-
ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant13
-
Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
-
ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "kara" [263]
[ + Dodaj cytat]Czasami największą karą za grzechy jest przebywanie oko w oko z własnym sumieniem. Ono nigdy nie odpuszcza, dręczy człowieka w dzień i w nocy. Jest takim własnym piekłem, które sami sobie zgotowaliśmy. Nie da nam spokóju tak długo, aż nie wybaczymy sobie swoich win.
Błogosławieństwem jest istnienie kresu i śmierci. Śmierć oznacza odrodzenie. Życie bez śmierci, a więc bez końca, jest powtórzeniem, karą.
Choć to są przestępcy, po jakimś czasie się do nich przyzwyczajasz. Kiedy czytasz o nich w gazetach, wydaje ci się, że to zwierzęta, ale jak ich poznasz - okazują się ludźmi. I jak się pozna jakąś osobę, okazuje się, że wszyscy jesteśmy w gruncie rzeczy tacy sami.
Kiedy twoi wrogowie nie wiedzą, do czego możesz się posunąć, wolą tego nie sprawdzać.
Mistrz powiedział jednak: “Gdy ludźmi kieruje prawo, a uległość wymusza kara, starają się unikać kary, nie mając poczucia wstydu. Gdy jednak kieruje nimi cnota, a uległość bierze się ze zrozumienia nakazów przyzwoitości, powstaje w nich poczucie wstydu, a co więcej, stają się dobrzy”.
Bo tylko strach może nauczyć hołotę szacunku do prawa.
- To chyba jest potrzebne [...], bez kary społeczeństwo nie mogłoby funkcjonować.
- Wszyscy mamy coś za uszami - skwitowała szeptem pełnym bólu. - Mój mąż raczył mawiać, że nawet święci popełniali grzechy.
- Ktoś musi je popełniać, żeby inni mogli ich za to karać (...) .
Bolszewicy, kiedy zawisają na szubienicach, to powinniśmy naokoło tych szubienic pląsać... Litość wobec bolszewików jest anty-humanitarną, jaką byłaby np. «litość» wobec bakteryj dżumy lub innych epidemii.
- Jak ja robię błąd, to mnie karzą. - Obstawał przy swoim Bruno, zły, że reguły, które zawsze stosuje się wobec dzieci, najwyraźniej nigdy nie dotyczą dorosłych (choć to właśnie oni je ustalają).