia wybitnie mnie wzburza, piszę wiadomośc do jej autora.

Ja przyjęłam zasadę, że daję plusa wtedy, kiedy opinia jest bardzo bliska mojemu odbiorowi danej ksiązki albo wtedy kiedy jest dobrze uzasadniona i wnikliwa nawet jak jest rozbieżna z moją. W końcu daje też plusy opiniom świetnie napisanym za styl wypowiedzi.
Popieram moje przedmówczynie - wystarczy możliwość 'plusowania'. Kiedy jakaś opinia wybitnie mnie wzburza, piszę...

Moim zdaniem plusy są ok. Wydaje mi się, że ocena recenzji, to trochę jak ocena czyjegoś odbioru danej książki, a przecież ile ludzi tyle opinii :) Można natomiast podyskutować o książkach zakładając taki wątek lub wymienić poglądy w prywatnych wiadomościach. Zdaję sobie sprawę, że recenzja to za duże słowo, jeśli chodzi o moje opinie o książkach, ale nie jestem ani krytykiem, ani recenzentem, tylko zwykłym, szarym człowieczkiem lubiącym czytać i mającym potrzebę czasem wyrazić swój zachwyt, czasem rozczarowanie jakąś książką, bez obaw, że ktoś skrytykuje moje odczucia lub gust literacki ;)

Moim zdaniem plusy są ok. Wydaje mi się, że ocena recenzji, to trochę jak ocena czyjegoś odbioru danej książki, a przecież ile ludzi tyle opinii :) Można natomiast podyskutować o książkach zakładając taki wątek lub wymienić poglądy w prywatnych wiadomościach. Zdaję sobie sprawę, że recenzja to za duże słowo, jeśli chodzi o moje opinie o książkach, ale nie jestem ani...

Jeśli ktoś daje np.gwiazdek i uważa książka jest wybitna,ja po przeczytaniu tej samej książki uważam,że to szmira.Dawać plusa,czy nie?
No bo skoro to indywidualna opinia każdego,to wypadało by dać.Tylko to wbrew zdrowemu rozsądkowi.Może się mylę.

Jeśli ktoś daje np.gwiazdek i uważa książka jest wybitna,ja po przeczytaniu tej samej książki uważam,że to szmira.Dawać plusa,czy nie?
No bo skoro to indywidualna opinia każdego,to wypadało by dać.Tylko to wbrew zdrowemu rozsądkowi.Może się mylę.

Kiedy ktoś daje dużo gwiazdek książce, która moim zdaniem na to nie zasługuje, nie robię nic.
Nie ma przecież obowiązku dawania plusów.
Nie daję ich na przykład wtedy, kiedy opinia jest zbyt długa albo tematyka książki mnie zupełnie nie obchodzi, albo przy pozycjach typu książka kucharska albo poradnik biegacza - chyba, że ktoś napisze ją tak, że idę od razu jeść albo biegać :)

Kiedy ktoś daje dużo gwiazdek książce, która moim zdaniem na to nie zasługuje, nie robię nic.
Nie ma przecież obowiązku dawania plusów.
Nie daję ich na przykład wtedy, kiedy opinia jest zbyt długa albo tematyka książki mnie zupełnie nie obchodzi, albo przy pozycjach typu książka kucharska albo poradnik biegacza - chyba, że ktoś napisze ją tak, że idę od razu jeść albo...

"Jeśli ktoś daje np.gwiazdek i uważa książka jest wybitna,ja po przeczytaniu tej samej książki uważam,że to szmira.Dawać plusa,czy nie?"

Moim zdaniem to zależy od tego, w jaki sposób ktoś napisał tę opinię. W końcu dajemy plusa opinii, a nie samej książce.

Już nie raz pisałam tu na forum, że o gustach się nie dyskutuje. Nie mam prawa oceniać człowieka po tym, że spodobała mu się książka, której ja nienawidzę. Odbiór lektury przecież nie zależy tylko od jej poziomu. W różnych etapach swojego życia różnie oceniałam przeczytane książki, wracając po latach do pewnych tytułów mam trochę inne zdanie na ich temat.
Dlatego nie znoszę podejścia "Słowacki wielkim poetą był!" i zachwycania się "wielkimi dziełami" pod publiczkę, bo wypada dać 10 gwiazdek, w końcu wszyscy dają. A jak mi się spodoba, jakieś płytkie jak strumyk latem, no romansidełko (mój standardowy przykład w tej dyskusji, wiem już się robi nudne), to co? Wstydzić się mam? Włosiennicę szykować? Dać 1-2 gwiazdki i udawać, że przeczytałam z niesmakiem?
Przecież pisanie opinii to tylko zabawa. Ja się nie czuję żadnym recenzentem, jestem co najwyżej opiniorobem, i to średnim. Uważam, że w związku z tym, mogę napisać wszystko co mi się spodoba, nie muszę w końcu dbać o renomę, i nikt mi za to nie płaci.
A komu się nie spodoba moja opinia - proszę zachować swoje bezguście opiniowe dla siebie ;)

