-
Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
-
ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant28
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "odejście" [109]
[ + Dodaj cytat]Mogłeś powiedzieć wszystko komuś, kogo myślałeś, że już nigdy nie zobaczysz.
Miłość może wszystko, a skoro tak jest, to może przecież odejść,jednocześnie zostając.
Ten, kto wraca, jest zawsze kimś innym niż ten, który odszedł.
Miłość szczera, nawet jeśli odchodzi, zawsze będzie powracać.
Chwile, w których bawiliśmy się najlepiej, do tej pory zawsze kończyły się smutkiem, ponieważ właśnie kiedy zaczynaliśmy czuć się jak wtedy, gdy była z nami, uświadamialiśmy sobie z całą wyrazistością nieodwołalność jej odejścia.
,,Zostawiamy za sobą wszystko, z czym wiązało się dla nas to miasto. I nie ma w tym nic złego".
Jeśli każesz mi odejść, odejdę. Może powrót do dawnego życia będzie dla ciebie zbyt bolesny; może łatwiej ci będzie wymazać pamięć o nas. To by był koszmar, ale zrobię to, jeśli będzie trzeba. Mogę stracić cię w taki sposób, jeśli nie stracę cię dzisiaj. Pozwolę ci odejść jeśli zostaniesz.
Odchodzenie jest proste. To cała reszta okazuje się tak cholernie trudna.
Jest taka miłość która nie umiera chodź zakochani od siebie odejdą
Umrzyj, Dekko. Nic się nie stanie, jeśli to zrobisz, jeśli po prostu zostaniesz tu i pozwolisz swoim powiekom opaść, bo i tak nie ma już nic do zobaczenia. Słyszysz, Dekko? Nie czeka cie już nic oprócz strachu. A śmierć jest lepsza, bo gdy umrzemy, przestaniemy się bać, prawda?[...]
To nie byłoby samobójstwo. Owszem, nie wolno samemu się zabić. Ale pozwolić sobie odejść? To przecież nie grzech.
Mam ci wytłumaczyć, dlaczego o to proszę, Boże? Wiesz co? Po prostu przewiń taśmę i obejrzyj sobie ostatnią godzinę... abo jeszcze lepiej, ostatni... ile to już czasu? Prawie rok?
Jeszcze nie wystarczy? Chcesz sobie popatrzeć, Boże? Pośmiać się? Zobacz, co mi zrobiłeś. Uczyniłeś mnie silną, a potem rzuciłeś mną o ziemię.[...]
Po prostu mnie zabij, dobrze? Poddaję się. Tutaj jestem. Widzisz w ciemności, prawda, Boże? Nie masz jakiegoś noktowizora? Wiesz, takiego, który czyni wszystko zielonym i świecącym. No to użyj go, Boże, Panie, wielki brodaty facecie z nieba, użyj swojego noktowizora i spójrz na mnie, dobrze? Dokładnie przyjrzyj się temu, co zrobiłeś.[...]
Wiedziałeś o tym? Pewnie nie, sokor jesteś Bogiem i niczego się nie boisz.