-
Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać1
-
ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
-
ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Cytaty z tagiem "bezduszność" [16]
[ + Dodaj cytat]- Człowieku - ozwał się duch - jeżeli masz w piersi serce, a nie kamień, nie wypowiadaj tych słów bezmyślnych i obmierzłych, póki się sam nie przekonasz, kim jest i gdzie żyje ten nadmiar ludności. Czyżbyś miał prawo rozstrzygać, którzy ludzie powinni żyć, a którzy umrzeć? Być może w oczach Boga mniej zasługujesz na to, aby żyć, niźli miliony istot podobnych temu dziecięciu biednego człowieka. Chryste! Że też słuchać muszę, jak marny robak, żerujący na liściu, uskarża się na nadmiar żywności pośród swych współbraci, co głodni pozostają w pyle ziemi!
- Psychologia jest podstawą każdego szwindlu. Mówisz ludziom, to co chcą słyszeć. Ci starzy chcieli usłyszeć, że ich chłopak żyje. Wobec tego facet ich zapewniał, że prawdopodobnie przeżył. Zainwestowali w to dużo nadziei i pieniędzy, siedzieli jak na szpilkach przez trzy miesiące, on daje im zdjęcie, więc jest praktycznie pewne, że zobaczą na nim to, co chcą zobaczyć. Przy czym zrobił to bardzo sprytnie. Dowiedział się od nich, w jakiej jednostce służył ich syn, poprosił o jego zdjęcie, tak żeby mógł wybrać faceta w średnim wieku, odpowiedniego wzrostu i budowy ciała.
I tak oto zamknął się najnowszy rozdział historii obu Korei i w gruncie rzeczy - historii powszechnej. Dzięki paranoi Kim Dzong Ila i bezlitosności jego reżimu, a także za sprawą dość niezwykłego zbiegu okoliczności, Korea Północna stała się jedynym krajem świata, który przetrwał apokalipsę, nie ponosząc żadnych strat wśród ludności. Zacofany komunistyczny reżim niemal z dnia na dzień stał się nie tylko światową potęgą, ale też ojczyzną jedynego tak naprawdę ocalałego narodu na ziemi.
Tej nocy skończy z nimi wszystkimi. Nie zamierzał darować nawet tym dwóm tysiącom, które Greene kazał mu oszczędzić jako siłę roboczą. Później wymyśli jakieś wytłumaczenie. ,,Strasznie się stawiali, wielebny. Opór był za duży, nie chcieli się poddać. Nie dało się ich wziąć żywych". Powie dowolną bzdurę, co za różnica. Był w tym momencie tak pijany krwią, że myśleć mógł tylko o jednym - zabijaniu, podpalaniu, okaleczaniu. O zadawaniu bólu.
...jeśli ludzie głodują, to nie przez przypadek, nie dlatego, że Bóg jest sukinsynem albo że zmiany klimatyczne, albo że Czarni to idioci czy inne dyrdymały, tylko dlatego że jest cała wataha skurwysynów, którzy chapią wszystko, którzy ich wyzyskują od wieków...
Maria uśmiechnęła się.
- To jest wręcz zabawne. Nie możesz połączyć ze sobą faktów. Wyjaśnię ci to najprościej, jak tylko potrafię. W twoim ciele zawarte jest rozwiązanie tajemnicy Sache. Tamtych ludzi nie obchodzi Greg Terrie. Ich Interesuje tylko twoje ciało. Chcą być jedynymi, którym uda się zniszczyć wirusa. Nie dbają o to, czy jesteś żywy, czy martwy. Oni potrzebują tylko twojego ciała.
Człowiek z kraju nieogarniętego złowieszczą rosyjską inwazją nie wie, jak się zachować w tej zupełnie niepojętej rzeczywistości wojennej. Niemożliwym jest być bezdusznym, ale i trudno pomagać w tym bezkresie cierpienia. Nawet przed zmarłymi trudno przybrać adekwatną postawę.
Niektóre osoby o wyraźnych cechach psychopatycznych sprawnie manipulują innymi za pomocą gładkich, zręcznych wypowiedzi. Potrafią być bardzo perswazyjne i unikać kłopotów dzięki werbalnej sprawności (...). Swoboda i pewność siebie tych osób czasem jawią się wręcz jako buta i arogancja. U jednych występuje większe natężenie opisanych cech, u innych mniejsze. Możliwe, że rozbieżności te odzwierciedlają różne podtypy psychopatii - kwestia ta pozostaje nierozstrzygnięta. Kolejna, druga kategoria to czynniki afektywne - obejmuje ona parametry związane z uczuciami i emocjami: brak skruchy i poczucia winy, płytkość uczuć, bezduszność i brak empatii [s. 78, 79].
Ranili mnie tak bardzo, że nie mogłem stać się jednym z nich, uciekałam w książki, uciekałem w siebie(...) i kiedy teraz widuję ich twarze, Camillo, dawny ból powraca, ale cieszę się, że tutaj są, że umierają w słońcu, z dala od domu, oszukani przez własną bezduszność, to są wciąż te same twarze, surowe, harde twarze z mojego rodzinnego miasteczka, twarze ludzi dokonujących swego pustego żywota w palącym słońcu.