-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "polska" [661]
[ + Dodaj cytat]Polska to jeden z moich ulubionych krajów, lubię Polskę i lubię Portugalię, powiedziałem, prawdopodobnie jednak Polskę nawet bardziej od Portugalii.
A mianowicie, że nawet w najgorszych sytuacjach można się zachowywać po ludzku i przyzwoicie - i nawet z najbardziej nieludzkich sytuacji wyjść z podniesioną głową...
Trzeba, jakby to nie brzmiało szaleńczo czy naiwnie - sięgać po niemożliwe. dziś, gdyby poprzestać na dworskiej rodzinie pojęć, Pin [polski intelektualista] bardziej powinien być alchemikiem otwartym na wszelkie, także cudze pomysły, niż zawsze pewnym swego kapłanem go czy nieustannie gotowym do krytyki innych błaznem. Polskiej kulturze bardziej potrzebny jest duch zwany Archeusem niż duch Stańczyka.
Kultura umysłowa Polski od dłuższego czasu była pozbawiona elementu najważniejszego, bez którego żadna kultura rozwijać się nie może - samoświadomości. Kultura przesycona patriotyczną paplaniną, pokryta pleśnią martyrologicznego folkloru i ogólnego samozadowolenia nie została, choć przecież była wielka i historyczna szansa, przeorana krytycznie.
Mamy skłonność do traktowania Rzeczypospolitej sprzed 1795 roku, jak gdyby była zaledwie wcześniejszym wcieleniem ponadhistorycznego bytu zwanego "Polską". Mówimy na przykład, że w 1918 roku doszło do "odzyskania" niepodległości, a państwo, które w wyniku tego powstało, nazywamy Drugą Rzecząpospolitą. Nawet zawodowi historycy zapominają się czasami i mówią o "rozbiorach Polski" zamiast (choć przyznaję, że brzmi to gorzej) o rozbiorach Rzeczypospolitej, państwa polsko-litewskiego.
W dzisiejszych polsko-ukraińskich sporach o przeszłość zarówno Polacy, jak i Ukraińcy mają lekcję do odrobienia. Dobrym prawem Ukraińców jest uszanowanie pamięci tych, którzy toczyli bój o wolność swojej ojczyzny. Warto jednak, by dziś podjęli trud odpowiedzi na pytanie: czy w walce o niepodległość każda metoda walki jest usprawiedliwiona? Czy też może miał rację metropolita Andrzej Szeptycki, mówiąc w kazaniu po jednym z zamachów: "Zbrodniami nie służy się narodowi"?
Natomiast Polacy mają prawo — ba, moralny obowiązek — czcić ofiary rzezi wołyńskiej i galicyjskiej. ten tragiczny fragment polskiej historii i jeden z krwawszych epizodów drugiej wojny światowej musi też koniecznie znaleźć odpowiednie miejsce w podręcznikach szkolnych. Nie powinno jednak temu towarzyszyć zapominanie o tych złych rzeczach, które były udziałem Polaków.
-Do domu matki pan nie zajrzy?
-Właśnie w tym celu przyjechaem.
-Teraz to już zupełna ruina. Ale kto wie, czy nie warto czasem i na ruyiny popatrzeć. Może zaboleć, ale musi czasem zaboeć. Bez tego nie ma życia.
Skąd mogłem wiedzieć, że książki nie są martwe, lecz jak stworzenia przewrotne, podstępne, nieżyczliwe, bo gdy nie mogą strachem zmóc, wtedy cię kuszą, obiecują więcej, niż mogą, niby otuchy ci dodają, a zwodzą, wciągają cię w tę swoją mądrość niby jasną, przestronną jak pańskie pokoje, lecz kiedy się dobrze rozejrzysz, wiesz, że w zwątpienie spętany. Pozwalają ci nawet sądzić, żeś już bliski jesteś mądrości, chociaż ty się tylko oddaliłeś od swojego prostego spokoju. Szukasz jasności, a tymczasem mądrość ma wiele twarzy.
Kiedy przyszedł rozkaz o przesiedleniu, jej rodzina miała dwie opcje-zostać, ale od tej pory uznawać siebie za Rosjan, albo wyjechać. To jej ojciec zadecydował o wyjeździe i porzuceniu majątku. Wszystko po to, by dalej móc się nazywać Polakiem.