-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "straż" [10]
[ + Dodaj cytat]
Załatany Bęben tradycyjnie preferował, no... tradycyjne rozrywki barowe: domino, strzałki oraz Dźganie Ludzi w Plecy i Zabieranie Im Wszystkich Pieniędzy. Nowy właściciel postanowił przejść na wyższy sektor rynku. Był to jedyny możliwy kierunek.
Wstawił Machinę Quizową, trzytonowe, napędzane wodą urządzenie oparte na niedawnoodkrytym projekcie Leonarda z Quirmu. Okazało się, że to zły pomysł. Kapitan Marchewa ze Straży Miejskiej, który za swą szczerą, uśmiechniętą twarzą skrywał umysł ostry jak igła, potajemnie zamienił rolkę papieru na nową, zawierającą takie pytania jak: „Czy byłeś w pobliżu Składu Diamentów Vortina w nocy piętnastego?” Albo: „Kim był trzeci człowiek, który w zeszłym tygodniu dokonał włamania do Gorzelni Bearhuggera?” Zanim ktokolwiek się zorientował, aresztował trzech klientów.
Zapewne istnieje pewien specjalny rodzaj ubóstwa, na który mogą sobie pozwolić tylko bardzo, bardzo bogaci.
Straż płaciła nieźle, dawała sensowną emeryturę i doskonałą opiekę medycżną tym, którym wystarcżało siły woli, by poddać się żabiegom Igora w piwnicy.
-(...)Zaczekamy, aż skończy, a potem zapytamy, czy potrzebna mu pomoc. Poza tym Straż z zasady nie miesza się do bójek. O wiele prościej jest wkroczyć później i aresztować wszystkich nieprzytomnych.
Był taki facet, rozumiesz; pewnej nocy zobaczyliśmy, że dokonuje kradzieży. Na naszych oczach! Kapitan Vimes mówi: "Chodźmy", więc pobiegliśmy. Ale, rozumiesz, nie wolno biec za szybko. Bo jeszcze możesz kogoś złapać. A takie łapanie ludzi na sprowadza kłopoty.
Musimy trzymać się razem. Nikt inny nie chce mieć z nami nic wspólnego.
Niepojęte rzeczy dzieją się na tym świecie. W ostatecznym rozrachunku władzę nad nami wszystkimi sprawuje niewidzialny cieć.
[Hayase do trybun po wygraniu turnieju o Niesiu] Jako że pierwsza go znalazłam, czuję się zobowiązana, by sprawować nad nim pieczę. O, narodzie wybrany przez niebiosa! Zaklinam was, zostańcie mą świętą armią i wspólnie strzeżmy go od złego! [str. 176].