-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Cytaty z tagiem "zsrr" [236]
[ + Dodaj cytat]Odwilż epoki Chruszczowa już minęła, ale granice cenzury pozostawały rozmyte i niekiedy ciężko było się rozeznać, czy tekst idzie z duchem czasu, czy może jest antyradziecki. (s.12).
Ziemski ZSRR był szorstkim, niedoskonałym ciałem, ale w sercach romantycznych starców i miastowych dzieci z dobrych rodzin istniał niezależnie jego artystyczny ideał - Niebiański Związek Radziecki. Wraz ze zniknięciem tej duchowej przestrzeni umarło nieożywione geograficzne ciało. (...) Irytowała mnie literacka literacka półprawda, a szczególnie jej zasępieni autorzy walący w stół dźwięcznymi czaszkami ofiar minionej socjalistycznej epoki. Ten kościsty stukot niczego nie zmieniał w moim stosunku do Związku Radzieckiego. Kiedy dorosłem, kochałem go nie za to, jaki był, ale za to, jaki mógłby być, gdyby okoliczności ułożyły się inaczej. Czy można tak bardzo winić potencjalnie dobrego człowieka za to, że trudności życia nie pozwoliły mu rozwinąć jego wspaniałych cech? (s.406).
Aparat jest ruski i nazywa się Zenit a Helmut mi powiedział że to kopia niemieckiego aparatu bo Ruscy nigdy nic nie wymyślili i wszystko skopiowali nawet komunizm Lenin przywiózł pociągiem z Niemiec: odgapiony od Marksa.
Polska. Tu było najtrudniej. Polscy komuniści, Bierut, Gomułka i inni, mają u siebie tak niewielkie poparcie, że bez ZSRR
nie rządziliby nawet przez tydzień. Polska to od początku wojny wierny sojusznik Anglii i Francji. A jednak została przez nich porzucona.
(...) ludzie na Zachodzie uwielbiają Gorbaczowa, twierdzą, że obalił komunizm. Błąd! On nie obalił komunizmu, tylko komunizm upadł za jego kadencji. Upadł akurat wtedy, gdy on był dyktatorem. Przyczyną tego nie była jednak polityka ostatniego genseka, ale to, że ten system po prostu zgnił. Rozłożył się od środka.
Tak samo zresztą [jak Stalin] postąpił Dżyngis-chan. Gdy w jego umyśle zrodził się pomysł podbicia świata, zaczął od wymordowania swoich dotychczasowych dzikich i niesubordynowanych plemiennych dowódców. Potrzebował bowiem dyscypliny. To samo zrobił potem Iwan Groźny, a także Piotr Wielki, gdy zabrał się do wielkiego dzieła przeobrażenia Rosji. Wtedy także poleciały głowy bojarów. Stalin tylko wszedł w buty swoich wielkich poprzedników.
Hitler był jednak głupcem. Na wszystkie memoranda Własowa i wspierających go Niemców odpowiadał odmownie, zaślepiony swoimi rasistowskimi, antysłowiańskimi dogmatami. Nie rozumiał, że Związek Sowiecki można pokonać tylko przy pomocy Rosjan. Gdyby skorzystał z rady Własowa i rzucił hasło oswobodzenia Rosjan spod komunistycznego jarzma, błyskawicznie pokonałby Stalina. On jednak wolał być nowym ciemiężycielem, a nie wyzwolicielem.
Mało kto wie, że Andriej Wyszynski podczas rewolucji 1917 roku wydał rozkaz aresztowania Włodzimierza Lenina. Był wówczas prokuratorem w Piotrogrodzie, a bolszewicy szykowali się do przeprowadzenia puczu. Cóż za skaza na życiorysie! Wyszynski przez całe późniejsze życie wiedział, że ta sprawa może "przypadkiem" wypłynąć na wierzch. A wówczas jego los byłby straszliwy. Strach przed tym sprawił, że prokurator ów był bezwolnym narzędziem w ręku Stalina.
Pewnego razu, przebywając na froncie, Żukow zobaczył, że czołgi stoją przed mostem i czekają, zamiast przez niego przejechać. Przywołał do siebie dowódcę i spytał, dlaczego czołgi stoją. Dowódca odparł, że przez most przenoszeni są właśnie ranni. Żukow wyjął pistolet i zastrzelił go na miejscu. Następnie wezwał jego zastępcę. Ten nie miał już podobnych skrupułów i rozkaz wykonał. Czołgi przejechały przez most, rozgniatając rannych na miazgę.
Gdy słyszę od zachodnich historyków, że kampania fińska była dowodem na słabość armii sowieckiej, odpowiadam: Czy próbowaliście kiedyś forsować gęstą linię leśnych bunkrów i umocnień w trzydziestostopniowym mrozie, w śniegu sięgającym po pachy?