-
ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
-
ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
-
ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant14
Cytaty z tagiem "borejko" [14]
[ + Dodaj cytat]Całe dobro - pomyślała - jakie nas otacza, to właśnie suma pojedynczych odpowiedzi na radosne sygnały dobrych ludzi. Ale te sygnały wysyła każdy z nas. Dobre sygnały. I złe. A im więcej wysyłamy tych dobrych, tym większe szansę, że ludzie odpowiedzą nam tym samym”.
(...) dobrze jest kochać kogoś. Dobrze jest mieć w sobie miłość i rozdawać ją i nie czekać na zyski, i nie bać się strat. Miłość jest wieczną siłą, energią, która krąży. Przechodzi od człowieka do człowieka, odradza się. Ona naprawdę, jak to ktoś trafnie ujął, mnoży się, kiedy się ją dzieli.
W gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy duże dzieci, mam tu na myśli naszą wieczną potrzebę akceptacji i nasz głód uczucia. Zauważ, że każdy z nas jest w pełni szczęśliwy tylko wówczas, kiedy go pochwalą oraz kiedy kocha i jest kochany. Od dzieciństwa do grobu. Różnie tylko się przedstawiają powody, dla których nas chwalą, oraz osoby, które chcemy kochać. Nie ma człowieka, którego by nie można rozbroić stosując te dwa zabiegi.
- Ale nie mówmy już o tym, bo on i tak ze mną zerwał. Powiedział, że jestem podobna do kalafiora. Do kalafiora!
- Tak, to jednak bez wątpienia bardzo obraźliwe porównanie.
- To czemu się śmiejesz?!
- Bo jest też śmieszne. Gabuniu, wcale nie jesteś podobna do kalafiora. Jesteś podobna do całego pęczka rzodkiewek.
Od dziś należy uśmiechać się, dla eksperymentu, do każdej napotkanej osoby. W kolejce, w autobusie, na ulicy. Wysyłać eksperymentalne sygnały dobra, tak, na taki sygnał powinno się uzyskać odpowiedź tego okrucha dobroci, który ma podobno każda ludzka istota.
Te tymczasem, wciąż się obejmując i piszcząc, przetoczyły się do zielonego pokoju, gdzie padły na kanapę, wciąż się nie wypuszczając z objęć, i wybuchnęły wariackim śmiechem.
- Matko Boska, jakie to dziwne - drżącymi wargami wyrzekła Ida do narzeczonego. - Nie tak wyobrażałam sobie pierwsze spotkanie naszych matek.
Ojciec Borejko miał już taką naturę, że zawsze musiał wszystko skomplikować. Toteż skomplikował sobie i to zadanie. Schodząc z drabiny bez trzymania, z olbrzymim zwojem zakurzonej siatki nylonowej w ramionach, czuł, że ogarnia go przeczucie jakiejś katastrofy, i to katastrofy dużego kalibru. W chwilę później, gdy znajdował się już o stopień niżej, przeczucie zmieniło się w gwałtowny lęk, a w umyśle jego błysnęło jak flesz trafne rozpoznanie sytuacji.
- Spadam!!! - sformułował na głos to rozpoznanie ojciec Borejko i w rzeczy samej - spadł.
- Duma nie pozwala ci inaczej.
- Właśnie, córko sarkastyczna. Duma jest zawsze idiotycznym gestem, jeśli przyjąć punkt widzenia człowieka praktycznego.
Zamiast wygłupiać się z eksperymentalnymi sygnałami dobra, spróbuj po prostu być dobra bez eksperymentów.
- Gabrysiu, ty jesteś dziewczyna atrakcyjna... Jak się uśmiechasz do kogoś na ulicy, to to nie jest sygnał dobra, tylko pewna odmiana flirtu.