-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać204
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "przypowieść" [4]
[ + Dodaj cytat]
Pewnego dnia ojciec z synem wybrali się na targ do miasta. Ojciec wsiadł na osła, a syn szedł obok niego. Szli przez pustynię. Gdy weszli do miasta, słyszeli, jak ludzie mówili: „Patrzcie, jaki ojciec? Syn idzie, a on jedzie sobie na ośle”. Ojciec zsiadł z osła i na osła wsiadł syn. I wtedy słyszeli, jak inni ludzie mówili: ”Patrzcie, jaki syn? Ojciec idzie, a on jedzie sobie na ośle”. Wtedy syn zsiadł z osła i prowadził go za sobą. I zobaczyli to inni ludzie i powiedzieli: ”Patrzcie, jacy głupcy? Mają osła i nie jadą na nim, tylko prowadzą go za sobą”. Wtedy ojciec z synem wzięli osła i zaczęli go nieść. Zobaczyli to inni ludzie i powiedzieli: „Patrzcie, jacy głupcy? Mają osła i nie jadą na nim, tylko go niosą”. Ojciec z synem postawili osła na ziemi, po czym wsiedli na niego razem i ruszyli. Zobaczyli to obrońcy praw zwierząt i powiedzieli: „Co za głupcy? We dwóch jadą na ośle. Zamęczą osła. Trzeba coś zrobić, żeby pomóc temu biednemu zwierzęciu".
I gdybym chciał się przypodobać wszystkim ludziom, to bym chyba zwariował.
Robak na widok gospodarza w ogrodzie zapyta: 'Jak to możliwe że on tu przychodzi i obserwuje mnie, gdy się poruszam?' Lecz ogród należy do gospodarza, dlatego do niego schodzi; on kocha robaka, ponieważ kocha wszystko co w jego ogrodzie jest życiem, nawet mrówkę, która może zaszkodzić jego zbiorom. Robak - zdumiony, że gospodarz schodzi do niego - zamiast go uczcić przypisuje sobie fałszywe znaczenie, czując się wręcz wybrańcem ogrodu, który cały należy do gospodarza. O robaku! Jesteś zawsze w Bogu, w którym żyjesz i poruszasz się!
Podanie ludowe głosi - mówi Harris - że każda dusza ludzka przed narodzinami zna wszystkie tajemnice życia, śmierci i wszechświata. Gdy jednak dziecko już, już ma przyjść na świat, pochyla się nad nim anioł, kładzie mu palec na ustach i szepcze: "Ciii". - Harris dotyka zagłębienia nad górna wargą. - Według tej powieści, to jest ślad pozostawiony przez palec anioła. Ma go każdy człowiek.
- Analiza - powiedziałem szorstko. - Ksiądz Kociuba jest bałwan i pieprzy farmazony. Zaraz ci udowodnię, że znam się na katechizmie i Piśmie. Albowiem napisane jest w... liście Ambrożego do Efezjan...
Analiza przestała płakać i patrzyła na mnie z otwartymi ustami. Nie było wyjścia. Jechałem dalej Ambrożym.
- Napisane jest - trułem, robiąc mądrą minę - że przyszli kadeceusze...
- Chyba sadeceusze?
- Nie przeszkadzaj. Przyszli sadeceusze i ci... no... celnicy do Ambrożego i rzekli: "Zaprawdę, święty mężu, czy popełniła grzech Żydówka, której rzymscy legioniści ściągnęli przemocą majtki?" A Ambroży narysował na piasku kółko i krzyżyk...
- Co?
- Nie przerywaj. I rzekł święty: "Cóż to widzicie?" "Zaprawdę to widzimy kółko i krzyżyk" - odrzekli celnicy. "Tak tedy zaprawdę powiadam wam - rzekł Ambroży - oto dowód, że nie popełniła grzechu owa niewiasta i lepiej idźcie sobie do domów waszych, celnicy, bo nie jesteście wszak bez winy i nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Idźcie sobie, albowiem zaprawdę powiadam wam - zaraz wezmę kamień i rzucę w was tym kamieniem". I odeszli celnicy z wielkim wstydem, albowiem zbłądzili, oczerniając ową niewiastę. Zrozumiałaś, Anka?