-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać1
-
ArtykułyJedna z najważniejszych nagród literackich w USA odwołana po proteście pisarzy z powodu GazyKonrad Wrzesiński2
-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać20
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
Cytaty z tagiem "istnienie" [485]
[ + Dodaj cytat]Śmierć znaczy nie być. Już wiem, jak to jest. Będzie to samo po mnie, co było przede mną. Jeśli jest tam jakowe cierpienie, to musiało też istnieć, zanim przyszliśmy na świat. Lecz wtedy nie odczuwaliśmy żadnej męki. Powiedz, mi proszę, czy nie nazwałbyś wielkim głupcem tego, kto by uważał, że gorzej dla lampy, gdy została zgaszona, niż przed zapaleniem? Nas również zapala się i gasi: cierpień doznajemy jedynie w owym okresie pośrednim, a przed nim i po nim jest głęboki spokój. Nasz błąd, jeśli się nie mylę, pochodzi stąd, że sądzimy, iż śmierć idzie za nami, gdy ona i poprzedza, nas i ściga. Wszystko, co było przed nami, jest śmiercią. Jakaż więc różnica, czy mogole nie zaczniesz życia, czy je skończysz, jeśli tak czy owak jedynym wynikiem jest nie być?
(...) nie jest się tym, kim się jest - jest się tym, kim się siebie wymyśli.
Bach, przylgnąłem do okna, nie istnieję, mam wakacje od bytu, w końcu to niedziela, nie?
Ponieważ wszystko dzieli się na krótkie chwile pewności i na niekończące się systematyczne płaskowyże trwania, na wiersze i na powieści, na preludia i symfonie, na smutek i płacz, od dawna szukamy teoretyka, który by z uśmiechem doskonałego prestidigitatora wyjaśnił nam, jak żyć pomiędzy tymi potęgami, jak i gdzie się schronić – albo przeciwnie, gdzie i jak wystąpić z szeregu i odważnie zabrać głos. Chwila, pełna szczęścia, chwila wielkiej obietnicy, moment olśnienia, wiersza, wiary, a pomiędzy nimi wije się powolna rzeka narracji, sekwencja dni i nocy, kiedy rozkwitają dziwne, namiętne sny, których nie potrafimy zrozumieć. Tak żyjemy, rozdarci między krótkie eksplozje sensu i cierpliwą wędrówką przez równiny zwyczajnych dni. Czy kiedyś zrosną się te dwie części życia?
Wygląd świata – to kłamstwo, maska osłaniająca / groby i ziejące ogniem otchłanie; prawdą jest tylko to, / co straszne. Gdyby człowiek mógł widzieć / wszystkie niebezpieczeństwa i dolegliwości, przez jakie przedziera się / codziennie w swej wędrówce, które chwytają go, / odpadają i znów czyhają na niego przejściu, / wiedziałby, że życie to samotny pielgrzym, / bezbronny w walce z tysiącem żołnierzy.
Całe moje życie jest poza mną. Widzę je całe, widzę jego kształt i powolny ruch, który przyprowadził mnie aż tutaj. Niewiele można o tym powiedzieć: przegrana partia, to wszystko. Straciłem pierwsze rozdanie. Chciałem zagrać drugie i straciłem je także; przegrałem partię. Jednocześnie dowiedziałem się, że przegrywa się zawsze. Tylko bydlaki wierzą, że wygrywają. Teraz będę żyć, jak skończony facet. Będę jeść i spać. Spać, jeść. Istnieć powoli, łagodnie, jak drzewa, jak kałuża wody, jak czerwona ławeczka w tramwaju.
Jestem wolny. Nie mam już żadnych racji życia, wszystkie, których próbowałem, zawiodły i nie mogę już sobie wyobrazić innych. Jestem jeszcze dosyć młody, mam jeszcze sporo sił, żeby rozpocząć na nowo. Ale co rozpocząć? Moja przeszłość umarła. Jestem sam na tej białej ulicy okolonej ogrodami. Sam i wolny. Ale ta wolność jest trochę podobna do śmierci.