-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "poddaństwo" [8]
[ + Dodaj cytat]Nie wierzył również w odwagę. Wielu wykorzystywało dzielność innych, by zgarnąć korzyści, na które ich zdaniem zasługiwali, ale przecież to nie własną krew przelewali, prawda? ... Cnoty wychwalano po to, by skłonić do posłuszeństwa, zamaskować nagi, nieprzyjemny fakt poddaństwa. Wysławiano poświęcenie tych, którzy zastępowali czerpiących profity z całej sprawy, i w nagrodę otrzymywali jedynie ból i cierpienia. Tyle był wart majestat patriotyzmu.
Krok po kroku najbardziej wydajne, najmniej oporne, najchętniej współpracujące, najlepiej dostosowane krowy zachowuje się wraz z cielętami, aby zapewnić ciągłość pokoleniową, inne zaś odsyła się do rzeźni razem z potomstwem.
Proszę mnie zrozumieć, nigdy nie przestanę powtarzać, że demokracji nie można podarować jak tabliczki czekolady. Demokrację trzeba sobie wywalczyć. A żeby ją sobie wywalczyć trzeba jej pragnąć. A żeby jej pragnąć trzeba wiedzieć czym jest. Irakijczycy nie wiedzą. A jeszcze mniej ją rozumieją. I w konsekwencji jej nie pragną. Nie tyle dlatego, że po dwudziestu czterech latach krwawej dyktatury są ignorantami, ale dlatego, że są muzułmanami tłamszonymi przez teokrację, nie potrafią stać się kowalami własnego losu. Teokracja nie uczy rozumować, wybierać, decydować o własnym losie. Uczy poddawać się, służyć i być posłusznym Bogu, który jest władcą absolutnym, panem, który kontroluje każdą chwilę i każdą dziedzinę twojego życia, jest gorszym tyranem niż Saddam Hussein. Być może za sto lat lub dwieście wszystko ulegnie zmianie. Dzisiaj świat szybko się przeobraża. Ale teraz rzeczywistość jest jaka jest i nie zgadzać się z tym to czysta demagogia.
(…) władza szlachty nad chłopami nie dotyczyła ich jako osób – czyli jednostek definiowanych w kategoriach prawno-społecznych i posiadających z tej racji pewne niezbywalne prawa – ale była sprawowana nad ich czysto biologiczną egzystencją, którą Giorgio Agamben określa greckim terminem zoē oznaczającym nagie, zwierzęce życie. Przyjmowała więc postać nie tylko tzw. poddaństwa gruntowego, nakładającego na chłopa obowiązki i ograniczenia związane z zajmowanym przez niego gruntem uprawnym, ale również osobistego oraz sądowego. Władza pana obejmowała decyzje dotyczące losu chłopskich dzieci (komu wolno pójść na naukę do miasta, a kto ma służyć we dworze), zawierania małżeństw (zgoda lub jej brak na małżeństwa zawierane poza domeną kontrolowaną przez pana, los wdów, które zmuszano do ponownego ożenku w celu utrzymania produktywności gospodarstw), a także dzierżawy lub sprzedaży chłopów oraz ich rodzin, co w praktyce zrównywało instytucję poddaństwa z niewolnictwem. (s.129).
Upraszczając nieco sprawę, suką się jest, a nie bywa.
Jak sentencjonalnie powiedział ze stalinizmu Kisiel: "Nie to jest najstraszniejsze, że jesteśmy w czarnej dupie, ale to, że się w niej zadomawiamy".
Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym. (1 Piotra 2:18)
Beauvois wymienia 25 procesów dotyczących pobicia lub zabicia chłopa przez pana albo – co częstsze – przez ekonoma. Przykładowe wyroki w tych sprawach to: za pobicie dwóch chłopów tak, że jeden z nich zmarł – „miesiąc aresztu i odbycie zadanej przez księdza pokuty”; za pobicie ciężarnej chłopki tak, że poroniła – dwa tygodnie aresztu; za pobicie i zabicie chłopki „miesiąc aresztu na własny koszt”; za śmiertelne pobicie chłopa przez ekonoma - „uznanie śmierci za naturalną”, zwrócenie uwagi, że „chłopi oskarżali go o wymierzanie kar bez przyczyny” oraz „zaapelowanie o większe umiarkowanie”, za śmierć służącej, która powiesiła się po wymierzonej jej przez panią karze – uznanie zajścia za „wyraz chorobliwej fantazji” służącej; za wychłostanie chłopki na śmierć – 24 tygodnie aresztu i „80 kopiejek na osierocone dzieci” itp. (s. 339).