-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "nałogi" [18]
[ + Dodaj cytat]Alkohol to trucizna dla ducha. Może papierosa? Słyszałem, że zwykle ulegacie temu nałogowi.
Obchodziło go tylko to, żeby sie napić. Upić, mówiąc ściśle. Na umór, do upadlego, w trzy dupy.
[...] - Kawaler nie wierzy w miłość?
- Kłóci się z innemi moimi nałogami.
Fessar zaśmiał się.
- Dobre! Zapamiętam. A poważnie?
- To było poważnie.
Spojrzał bystro, już bez uśmiechu.
- Aforyzmy nie służą do tego, żeby podług nich żyć; służą do zabawiania towarzystwa przy stole.
Teoria, że praca twórcza i środki wpływające na świadomość są ze sobą nierozerwalnie związane, to jeden z najpopularniejszych mitów naszych czasów. Za jego powstanie odpowiada czwórka dwudziestowiecznych twórców: Hemingway, Fitzgerald, Sherwood Anderson i poeta Dylan Thomas. Oto autorzy, którzy stworzyli naszą wizję egzystencjalnej anglojęzycznej pustyni, na której odizolowani od siebie ludzie egzystują w atmosferze bezsilności i rozpaczy. Większość alkoholików dobrze zna te pomysły i zazwyczaj reaguje na nie rozbawieniem. Pisarze nałogowcy są zwykłymi nałogowcami, innymi słowy - przeciętnymi alkoholikami i narkomanami. Twierdzenie, że prochy i alkohol są niezbędne, by przytępić wyczuloną wrażliwość, to zwykłe kłamliwe bzdury. Nieważne, czy jesteś Jamesem Jonesem, Johnem Cheeverem, czy włóczęgą drzemiącym na dworcu. Nałogowiec za wszelką cenę próbuje uzasadnić swoje prawo do picia, bądź zażywania narkotyków. Hemingway i Fitzgerald nie pili dlatego, że byli utalentowani, wyobcowani, czy moralnie słabi. Pili, bo to właśnie robią alkoholicy.
Whisky równa wszystkich bez wyjątku. Każdy, i dyrektor świetnie prosperującej agencji, i prosty robotnik z odlewni, jeśli nie potrafi utrzymać drinka jest zwykłym pijakiem.
W każdym geniuszu - a takim niewątpliwie wokalnym geniuszem była Villas - tkwi ziarno szaleństwa. Świadczą o tym jej egocentryzm, perfekcjonizm, przekonanie o własnej wyjątkowości, sztywność i niechęć do zmian. Skłonność do gromadzenia (w tym wypadku zwierząt), jednostronność w kontaktach z ludźmi i specyficzny, pozbawiony empatii do nich stosunek (od miłości po nadmierną podejrzliwość, graniczącą z paranoją). Do tego kompletny brak umiejętności przewidywania konsekwencji swoich działań, idący w parze z brakiem perspektywicznego myślenia. Wszystko to sugerowałoby zaburzenia osobowości. Stąd mogło brać się wielkie społeczne niedostosowanie artystki i łatwe popadanie w nałogi.
Czyż może być lepsza kandydatka na żonę niż kobieta z uśmiechem akceptująca najgorsze nałogi mężczyzny? Adam uważał, że nie.
Być może to był ten rodzaj haju, który potrafią osiągnąć i zrozumieć tylko dzieci. Tamtej nocy dokoła nas setki dorosłych piły alkohol, grały w kasynach i paliły skręty, ale idę o zakład, że ani jeden z nich nie był na takim haju jak Asher i ja. Być może właśnie dlatego dorośli piją, uprawiają hazard i zażywają narkotyki-nie potrafią się dłużej podjarać w naturalny sposób. Być może z wiekiem tracimy tę zdolność.
Żyjemy w świecie uzależnień i tylko boimy się przyznać, że tak naprawdę każdy z nas jest od czegoś uzależniony. Co jest moim nałogiem? Takim największym? Nie wiem, chyba potrzeba bycia podziwianym.