-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "okupacja" [30]
[ + Dodaj cytat]Po co on chodzi w tych ciemnych okularach? Dlaczego? I on jej mówi, że w okupację, prawie cały czas po kanałach żył, co są pod ulicami. I teraz, po wojnie, musi chodzić w ciemnych okularach, bo go dzienne światło za bardzo kłuje w oczy. Bolą go oczy od tego światła. Za bardzo do ciemności mu się oczy przyzwyczaiły w tych kanałach.
(...) szerzy propagandę, jaka pada z ust wszystkich okupantów; nie będziemy was zniewalać, tylko chronić.
Gdy w końcu ucichły działa, wszystkim zdawało się, żę to, co najgorsze, już minęło. Okazało się, że wszyscy mylili się, najgorsze było jeszcze przed nami. Oto zaczęły dochodzić do nas informacje, że nasi sąsiedzi - koloniści - zaczynają, jak to się mówi "odgrywać się" na Polakach za rzekomo doznane krzywdy. Polegało to na likwidowaniu wszystkich tych, którzy w jakiś sposób narazili się jakiemuś koloniście.
Zabicie człowieka w tych okolicznościach nie robi takiego wrażenia, jak sobie wyobrażacie. Zabiłem go, ale to było jak pstryknięcie palcami. Fraszka. To przykre, co mówię, ale tak jest. Mnie to absolutnie nic nie kosztowało. Trzeba było to zrobić (...) Nie lamentuje dziś z tego powodu. Zrobiłem swoje, moi koledzy również.
Do okupacji Rumunii potrzebowaliśmy w swoim czasie 240 tysięcy ludzi, podczas gdy Sowiety, wedle wiarygodnej informacji, zadowalają się czterema dywizjami NKWD.
J.Goebbels, Posliednije zapisi, Smoleńsk 1993. Zapis z 15 marca 1945
Przyszli Niemcy i zrobili z Polski dżunglę. Silny zjada słabego. Jeśli nie zje, to może sam osłabnąć i wtedy jego zjedzą.
Niemcy bardzo dbali o dom przy avenue de Marigny. Masywne meble i dekoracje „w stylu Rothschild” z lat 60. XIX wieku pozostały nienaruszone. Muggeridge zapytał monsieur Félixa, dlaczego jego zdaniem generał Luftwaffe, który mieszkał domu, zachował się tak przyzwoicie. „Hitlerowie przychodzą i odchodzą, monsieur”, brzmiała odpowiedź, „za to Rothschildowie są wieczni”.
Oprócz golenia głów i przyspieszonych egzekucji na épuration sauvage składały się również wyroki wydawane przez trybunały wojskowe FFI i Comité de Libération, grabieże dokonywane pod pretekstem przeszukań oraz linczowanie więźniów uwolnionych przez konwencjonalne sądy. Wiele osób, które poddano egzekucji, było niewątpliwie winnych, ponieważ niemiecka okupacja stworzyła idealne warunki dla rozprzestrzeniania się zbrodni. Francja nigdy wcześniej nie była świadkiem tylu przemytów, wymuszeń, kradzieży, szantaży, uprowadzeń i zabójstw, co w ciągu tych czterech lat. Pod wpływem wściekłości i frustracji z powodu ucieczki z kraju Niemców i miliciens odpowiadających za najgorsze zbrodnie, często zabijano także niewinne osoby. W wielu przypadkach niemieckich żołnierzy i kolaborantów ratowali francuscy weterani wielkiej wojny, którzy, wykazując się niemałą odwagą, tłumaczyli niedoszłym katom, że nikt nie ma prawa zabijać drugiego człowieka bez procesu.
Jeżeli w mordowaniu w 1941 roku uczestniczyli miejscowi, czy mogło ono być wynikiem lokalnego antysemityzmu, a nie niemieckiej polityki? Jest to popularny sposób wyjaśniania Holokaustu bez potrzeby angażowania polityki: jako przewidywalnego z perspektywy dziejowej przejawu barbarzyństwa wschodnich Europejczyków. Ten rodzaj wyjaśnienia dodaje nam otuchy, gdyż pozwala sobie wyobrazić, że tylko wyjątkowi antysemici mogą uciec się do katastrofalnej przemocy. Ta pocieszająca, a zarazem zwodnicza myśl jest spuścizną nazistowskiego rasizmu i kolonializmu. Sugestia mająca takie korzenie, jakoby Holokaustowi początek dał żywiołowy wybuch prymitywnego antysemityzmu, stanowiła element nazistowskiej propagandy i apologetyki. Mordowanie Żydów na froncie wschodnim Niemcy chcieli przedstawić jako efekt sprawiedliwego gniewu uciskanych narodów skierowanego przeciw rzekomym żydowskim panom.
Po przybyciu do Europy Wschodniej nawet najbardziej zatwardziali naziści zdawali sobie sprawę, że sytuacja nie jest taka prosta. Naprawdę spontaniczne rozrachunki, do których dochodziło po wkroczeniu wojsk niemieckich, miały motywację polityczną, a nie rasową i zginęło w nich bardzo niewielu Żydów - a ginęli też ludzie, którzy wcale nie byli Żydami. Instrukcje przekazywane dowódcom Einsatzgruppen mówiły o tworzeniu pozorów lokalnej spontaniczności, co oczywiście sugeruje, że w rzeczywistości takowej brakowało. W praktyce Niemcy w ciągu kilku tygodni stwierdzili, że podżeganie do pogromów ludzi, którzy znaleźli się pod rządami sowieckimi, nie prowadzi do "ostatecznego rozwiązania". Na dwukrotnie okupowanej Litwie, gdzie rozpoczął się Holokaust, w pogromach zginęło mniej niż 1 procent ogółu zabitych Żydów. Zresztą przy tych wydarzeniach byli za każdym razem obecni Niemcy.