-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński7
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Cytaty z tagiem "penryn" [15]
[ + Dodaj cytat]
- Każdy właściciel może ją nazwać tylko raz. Jeżeli nadałaś już jej jakieś imię, to pozostanie ono przy niej, dopóki będziecie razem.
Cholera.
Raffe spogląda na mnie gniewnie, jakby już teraz nienawidził imienia.
- No, słucham.
Mogłabym skłamać, ale co by to dało ? Odchrząkuję.
- Miś Pooky.
Milczy tak długo, że zaczynam wątpić, czy mnie w ogóle usłyszał. W końcu się odzywa.
- Miś. Pooky.
- To miał być taki niewinny żarcik. Nie miałam pojęcia.
- Mówiłem ci przecież, że imiona mają moc, prawda? Zdajesz sobie sprawę, że w czasie bitwy będzie musiała obwieścić swoje imię mieczowi przeciwnika? Zostanie zmuszona do powiedzenia czegoś tak idiotycznego jak: "Jestem Miś Pooky ze starożytnego rodu mieczy archaniołów. Albo: "Ukorz się przede mną Misiem Pooky, który nie ma sobie równych na całym świecie". - Kręci głową. - Myślisz, że ktokolwiek będzie ją teraz szanował?
-Nie ma na to rady, prawda? - pytam. - Jesteśmy śmiertelnymi wrogami, a ja powinnam próbować zabić ciebie i wszystkich twoich braci.
Nachyla się, przykłada swoje czoło do mojego i zamyka oczy.
- Tak. - Kiedy wypowiada to słowo, jego delikatny oddech pieści moje usta.
(...) Ale w istocie wszyscy błądzimy po omacku. I czasami natrafiamy na coś przerażającego.
(...)- Czasami kiedy błądzimy po omacku wpadamy na jakiś dobry pomysł.
- Własne ostrze się ciebie wyrzekło. Wyczuwa moje skrzydła. Nie jesteś już Rafaelem.(...)
- Jakież to smutne. Przywódca bez podwładnych. Anioł z odciętymi skrzydłami. Wojownik bez miecza. - Belial krąży szyderczo wokół Raffego, niczym rekin wokół ofiary. - Nic ci nie pozostało.
- Ja mu pozostałam! - wołam.
He looks down at me with sincere eyes,
If I were human, I would have been the first in line for you.
He looks away. But I,m not.
I still don't know how she got away with doing as much damage as she did. Or how I conviced her about you being inside Beliel. I'm not even shure I believed it.
Why not? - ask my mother.
Did you think she was hiding inside someone else ?
Never mind Mom.
Pozwalam, aby koc się rozwinął, a jego zawartość stoczyła na podłogę. Spomiędzy fałd koca wypadają odcięte skrzydła.(...)
Przerażenie, które dostrzegam w jego oczach, musi być dokładnie takie samo jak przerażenie człowieka, któremu pokazano by jego amputowane nogi wytaczające się ze zjedzonego przez mole koca.(...)
-Poznajesz?(...)
-Dostaniesz je z powrotem, jeśli pomożesz mi znaleźć siostrę. Przechowałam je dla ciebie.
-Wielkie dzięki- mówi chrapliwie, przyglądając się uważnie skrzydłom.- Znakomicie zaprezentują się na ścianie w salonie.
W trakcie trwającej całą wieczność sekundy, potrzebnej mężczyznom na przetrawienie nowych informacji, mój anioł wznosi oczy ku niebu. Przypomina nastolatka komentującego grymasem twarzy jakąś totalną żenadę. Niektórzy nie mają za grosz wdzięczności.
-Przez cały czas miałaś mój miecz?
-Teraz należy do mnie.(...)
-Do ciebie? Marzenia.(...) Masz pojęcie jak wiernie mi służyła przez lata?
-Służyła? Nie jesteś chyba z tych, co nadają imiona samochodom i kubkom do kawy, prawda? To nieożywione przedmioty. Nie dajmy się zwariować.
Wyciąga rękę po miecz. Cofam się. Nie zamierzam mu go oddać.
-I co zrobisz? Będziesz o nią walczyć?-pyta. Wygląda jakby miał się zaraz roześmiać.
-Do czego jest ci potrzebny?
Wzdycha, jakby rozmowa go męczyła.
-A jak myślisz? Żeby się podeprzeć.
-Nie zauważyłaś, że trudno ich nazwać moimi kumplami?
-To nie żadni "kumple". Daleko im do bycia ludźmi. To przeciekające wory zmutowanych robali, jak ty!(...)
-Przeciekające wory zmutowanych robali?- Unosi brwi, wyginając je w idealny łuk, jakbym właśnie oblała egzamin z miotania obelgami.