-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "katarzyna miller" [24]
[ + Dodaj cytat]Tracenie to rozwój... bez tracenia stoimy w miejscu...
Większość naszych lęków to iluzje, coś, co nigdy nie będzie miało miejsca, często związane nawet nie z tym, czego się boimy, ale z tym, czego bała się nasza matka.
Ja sobie po prostu wyobraziłem taką sytuację: jest książka wielkości połowy boiska. Trzeba przewrócić w niej kartkę, a być może ta kartka to nasza wspólna historia. Trzeba naprawdę się postarać, żeby jej nie rozedrzeć. Dopiero po tym sporym wysiłku można przeczytać następny rozdział. I myślę, sobie, że skoro my się zmieniamy, to trzeba chyba stale weryfikować stan naszej relacji.
Mamy o sobie oczywiście mniemanie, że jest odwrotnie, że chcemy być otwarci, że chcemy być gotowi, że chcemy być taki fajni, natomiast ponieważ bardzo się obawiamy, że się okaże, że nie jesteśmy fajni, to bardzo pilnujemy, żeby być ciągle w makijażu. W czymś, co nas przykrywa, pod czym możemy się przyczaić. Można by zapytać: dlaczego? Niestety, sposób w jaki jesteśmy wychowani nie wspiera w nas wiary w siebie, radości i zabawy.
Wiesz, kiedy się nie boimy śmierci? Gdy się nażyjemy. Gdy żyjemy intensywnie, głęboko, wchodzimy w to, co nam życie przynosi, jesteśmy otwarci na wszystkie możliwości życia. Lubimy siebie, (...) lubimy innych ludzi, lubimy z nimi być, lubimy być sami ze sobą także. I sprawdzamy, co się tam dzieje: za rogiem, pod spodem, na górze. Nie musimy wszędzie wleźć, bo nie zdążymy. Natomiast, jeśli wykorzystujemy czas życia, to się zdąży powłazić w różne kąty i miejsca.
Życie to w ogóle paradoks, to absolutna jedność przeciwieństw. Zawsze musi istnieć ten rodzaj harmonii, który polega na tym, że jeżeli czegoś się zrobi za dużo, to w jakimś innym miejscu czegoś się robi za mało.
Stara dusza to świadomość, która wręcz wyziera z czyjegoś spojrzenia, głęboka inteligencja emocjonalna, rozumienie innych ludzi, świata i siebie. To się spotyka już u dzieci! Widzisz dziecko i raptem się okazuje, że z całej rodziny ta jedna mała osoba wszystko kuma!
Stara dusza ma równowagę wewnętrzną - swoją własną w dodatku. Własną! Na pewno nie jest to postać możliwa do sterowania z zewnątrz, ona kieruje się tylko własnymi wyborami, słucha siebie. To jest ktoś oryginalny.
Szczęście to stan ducha, emocja, również pewna moja predyspozycja, umiejętność - potrafię być szczęśliwa. Najprościej bym powiedziała, choć to brzmi banalnie: szczęście to jest naprawdę żyć.
-Powiedz mi, kiedy był twój najlepszy okres w życiu?
-Zawsze jest teraz. Nawet jeśli jestem zmęczona, mam gorszy dzień lub dzieje się coś niezbyt dobrego. Zawsze jednak mam siebie i zawsze obchodzi mnie obecny okres. Konkretnie tydzień. Gdy patrzę w notes, patrzę na cały tydzień, nie miesiąc, nie rok, a tydzień. To jest dla mnie najważniejsze (...).