-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
-
ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Cytaty z tagiem "maski" [33]
[ + Dodaj cytat]Wszyscy znajomi wydawali mu się sprytnymi oszustami, pozbawionymi uczuć Obcymi w gumowych kombinezonach i maskach jego przyjaciół. Trzeba było sporej dawki alkoholu, by znów stali się sobą.
Ludzie często sądzą, że mogą skryć się za swymi twarzami, ukształtować je jak maski na kostiumowy bal. Łudzą się, że ich promienne uśmiechy czy wyniosłe spojrzenia nie zdradzą myśli, które woleliby zachować dla siebie.
Wy, ludzie, zawsze trzymacie się kurczowo starych tożsamości, starych twarzy i masek, choć już dawno przestają wam służyć. Ale w końcu musicie nauczyć się je odrzucać.
- Może by do szpitala? zasugerował stangret[...].
Zamiast odpowiedzi pogrzebowy wysłannik, jak go w myślach nazwał Życiński, podniósł głowę, wstał, przycisnął do piersi obie ręce i rozłożył tak, jakby w nich trzymał książeczkę. Hrabia patrzył zafascynowany, jak ten wywrócił oczy i spuścił dolną szczękę w taki sposób, że zrobił się podobny do stojącego trupa. Przez tłum przeszedł jęk, a wtedy "trup" młodzieńca poruszył uchem, zrzucił trumienną fizjonomię i zawyrokował grobowym głosem:
- Raczej do kostnicy.
Wszyscy jesteśmy oszustami i wszyscy staramy się zrobić co w naszej mocy, żeby podtrzymać wieżę iluzji i źle umiejscowionych nadziei.
Dorosłość także była czymś w rodzaju brody, tarczy czy maski, którą się zasłaniał, tymczasem jego siostra szarpała ją i próbowała zerwać.
A ty jesteś kameleonem. Dla każdego z nas masz inną twarz, pewnie żadna nawet nie jest prawdziwa. Prawdziwe "ty", o ile w ogóle istnieje, jest niewidzialne...
To jeden z tych pryszczatych chłopców, którzy w ogólniaku nie mieli dziewczyny, więc żeby udowodnić coś światu, przyjmowali pozę wszystkowiedzących intelektualistów. W dorosłym życiu, mimo pozorów siły, kompleksy nadal trwają ich od środka - tkwią w nich jak drzazgi - wywołując zgorzknienie.
Poszłam w masce zwinięta w pelerynę ciemną
Z oczami zwężonymi
W migocące sierpy
Szczęście mnie nie poznało
I tańczyło ze mną
Nie wiedząc że to jestem
Ja której nie cierpi
Los też mnie nie poznał
I pomyślał sobie
Czemuż nie mam dogodzić
Tej obcej osobie.
Większość naszych zatrudnień jest natury komedianckiej: „cały świat gra komedię”. Trzeba odgrywać przystojnie swą rolę; ale jak gdyby rolę przybranej osobistości. Z maski i pozoru nie trzeba czynić rzeczywistej istoty ani też z cudzego własne. Nie umiemy odróżnić ciała od koszuli; wystarczy już, gdy sobie umączymy twarz, nie potrzeba mączyć i piersi. Znam takich, którzy przeobrażają się i przeinaczają w tyleż nowych postaci i nowych istot, ile podejmują urzędów; puszą się i nadymają aż po wątrobę i jelita i niosą się z ową godnością aż do swej wygódki”.