-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano5
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant24
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "scenariusz" [17]
[ + Dodaj cytat]Halt jednak powiada, że zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
[...] zawsze należy brać pod uwagę najgorszy scenariusz, wówczas czekają nas najwyżej miłe rozczarowania.
Wyobraźnia powinna się wstydzić. To upokarzające, lecz niezbędne. Codziennie dochodzę do wniosku, że ów proces przed trybunałem rozsądku jest męczący, nieprzyjemny, w dodatku bezsensowny. Codziennie obiecuje sobie, że porzucę projekt, który jest dla mnie źródłem stałego utrapienia. Codziennie zmieniam zdanie i zaczynam na nowo albo drę to, co już napisałem albo posuwam się dalej.
Pragnienie jest niesprecyzowane, lecz uparte. Do czego zamierzam za pomocą tych obrazów? Czymże, jest to tak zwane z n a c z e n i e ? Nie wiem, nigdy nie będę umiał jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Co najwyżej potrafię może później dostarczyć stosownych wyjaśnień. Wiem tylko, iż zżera mnie chęć pokazywania mojego stanu, wykrojenia pewnej przestrzeni z zamętu i chaosu sprzecznych impulsów - przestrzeni, w której wyobraźnia i wola wykuwają we wspólnym wysiłku element mojego sposobu odczuwania świata: owo absurdalne i nigdy nie zaspokojone pragnienie wspólnoty, owe niezręczne próby unicestwienia dystansu i izolacji. (...) Nie poradzę na to, że sprawy przybierają taki obrót, choć uważam, że to dziwaczne, a czasem (gdy patrzę oczyma rozsądku) nawet żenujące. Staram się być rzeczowy, a w każdym razie przemawiam własnym głosem i występuje we własnym, drogo opłaconym kostiumie. Codziennie w kalendarzu leżącym na mym biurku wykreślam odcinek, który pokonałem. W chwili obecnej brak jest stacji przeznaczenia. Wzbudza to we mnie złożone uczucia, w których kryje się złość, upór, uczucie litości dla samego siebie.
Tak czy owak. Osoba pochłonięta artystycznymi zmaganiami najczęściej przeżywa udrękę. Nie ma w tym nic niezwykłego . A jednak - ten napad zniecierpliwienia i znużenia. Może to dlatego, że dzień jest ponury, deszczowy, jesienny. Może winna jest rozpacz, która rodzi się wtedy, gdy człowiek staję przez niewidzianym murem i wali głową nie mogąc go przebić.
A kto pisze scenariusz naszego życia? Przeznaczenie czy przypadek? Chcę wierzyć, że to drugie. Pragnę tego całym sercem i duszą.
Powtarza zdania, które Gilles mówił pierwszy raz.
LISA Życie jest naprawdę podłe.
GILLES Życie pisze swoje własne scenariusze.
Lisa staje przed nim i na niego patrzy.
LISA Jakim jest pan typem mężczyzny?
GILLES Pani typem?
LISA Potwierdzam. Po każdym zdaniu spływa po mnie strumień potu, mózg mi drętwieje - to objawy choroby zwanej niepohamowanym pociągiem.
GILLES Przykro mi, nie mam lekarstwa.
LISA To pan jest lekarstwem.
Uśmiechają się do siebie.
GILLES Jest ktoś w pani życiu?
LISA W tej chwili jesteś ty.
- Nie, najpierw są filmy. Na przykład w rzeczywistości nigdy nie dochodziło do pojedynku twarzą w twarz na zakurzonej głownej ulicy westernowego miasteczka. Wymyślił to jakiś scenarzysta. To klasyczny amerykański motyw, odkupienie przez przemoc, i bierze się to z filmów. Tak naprawdę na Dzikim Zachodzie niewielu miałobroń krótką. Rewolwery były drogie i ciężkie. Tylko idiota nosiłby je w kaburze przy boku. I do tego na koniu? [...] Teraz mamy te miliony rewolwerów, bo filmy nauczyły nas, że rewolwer to coś, co powinien mieć prawdziwy mężczyzna, i ludzie naprawdę się zabijają jak fikcyjni bohaterowie z westernów. I dotyczy to nie tylko gangsterów. Filmy kształtują powszechną świadomość w zakresie działań ludzkich -w polityce zagranicznej, w biznesie, życiu seksualnym, w życiu rodzinnym, pod każdym względem. Kiedyś czyniła to Biblia, a dziś filmy.
Podziwiam tego, kto wymyślił scenariusz mojego życia,
Miał naprawdę nieprzeciętną wyobraźnię.
Życie to jednak karuzela, wielka układanka, jajko niespodzianka. Pisało te swoje pokręcone scenariusze; można było tylko pokornie czekać, co się wydarzy.
[...] kiedy ktoś obnaża dupę przed
rozjuszonym jednorożcem, liczba możliwych scenariuszy ogranicza się do jednego.
- Czy szkolili cię czymkolwiek innym poza vidami? - zachichotała Isaksson.
- Nie filmami...
- Ale cytujesz scenariusze.