-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyWydawnictwo Emocje – nowa marka na polskim rynku książkiLubimyCzytać2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Szczęście ma smak szarlotki“ Weroniki PsiukLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "fantastyka" [169]
[ + Dodaj cytat]Za moich czasów mówiło się "Burzowe chmury przeklęte są po trzykroć" , ale nie mogę przecież gadać w takim stylu, jeśli chcę, żeby ludzie wierzyli, że jestem amerykańskim dwudziestolatkiem, więc zamiast tego mówię: "Gówno się zdarza, brachu".
A jakim sposobem można nie znaleźć rzeki? Byłem tam kiedyś, to i trafię z powrotem. Ty się musisz od nowa uczyć drogi za każdym razem? Strach pomyśleć, jak znajdujesz wychodek.
Jeśli więc możesz stać się silniejsza, to można też sprawić, że staniesz się słabsza.
Trzy Prawa Robotyki:
1. Robot nie może skrzywdzić istoty ludzkiej lub - poprzez wstrzymanie się od działania - pozwolić, by stała jej się krzywda.
2. Robot musi wykonywać rozkazy wydawane mu przez istoty ludzkie, z wyjątkiem sytuacji, kiedy byłyby one sprzeczne z Prawem Pierwszym.
3. Robot musi chronić swoje istnienie dopóty, dopóki taka ochrona nie jest sprzeczna z Prawem Pierwszym lub Drugim.
Życie wydaje się w jednej chwili doskonałe, a w drugiej wali się w gruzy.
Została sama. Ze strachem, który nagle powrócił i tysiącem przerażających myśli. To już nie był kolejny koszmarny sen. To działo się naprawdę.
Nasze niewolnictwo trwa całe życie. Niestety. Kiedy już poczujesz smak przerażenia, kiedy senne wizje doprowadzą cię do granicy obłędu, a potem, kiedy poznasz prawdę, zrozumiesz, że nie ma od tego ucieczki. Nigdy – przerwała na chwilę. – Przeszłość będzie deptać ci po piętach, będzie jak cień, który stoi za tobą zawsze, niezależnie od tego, skąd pada światło, nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć, a to będzie gorsze od najokrutniejszego koszmaru.
Jesteśmy ludźmi, kojarzymy i rozumujemy po ziemsku i wskutek tego możemy popełnić ciężkie błędy, przyjmując obce pozory za naszą prawdę, to znaczy układając pewne fakty w schematy przywiezione z Ziemi.
Te wszystkie cholerne facebooki, nasze klasy, portale rodzinne (...) Sami podaliśmy się im na tacy. Kto z kim chodził do szkoły, kto ma kuzyna siódmego stopnia w Pipidówku Małym, a kto współfana jakiejś powieści w Pipidówku Dużym. Co lubią, jakiej muzyki słuchają, z kim utrzymują częste relacje. Wszystko tam powypisywali, debile. Wydawało im się to niegroźne i rzeczywiście, w spokojnych czasach może i było. Nawet zabawne, jak podejrzewam. Robili to przecież z jakiegoś powodu. A jak już raz udostępnili te informacje w sieci, to przestawały należeć do nich. Nawet serwery stały poza Polską. To teraz sobie wyobraź, że znowu tu zaczyna rządzić KGB albo Gestapo. Konspiracja jakaś zaistnieje? A w życiu! Nie ukryjesz się. W sieci są wszystkie twoje kontakty, namiary na przyjaciół, kolegów ze szkoły czy harcerstwa. Pełne listy oddziałów wojskowych, roczników poborowych, komend policji czy stanic straży granicznej. Nie ukryjesz się u kuzyna brata teściowej twojej szwagierki, co mieszka w jakiejś zapadłej dziurze, bo i ją wprowadziłeś na listę swoich znajomych. Nie spalisz papierów, uniemożliwiając identyfikację. Nie ukryjesz przyjaciela z dzieciństwa w piwnicy, licząc, że nikt o waszej znajomości nie pamięta. Mają nas wszystkich. Kaplica. Amen.
- Przyjaciel. Tęskniłem - myśli koń. - Przyjaciel. Szef. Koń był sam.
(…)
- Nazywasz się Jadran - szepcę. - Ja jestem Vuko.
- Jadran - powtarza. - Vuko i Jadran teraz razem?
- Tak - mówię. - Razem.