Należy też zauważyć, że problem z opiniami sprowadza się do jednego - zazwyczaj chodzi o opinie, które komuś nie podpasowały. W końcu z tymi, które nam się podobają nikt nie ma problemu - dajemy plusa i po sprawie. Dyskusje pod opiniami z dużym prawdopodobieństwem skończą się obrzucaniem błotem, a że jestem człowiekiem nerwowym i strasznym cholerykiem, to ja pierwsza odpalę betoniarkę, żeby mieć stały zapas materiału do obrzucania ludzi, którzy targną się, nieświadomi zagrożenia, na szykanowanie moich opinii ;) Wierzcie mi, nie chcecie być świadkami tej jatki ;)

Poza tym już teraz widuję w dyskusjach argumenty typu:
"Jak śmiesz się wypowiadać na poważny temat, TY głupi czytelniku, który oceniłeś "tu wpisz dowolną książkę, nie uznawaną przez ogół za wybitną" na 8 gwiazdek! JA jestem jedynym, który może się wypowiadać, bo JA oceniłem "tu wpisz dowolny tytuł, zazwyczaj klasyka, ew. twór jakiegoś autora, o którym słyszały tylko pingwiny i misie polarne oraz autor wypowiedzi" na 10 gwiazdek! Ja jestem mądry, a TY jesteś głupi!"

Nie chciałabym przebijać się codziennie przez kolejne strony aktywności, a już na pewno nie przez obraźliwe komentarze dotyczące mojej osoby, które pewnie pojawiłyby się szybciej niż te pozytywne. Jak chcę coś powiedzieć autorowi opinii to piszę wiadomość prywatną, pełna kulturka.

Proszę, zostawmy to tak jak jest!

"Jeśli ktoś daje np.gwiazdek i uważa książka jest wybitna,ja po przeczytaniu tej samej książki uważam,że to szmira.Dawać plusa,czy nie?"

Moim zdaniem to zależy od tego, w jaki sposób ktoś napisał tę opinię. W końcu dajemy plusa opinii, a nie samej książce.

Już nie raz pisałam tu na forum, że o gustach się nie dyskutuje. Nie mam prawa oceniać człowieka po tym, że...

Najbardziej lubię dawać plusy opiniom w miarę krótkim i treściwym, w dodatku napisanym z polotem ;D rzadki przypadek ;D ale wśród znajomych mam takich gości :D czasem daję plusy opiniom o książkach, które czytałam a opinię o nich mam zupełnie inną. Jeśli opinia tego kogoś jest fajnie napisana, to przyjmuję, że najwyraźniej czegoś w tej powieści nie dostrzegłam, przegapiłam, a może czytałam ją w niewłaściwym czasie. Każdy ma inny gust zresztą. Czasem trudno dyskutować ;D

Najbardziej lubię dawać plusy opiniom w miarę krótkim i treściwym, w dodatku napisanym z polotem ;D rzadki przypadek ;D ale wśród znajomych mam takich gości :D czasem daję plusy opiniom o książkach, które czytałam a opinię o nich mam zupełnie inną. Jeśli opinia tego kogoś jest fajnie napisana, to przyjmuję, że najwyraźniej czegoś w tej powieści nie dostrzegłam, przegapiłam,...

Czasem zdarza się też, że całkiem przeciętnej, lekkiej książce ktoś daje komplet gwiazdek i w sposób niezwykły się nią zachwyca. Ja sobie zdaję sprawę, że to jest najprawdopodobniej młoda osoba i że kiedyś natrafi na książkę, dla której zabraknie jej skali. Ale mimo wszystko uważam, że warto dać jej plusa. Bo ten zachwyt wart jest uśmiechu. Bo dobrą rozrywkę i wielkie przeżycia może dać każda książka przeczytana w odpowiednim czasie. 20 lat temu może też bym się nią tak zachwycała. Jeśli opinia robi na mnie dobre wrażenie, może liczyć na plusa ode mnie.

Czasem zdarza się też, że całkiem przeciętnej, lekkiej książce ktoś daje komplet gwiazdek i w sposób niezwykły się nią zachwyca. Ja sobie zdaję sprawę, że to jest najprawdopodobniej młoda osoba i że kiedyś natrafi na książkę, dla której zabraknie jej skali. Ale mimo wszystko uważam, że warto dać jej plusa. Bo ten zachwyt wart jest uśmiechu. Bo dobrą rozrywkę i wielkie...

