-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "niepewność" [196]
[ + Dodaj cytat]...Stając po raz pierwszy przed drzwiami obcego mieszkania, z palcem niepewnie uniesionym w stronę dzwonka, musimy dokonać wyboru - odejść czy zadzwonić.Ten wybór może się okazać ważniejszy,niż nam się wydawało w pierwszej chwili.To tak, jakbyśmy się znaleźli na rozstaju dróg i rozważali, którą z nich wybrać. Zdajemy sobie z tego sprawę, wahamy się, a jednak dzwonimy.I ten, kto czai się za tymi drzwiami, też musi podjąć decyzję: otworzyć czy udać, że nie ma go w domu? Waha się i boi, ale w końcu otwiera. Wspólnie zdecydowaliśmy się na to spotkanie i oto stoimy teraz twarzą w twarz, i za późno już wracać na skrzyżowanie.
Te dwa tygodnie ujawniły też wiele naszych własnych niepewności i kryzysów tożsamości, uczuć, które w innym wypadku mogłyby zostać ukryte pod warstewką dawania i otrzymywania gościnności.
Chciałbym, żeby był ktoś, kogo mógłbym poprosić o radę, przy kim nie czułbym się odmieńcem, tylko dlatego że się wyżalam i próbuję opisać całą tę niepewność, jaka dręczy mnie już od około dwudziestu pięciu lat.
Nie wiem. Może zawsze trzeba być czujnym?
Skoro kłopoty pojawiają się wtedy, gdy najmniej się ich spodziewamy, to może należy się ich spodziewać cały czas.
Kiedy się w czym waham, jak postąpić, pytam się zawsze miłości, ona najlepiej doradza.
Tata zawsze mówił, że mama gotuje jak aptekarz: nie ma nic na oko ani doprawiania do smaku. Każdy składnik był perfekcyjnie odmierzony.
Ale w życiu tak nie jest. Nie ma pewności, jak się coś skończy, nawet jeśli wszystko zrobimy jak należy. Życie może człowieka nieźle wykiwać.
Chciałbym powiedzieć, że wielce osobliwym i paradoksalnym zjawiskiem jest fakt, że ostatnie czterysta lat, od końca średniowiecza, to stulecia strachu. A świat nigdy nie był tak bezpieczny jak obecnie. Ale nigdy na świecie nie było takiej niepewności jak obecnie. Niepewności zarówno indywidualnej, jak i emocjonalnej, ale zarazem bardzo realnej, ponieważ człowiek nigdy nie żył całymi latami w poczuciu bezpośredniego zagrożenia życia, które mogło zostać zniszczone w każdej chwili.
Poszukuję znaków, lecz czego? Co jest przedmiotem mojej lektury? Czy: jestemże kochany (już nie jestem, jeszcze jestem)? Czy też próbuję odczytywać swoją przyszłość, odgadując w zapisanym zapowiedź tego, co się zdarzy, wedle procedury, w której byłoby coś z paleografii i zarazem mantyki? Czy w ostatecznym rozrachunku rzecz nie jest raczej w tym, że uwiesiłem się pytania, na które żądam niestrudzenie odpowiedzi od twarzy innego: cóż jestem wart?
CO musiałoby się stać,żebym przestała czuć się tu obcym elementem.Podświadomie wciąż czekałam,że zjawi się ktoś,kto odkryje,że jestem intruzem.