-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "powtarzalność" [21]
[ + Dodaj cytat]
Zawsze ja, prawda? Naprawdę wcale nie jestem bardzo miłą osobą, ale z jakiegoś powodu to zawsze ja muszę rozwiązywać ich problemy. "Och Dexterze, dziki, nieludzki potów porwał mojego chłopaka!" No, do cholery. ja sam, jestem dzikim, nieludzkim potworem - czy to nie daje mi prawa do chwili odpoczynku?
Westchnąłem. Najniewyraźniej nie.
Tylko bogowie nigdy się nie nużą bezustannym powtarzaniem tego samego. Dla nich każdy zmierzch jest nowy, a ostatnia róża równie pąsowa jak pierwsza.
Niemniej jednak życie jest przyjemne, życie jest znośne. Wtorek następuje po poniedziałku, potem jest środa. Umysł obrasta w słoje. tożsamość krzepnie. Proces wzrastania łagodzi ból. Wdech i wydech, wydech i wdech, przy narastającym pomruku i energii pośpiech i zapalczywość młodości wprzęgane są w służbę, aż całe istnienie zdaje się kurczyć i rozszerzać jak główna sprężyna zegara. Jak prędko płynie strumień od stycznia do grudnia! Porywa nas nurt spraw tak dobrze znanych, że nie rzucają już cienia. Płyniemy, płyniemy...
Nie ma i nic nowego nie będzie pod słońcem. W obracającym się bez przerwy kole wciąż migają nam te same szprychy.
Właśnie dzięki działaniu człowiek wyrywa się z powtarzalnego świata codzienności, w którym wszyscy podobni są do wszystkich (...) w działaniu człowiek zaczyna różnić się od innych i staje się indywidualnością.
Ale zdarzyło się mnóstwo rzeczy i zbyt wiele było kłamstw, zbyt wiele nie opowiedzianych historii, zbyt wiele trujących półsłówek. Dlatego też czas sprawiał wrażenie, że się powtarza. Powtarzały się imiona, powtarzały się zdarzenia, ucieczki. Powtarzały się słowa. Historie.
Każdy zmierzch jest jak końcowa panorama w starym szerokoekranowym filmie w technikolorze, a szum wiatru uderzającego o falistą blachę domów udaje ścieżkę dźwiękową. To film powtarzany dzień za dniem. Czasami smutny, czasami trochę mniej.
Czy jednak w przypadku żywych stworzeń jakiś ruch, taki jak skręt w pewną uliczkę czy też wejście do któregoś z domów przez szczelinę w drzwiach, nie ma także sam w sobie mocy tworzenia małej rzeki? Kiedy takie ruchy są powtarzane każdego dnia , powstaje jeden nurt. Nawet jeśli jest to w danym miejscu wąski strumień, to przecież - jako strumień - może się gdzieś łączyć z wielką rzeką.
- Ludzie nie muszą popełniać wciąż tych samych błędów.
Wzruszył ramionami, trochę obojętnie, a trochę niecierpliwie.
- Muszą, nie muszą, ale jakoś tak się składa, że ciągle to robią. Ofiara przyciąga kata, kat ofiarę. To zwykła statystyka. Wiesz przecież, że tak jest.
To prawda. Wiedziała. W końcu tym się właśnie przez ostatnie lata zajmowała i od tego chciała uciec. Od beznadziei wciąż tych samych rozmów z tymi samymi ludźmi, którzy nigdy nie wydostaną się ze swoich studni. Alkoholicy, maltretowane żony, drobni przestępcy, przekazujący swój los z pokolenia na pokolenie. Światy równoległe. I żadnych mostów, żeby przeciągnąć kogoś na tę drugą stronę, co najwyżej prowizoryczne, dziurawe kładki.