No tak,w sumie trudno nie przyznać racji.
Każdy widzi to inaczej i każdy ma swoje,spostrzeżenia.Zostanę już z tym dylematem i jakoś to będzie. Trudno coś wymyślić,co było by uniwersalne do wszystkich opinii i nikogo nie krzywdziło lub wyróżniało.
Zgadzam się również tym,że opinie powinny być w miarę krótkie i treściwe.Nie cierpię słowa "recenzja"i opisu na całą szpaltę.
Gdyby wszyscy tak "recenzowali"to nie było by już czasu na nic.
Dziękuję za wypowiedzi i pozdrawiam.Paweł

No tak,w sumie trudno nie przyznać racji.
Każdy widzi to inaczej i każdy ma swoje,spostrzeżenia.Zostanę już z tym dylematem i jakoś to będzie. Trudno coś wymyślić,co było by uniwersalne do wszystkich opinii i nikogo nie krzywdziło lub wyróżniało.
Zgadzam się również tym,że opinie powinny być w miarę krótkie i treściwe.Nie cierpię słowa "recenzja"i opisu na całą szpaltę.
...

Według mnie same plusy są w porządku. Przecież nie każdy musi dać tego plusa. To już nasze zdanie, czy danej opinii plusa dajemy, czy nie.

Według mnie same plusy są w porządku. Przecież nie każdy musi dać tego plusa. To już nasze zdanie, czy danej opinii plusa dajemy, czy nie.

Ja nie daje plusa opinii która ma treść chwalącą utwór ale BRAK CZERWONYCH GWIAZDEK nic pusto:|
Każda książka ma ocenę ogólną i jeśli ktoś ma zero gwiazdek to nie mogę się zgodzić z opinią - pozytywna a jednak w ogólnym bilansie obniża ocenę.Ja tam gwiazdki widzę pomarańczowe :)

Ale tak na temat, to chciałam zaznaczyć, że po pierwsze brak oceny gwiazdkowej żadnej średniej nie obniża, bo średnia liczona jest tylko z ocen 1-10, nie ma oceny 0, brak gwiazdek to brak oceny i nie jest to liczone, a po drugie są książki, których się w skali gwiazdkowej zwyczajnie ocenić nie da. Bo jak mam zbiorek opowiadań, na dodatek różnych autorów i każdy utwór inny i na innym poziomie, to co mam ocenić? Najlepszy - to dam mylący sygnał, że całość jest świetna, a było tylko jedno opowiadania. Ocenię najgorszy kawałek, to skrzywdzę te lepsze. Dam ocenę średnią, to ona w ogóle nic nie znaczy. Dlatego opakowań zbiorczych nie oceniam gwiazdkami, mogę napisać opinię słowną, ale gwiazdki mogę dać tylko wtedy, gdy poziom całości jest zrównoważony, przy utworach rozrzuconych po całej skali całego zbioru nie ocenię.

A bardziej rozbudowany system oceniania opinii mógłby się przydać. Już nie chodzi o możliwość komentowania, bo to by się pewnie dobrze nie skończyło, ale niechby te plusy były w różnych kategoriach: osobno plus za to, że się zgadzam i też uważam, że książka jest super albo denna, osobno za to, że autor opinii/recenzji napisał ją rzeczowo, a nie coś w stylu "super książka i się popłakałam", i ewentualnie jeszcze trzecia ocena za jakość samego tekstu, poprawność językową, może jakiś ciekawy styl, tego typu sprawy. I oczywiście we wszystkich tych kategoriach nie tylko plusy, ale i minusy, bo tych mi czasem naprawdę bardzo brakuje.

Ja nie daje plusa opinii która ma treść chwalącą utwór ale BRAK CZERWONYCH GWIAZDEK nic pusto:|
Każda książka ma ocenę ogólną i jeśli ktoś ma zero gwiazdek to nie mogę się zgodzić z opinią - pozytywna a jednak w ogólnym bilansie obniża ocenę.Ja tam gwiazdki widzę pomarańczowe :)

Ale tak na temat, to chciałam zaznaczyć, że po pierwsze brak oceny gwiazdkowej żadnej średniej...

@CicheBaBum: Ja nie oceniam książek, które czytałem dawno temu - dziś oceniłbym je może inaczej niż przed laty, więc - uważam - byłaby to niesprawiedliwa ocena. Nie oceniam też raczej zbiorów wielu utworów, a także antologii różnych autorów. Myślę, że nie zawsze zechcę oceniać poezję czy pamiętnik - zbyt osobiste. Dlatego jestem przeciwny przymusowi oceniania (jak i każdemu przymusowi;).

Ocenianie jest obecnie w Polsce jakimś szaleństwem - ocenia się wszystko i od razu, pochopnie i bez namysłu. Komu to potrzebne? Dla mnie to wyraz nieodpowiedzialności i powierzchowności, a także infantylizmu. Czyżby efekt uboczny "zarazy lajkującej" z facebooka...? Wkrótce będą o tym pisać doktoraty.

@CicheBaBum: Ja nie oceniam książek, które czytałem dawno temu - dziś oceniłbym je może inaczej niż przed laty, więc - uważam - byłaby to niesprawiedliwa ocena. Nie oceniam też raczej zbiorów wielu utworów, a także antologii różnych autorów. Myślę, że nie zawsze zechcę oceniać poezję czy pamiętnik - zbyt osobiste. Dlatego jestem przeciwny przymusowi oceniania (jak i każdemu...