-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "strata" [816]
[ + Dodaj cytat]Ale oczywiście długowieczność nie oznacza nieśmiertelności. Gwarantuje tylko cierpienie po stracie tych, których się kochało, toteż kiedy w końcu przychodzi śmierć,jest się na nią więcej niż gotowym.
- Cokolwiek się z tobą działo, wszyscy przez to przeszliśmy- odpowiedział spokojnie.
Zabolało. Nie tylko dlatego, że była to prawda, ale też z tego powodu, że już to kiedyś usłyszałam. Nie jesteś jedyną osobą, która wszystko straciła. Powiedział to człowiek, który poniósł niewyobrażalną ofiarę, i to poniósł ją dla mnie, kretynki, której trzeba było przypominać, że nie tylko ona jest ofiarą. Życie zawsze było naznaczone ironią, czasami jednak osiągała ona niebotyczne rozmiary.
,, Miałam dość facetów na całe życie. Jedyne, co po nich zostaje, to złamane serce." ~ str.166
Za dużo zawirowań, za dużo zmartwień, za dużo alkoholu. Albo nie dość. Nie dość rąk, które obejmują, podpierają, prowadzą. Nie dość bezinteresownych spojrzeń, ulotnych chwil, które są prawdziwym życiem.
Każdy ma jedna lub dwie rzeczy, których nie chciałby stracić.
Tego ranka doszczętnie zniszczono całe miasto, grzebiąc w gruzach niezliczone ofiary. Tak wiele ludzi miało już nigdy nie wrócić do domów. Tak wiele matek, ojców, córek, synów, żon i mężów miało z nadzieją oczekiwać na swoich bliskich cały nadchodzący dzień i całą noc. Dym wsiąkał w beton pokrywający każdy centymetr tego zrujnowanego miasta, jeszcze bardziej je kalecząc. Podejrzewałam, że za dziesięć, a może nawet za dwadzieścia lat to, co się stało, wciąż będzie zbyt straszne, by o tym rozmawiać. Chociaż po tym poranku nastąpią tysiące innych, słonecznych, ten dzień pozostanie w ludzkiej pamięci. Kolejne słowa Clancy'ego wszystko jednak zmieniły.
Nie mogę dopuścić do tego, aby Kapitol skrzywdził Prim. Nagle uświadamiam sobie, że przecież już ją skrzywdził. Ludzie z Kapitolu zabili jej ojca w tej przeklętej kopalni. Nie zrobili nic, kiedy śmierć głodowa zajrzała jej w oczy, wybrali ją na trybuta, a potem zmusili, by patrzyła jak jej siostra walczy na śmierć i życie na arenie. Skrzywdzono ją znacznie bardziej niż mnie, kiedy miałam dwanaście lat, a przecież nawet jej cierpienie blednie w porównaniu z tym co przeszła Rue".
Przecież wszystko kiedyś zniknie. Wszyscy żyjemy, idąc naprzód. Większość rzeczy, które nas otaczają, znika wraz z naszym przesuwaniem się. Nie ma na to rady. Kiedy nadchodzi czas, znikają.
Jak wszyscy, którzy posiadają jakąś rzecz, chcą sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby nagle przestali ją posiadać, usunął tę rzecz ze swojej duszy, zostawiając wszystko inne w tym stanie, co kiedy ona tam była. Otóż nieobecność jakiejś rzeczy nie jest jedynie tym; to nie jest prosty częściowy brak; to jest zburzenie całej reszty, nowy stan, którego nie można przewidzieć w dawnym.
Piękno miłości dostrzegasz w pełni dopiero wtedy, kiedy ją tracisz.