-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
-
Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "feyra" [62]
[ + Dodaj cytat]Chyba całej wieczności nie wystarczy, aby mnie posklejać z powrotem.
Powinnam mu powiedzieć, że to nie była prawda, ale... Moimi ustami przemawiało moje serce.
Może zniszczyli tę część mojej jaźni, która potrafiła odczuwać lęk. Albo może lęk był teraz czymś, z czym mam do czynienia tylko w snach.
Najgrosze już się stało, a ciemność była spokojna i cicha. Nie sprawiała wrażenia czegoś złego, w co nie warto się zapaść.
- Był wybór... w śmierci - powiedziałam. [...] - Wiedziałam - kontynuowałam - że mogłabym odpłynąć w mrok. Ale zdecydowałam się walczyć, pozostać tu jeszcze przez chwilę. Niemniej jednak wiedziałam, że gdybym tylko zechciała, mogłabym odpłynąć. I może to byłby nowy świat, kraina wypoczynku i spokoju. Ale nie byłam na to gotowa, nie chciałam się tam udawać sama. Wiedziałam, że za tą ciemnością czeka mnie coś innego. Coś dobrego.
- Teraz już wiem, skąd Nesta to ma. Doprawdy, wielka szkoda, że nie możemy zostać dłużej. Choćby po to, żeby się przekonać, kto wygra: ona czy Kasjan.
- Stawiam na Nestę.
Cichy chichot prześlizgnął się wzdłuż moich kości - przypomnienie, że kiedyś postawił na mnie. Że był jedynym ze wszystkich pod Górą, który postawił na to, że pokonam czerwia.
- Ja też - powiedział.
- Powiedziałeś, że mogę być bronią. Naucz mnie się nią stać. Nie używaj mnie jako pionka. A jeśli to ma być częścią mojej pracy dla ciebie, to rezygnuję. R e z y g n u j ę.
Radość na jej twarzy, satysfakcja, jaką może przynieść tylko dzień ciężkiej pracy nad czymś, co kochasz robić, uderzyła mnie niczym obuchem.
Zrobiłam wszystko - w s z y s t k o dla tej miłości. Rozszarpałam się na strzępy, zabiłam niewinnych, upokorzyłam się, a on tylko s i e d z i a ł na tym tronie obok Amaranthy. I nic nie mógł zrobić, nie zaryzykował... nie zaryzykował złapania, aż została tylko jedna noc, a jedyne, co on chciał zrobić, to nie uwolnić mnie, lecz mnie przelecieć.
Jeśli nam się poszczęści, nikt się nie zorientuje, że piesek kanapowy Rhysa jest w rzeczywistości jego ogarem.