-
ArtykułyJedna książka, dwie opowieści i całe mnóstwo tajemnic. Gareth Rubin o książce „Dom Klepsydry”Ewa Cieślik1
-
ArtykułyIdziemy do lasu! Przegląd książek dla dzikich rodzinDaria Panek-Płókarz8
-
ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel2
-
ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz7
Cytaty z tagiem "myśli samobójcze" [16]
[ + Dodaj cytat]
Dziś mam dwadzieścia lat i czuję się martwa. Pusta.
Nic nieznacząca.
Zapomniana.
Zagubiona.
Lekceważona.
I co najgorsza niezrozumiana.
Niezrozumiana nie tylko przez swoich bliskich i obcych mi
ludzi, ale niezrozumiana również przez samą siebie.
Można żyć długo i naprawdę się męczyć, ale nie przejmować się, bo zawsze można z tym skończyć. Zaczęłam więc żyć tak, jakbym każdego dnia mogła umrzeć. (Angelina Jolie).
Skakanie z okna ma jedną wadę. Jeżeli nie wejdzie się na dostatecznie wysokie piętro, to można się wcale nie zabić.
Normalni ludzie mawiają: "Nie wyobrażam sobie, jak czuje się ktoś, kto chce umrzeć". Nie próbuję im wyjaśniać, że w takim stanie nie marzy się o śmierci. Nie powinno się żyć, gdy zmęczenie ściera kości na pył, a lęk nie daje spokoju. Wtedy istnienie wydaje się czymś wynaturzonym i człowiek chce tylko naprawić ten błąd.
- The weariest river... - powtarzała często - rzeka najbardziej znużona, bardzo to lubię... To ja jestem, (...) najbardziej znużona rzeka... uchodzę wolniutko ku morzu.
- Masz źle w głowie - mówiłem jej - jesteś samym życiem.
- Och! Tak wyglądam (...) lecz jestem rzeką najbardziej znużoną.
Będęż pewnego dnia sam w obliczu śmierci? Pragnąłem, żeby to było możliwe rychło.
Muszę przeżyć własne życie, to jedyne, jakie mi dano. Ale przecież nie można wciąż patrzeć na własne życie z obiektywną ciekawością...
Bardzo często człowiek depresyjny, który ma myśli samobójcze, pragnie, aby jakaś jego część umarła, by zrobić miejsce na coś całkiem nowego. Myli część siebie, pragnącą umrzeć, z całym sobą.
Mój umysł i ciało czują się tak bardzo zmęczone tym światem. Ludźmi, którzy nie potrafią odnaleźć w sobie empatii, zrozumienia dla drugiego człowieka, by spróbować choć raz spojrzeć na to, co wokół niego się znajduje obcymi oczami, myślami i uszami.
Moja depresja jest dla mnie jak woda, pod którą, choć nie chcę, to wciąż się zanurzam, kiedy wiem, że nie potrafię pływać. Jest zbyt głęboko i wszystko przypomina mi wtedy ocean. Szum wody zagłusza moje wołanie o pomoc. Płuca od ataków paniki i bólu rozrywającego mnie w środku, którego nikt nie może dostrzec, ciągnie mnie od lat w przepaść.