-
ArtykułyRozdajemy 100 książek i konta premium w aplikacji. Konkurs z okazji Światowego Dnia KsiążkiLubimyCzytać2
-
ArtykułyCi, którzy tworzą HistorięArnika0
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
-
ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant18
Cytaty z tagiem "dziennikarstwo" [77]
[ + Dodaj cytat]Dziennikarstwo to nie zawód ani branża. To tylko mizerna szansa na zaistnienie dla popaprańców i odmieńców - fałszywe drzwi na zaplecze prawdziwego życia, obrzydliwa, zaszczana nora zabita dechami przez inspektorów budowlanych, ale dość głęboka, by każdy pijaczek mógł stoczyć się do niej z chodnika, żeby tam walić gruchę jak małpa w zoo.
(...) nie lubię dziennikarzy (...) dlatego, że są to przeważnie ludzie płytcy, bezczelni i frazesowicze.
Kiedy socjologowie twierdzą, że każdy powinien dostosować się do nowoczesnych trendów, zapominają, że nowoczesne trendy tworzone są w najlepszym razie przez ludzi, którzy nie mają ochoty dostosowywać się do czegokolwiek - a w najgorszym razie - właśnie przez miliony zastraszonych stworzeń, usilnie dostosowujących się do trendu, którego nie ma. I tak też w coraz większym stopniu wygląda obecna sytuacja. Każdy wypowiada się z respektem o opinii publicznej, mając na myśli opinię publiczną minus jego własną opinię. Każdy wycofuje się z własnego zdania pod mylnym wrażeniem, że inny człowiek wnosi do ogólnej puli takie zdanie, jakie podobno mają wszyscy. Każdy ulega rezygnując z własnych pomysłów w imię atmosfery społecznej, która przecież sama w sobie jest formą uległości. Zaś nad całym tym bezdusznym ujednoliceniem rozpościera się nowa, męcząca i trywialna prasa, niezdolna do inwencji, niezdolna do śmiałości, zdolna jedynie do służalstwa, tym bardziej godnego pogardy, że nie jest to nawet służalstwo wobec silnych. Cóż, taki właśnie kres czeka wszystkich, którzy zaczynają do marzeń o potędze i podbojach. Główna cecha "nowego dziennikarstwa" polega na tym, że to po prostu złe dziennikarstwo. To najbardziej niedbała, bezbarwna i wyprana z indywidualności działalność jaką prowadzi się w naszych czasach.
Każdy, kto pracuje w mediach i pewnego dnia siada przed mikrofonem, kamerą albo klawiaturą komputera, jest bezczelnym megalomanem z parciem na szkło. Kocha tę robotę i niczego innego poza tym nie umie. Albo umie niewiele. I wszyscy, którzy mówią inaczej, bezczelnie dorabiając ideologię do bycia na świeczniku, łżą. Jak psy. Oczywiście, bywają wzniosłe momenty, kiedy naprawdę myślimy, że jesteśmy jak Batman połączony z Wołodyjowskim, MacGyverem i Iron Manem, pomagający ludzkości, ekosystemowi, i że walczymy o pokój na świecie i przyjaźń między narodami oraz o to, aby ludzie sprzątali po swoich psach. (...) Guzik prawda. I tak chodzi o to, aby inni dali się nabrać, a my i tak wiemy i robimy swoje. Chwalimy się sobą jak najlepsi piarowcy i sprzedajemy siebie trochę jak dobry alfons swój najlepszy towar. Taka jest prawda, która wcale nie jest bolesna, bo bywa dość często bardzo miło. I do tego jeszcze narzucamy innym swoją wizję świata tak skutecznie, że zdarza się, że widzicie świat naszymi oczami.
Prawdziwe dziennikarstwo jest intencjonalne, czyli stawia sobie cele i stara się przeprowadzić jakąś formę przemiany. Dobre dziennikarstwo może być tylko takie.
Zaiste wspaniale jest być dziennikarzem! Płacą mi za coś, co wielu innych musi finansować z własnej kieszeni - za podróże po świecie w celu jego zrozumienia.
- Nie wiem -odpowiedział zamyślony Peter. - Sam też już zauważyłem, że ostatnio zaczynam kłamać...
- To choroba zawodowa, jesteś przecież dziennikarzem - zadrwił Jan".
Każda uczelnia wypluwa przecież tysiące młodych, silnych ludzi bez nałogów, którzy są w stanie pracować dowolną liczbę godzin za dowolnie niską kasę. Jaką on ma nad nimi przewagę? Doświadczenie, inteligencję, talent literacki? Co to kogo interesuje. Żaden z tekstów, które dziś się ukazują, nie wymaga od swojego autora żadnej z tych rzeczy. Wystarczy nie robić błędów ortograficznych. A i od tego jest korekta. Głupi ludzie piszą głupie teksty, żeby w nudnych gazetach mogli je przeczytać jeszcze głupsi. [s.34].
O to przecież szło. Być jak najbliżej, przekonać się, co jest za zakrętem, dotknąć samemu, sprawdzić, jak to jest naprawdę. Nie po to, żeby coś przeżyć, z czymś się zmierzyć, ale żeby po prostu doświadczyć, wczuć się w rolę, cudzą rolę. A potem zdać z tego sprawę. Jak bowiem ukazać koszmar, samemu go nie przeżywając? A strach? Triumf? Jak opisać ślepy zaułek, jeśli nie oglądało się go nawet z daleka?
Dziennikarz i hydraulik stosują te same metody pracy, tyle że w różnych celach. I jeden, i drugi na co dzień grzebią w cudzych kloakach w poszukiwaniu rzeczy zapychających kanalizację. Znalezienie gówna bliźniego - oto nadzadanie dziennikarza, podczas gdy zadaniem hydraulika jest ukrycie tego gówna w jak najtrwalszych rurach.