-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "hardin" [26]
[ + Dodaj cytat]- Tak, muszę. To dla mnie tortura, mieć cię tak blisko, a jednocześnie tak daleko. To najgorsza możliwa kara. Nie mówię, że na nią nie zasłużyłem, bo wiem, że tak jest, ale to już za dużo - szlocha. - Nawet dla mnie. - Bierze głęboki, pełen rozpaczy oddech. - Kiedy zgodziłaś się zostać... pomyślałem, że może... może wciąż zależy ci na mnie tak bardzo, jak mnie zależy na tobie. Ale widzę to, Tess, widzę, jak teraz na mnie patrzysz. Widzę ból, który ci sprawiłem. Widzę, jak się zmieniłaś przeze mnie. Wiem, że to ja zrobiłem, ale dobija mnie to, że prześlizgujesz mi się przez palce.
Była moim spokojem, moim ogniem, moim oddechem, moim bólem i nieważne jak dużo przeszliśmy, każda sekunda była warta życia, które mamy.
-No cóż, nigdy nie myślałem, że będziesz się całowała i tańczyła w klubie.
-Nie sądzę, że chcesz zaczynać rozmowę o tym, czego się po sobie nie spodziewaliśmy.
Problem polega na tym, że nie mogę trzymać się z dała od Hardina. Jestem jak ćma, która leci do jego ognia, a on nigdy nie waha się, żeby mnie oparzyć.
(...) przypominam sobie słowa Landona o złamanym sercu - że jeśli się kogoś nie kocha, nie można go mieć. Hardin ciągle od nową łamie mi serce, nawet gdy myślę, że nie zostało już nic więcej do złamania.
Wciąż jest piękna, ale wyssałem z niej życie.
Nienawidzi, kiedy jem, zanim skończy gotować, ale w moim salonie jest pięciolatek, więc mogę zjeść tego cholernego brokuła.
-Dobrze! Ja pierwsza-mówi Karen.-Chyba widzę...coś...niebieskiego!-piszczy.
Hardin śmieje się cicho.
-Koszulę Kena-szepcze i wtula się we mnie jeszcze mocniej.
-Ekaran nawigacji?- zgaduje London.
-Nie.
-Koszulę Kena?-pytam.
-Tak! Tessa, teraz twoja kolej.
Hardin szczypie mnie lekko, a ja koncentruję się na wielkim uśmiechu Karen. Za dobrze się bawi, grając w te głupie gry, ale jest dla mnie zbyt miła, żebym do niej nie dołączyła.
-Okej, chyba widzę coś-zerkam na Hardina-czarnego.
-Duszę Hardina!-woła Landon, a ja wybucham śmiechem.
Hardin otwiera jedno oko i wystawia przyrodniemu bratu środkowy palec.
-Zjadłeś!-krzyczę i się śmieje.
-W takim razie wszyscy możecie się zamknąć, żebym mógł z moją czarną duszą się trochę przespać-mruczy Hardin z zamkniętymi oczami.
... jako dziecko dowiedział się, że każde kłamstwo wypowiedziane po ciemku staje się złośliwą prawdą w świetle dnia.
Byłam zbyt zapatrzona w Hardina, by myśleć o czymkolwiek innym… i powielam ten wzorzec w swoim codziennym życiu.