-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant9
-
ArtykułyWielkanocny Kiermasz Książkowy Ebookpoint – moc świątecznych promocji i zajączkowy konkursLubimyCzytać8
-
ArtykułyKwiecień 2024: zapowiedzi książkowe. Wiosna literackich premier – część 2LubimyCzytać9
-
Artykuły„A gdyby napisać historię dokładnie taką, jaką chciałabym przeczytać?”: rozmowa z Claudią MooneverSonia Miniewicz3
Cytaty z tagiem "will" [55]
[ + Dodaj cytat]
- Właśnie myślałem, żeby związać Cecily i nakarmić nią kaczki w Hyde Parku - powiedział Will, odgarniając wilgotne włosy i posyłając Jemowi rzadki u niego uśmiech. - Przydałaby mi się twoja pomoc.
- Niestety, chyba będziesz musiał odłożyć na później swoje plany wobec siostry. Na dole jest Gabriel Lightwood, a ja chciałbym ci przypomnieć dwa słowa. Twoje ulubione słowa, przynajmniej kiedy ty je wypowiadasz.
- "Kompletny prostak"? - podsunął Will. - "Bezwartościowy uzurpator"?
Jem uśmiechnął się szeroko.
- Demoniczna ospa.
-Nie proszę, żebyś mnie obłapaiał w Galerii Szeptów - wybuchła Tessa. - Ale, na Anioła, przestaniesz wreszcie być taki uprzejmy?
Will popatrzył na nią ze zdumieniem.
-Nie wolałabyś...
-Nie. Nie chcę, żebyś był uprzejmy! Chcę, żebyś był Willem! Nie pokazuj mi pereł architektury, jakbyś był przewodnikiem Beadekera, tylko mów rzeczy straszne, szalone, śmieszne, układaj piosenki, bądź... - Willem, w którym się zakochałam - sobą. Bo inaczej zdzielę cie parasolką. (...)
Tessa się roześmiała.
-I właśnie o to chodziło. Nie uważasz, że tak jest lepiej?
-Nie wiem. - Will zmierzył ją wzrokiem. - Boję się odpowiedzieć. Kiedy się odzywam, Amerykanki od razu chcą mnie bić parasolkami.
Mówiłaś, że przykrył ją swoim ciałem, kiedy doszło do eksplozji. Gdyby zmarł, oddałby swoje życie za nią. To dość ciężkie brzemię do udźwignięcia.
Czasami jest dużo sensu w nonsensie, jeśli chce się go poszukać.
Dear heart," he said. He took her hand and kissed it. "Who knows your courage better than I"?
Will: Co cię dręczy?
Halt: Dręczy?
W: No tak. Kiedy przechadzasz się niczym tygrys w klatce, zazwyczaj cię coś dręczy.
H: Aha… Mam więc rozumieć, że widziałeś już w swym życiu niejednego tygrysa i potrafisz bezbłędnie określić różnice w zachowaniu zwierzęcia w klatce i na wolności, tak?
W: A kiedy próbujesz mnie zbyć, odpowiadając pytaniem na pytania, wtedy jestem już całkiem pewien, że nad czymś rozmyślasz.
Lepiej nie mieć nadziei, żeby potem się nie rozczarować.
Nawet bogacze umierają...jednak kiedy im się to przydarza, wszyscy się tym interesują.
Zdrowy lęk przed światem utrzymuje niektórych z nas przy życiu.
Dla zmarłych sprawiedliwość pojawia się za
póżno.
- Aha, to znaczy, że my nie jesteśmy cenni? - podsumował Will, udając oburzenie.
Horace zerknął na niego.
- Skąd znowu, nie to miałem na myśli. Ale was jest dwóch, więc jakby jeden skręcił kark, to zawsze zostaje nam drugi zapasowy - odparł stanowczym tonem.
Halt darzył Horace'a uczuciem niczym młodszego brata. A może nawet młodszego syna, zaraz po Willu. Podziwiał jego umiejętności szermiercze i bitewną odwagę. Jednak czasami, choć tylko czasami, odczuwał przemożną chęć, by walnąć głową młodego rycerza o pień najbliższego drzewa.