-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Spotkanie“ Agnieszki PtakLubimyCzytać2
-
ArtykułyŚwiętujemy Dzień Ziemi 2024. Oto najciekawsze książki dla każdego czytelnikaAnna Sierant17
-
ArtykułyPokaż książkę, zgarnij kawę! Lubaszka łączy siły z Wydawnictwem W.A.B i UroborosLubimyCzytać2
-
Artykuły„Muzea to miejsca cudów w zasięgu ręki” – wywiad z Thomasem Schlesserem, autorem książki „Oczy Mony”LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "armia czerwona" [21]
[ + Dodaj cytat]Noc była czarna jak sumienie faszysty, jak zamiary polskiego pana, jak polityka angielskiego ministra.
Zapadał już zmrok, więc dowódca pułku wręczył mi amerykańską latarkę.
Armia Czerwona cię pomści, biedna dziewczyno. Trupy oprawców złożę przy twym grobie!
Precz z Czerwoną Armią! Niech żyje barszcz czerwony!
kto pierwszy wita Armię Czerwoną, ten pierwszy pada pod jej ciosem.
-A tobie Polska podobała się?
-Czemu nie? - powiedział. - Jak kto pracować umiał i chciał, to tu żyć można było. Widzisz sam: czysto chodzę, wódkę piję i rodzinę utrzymuję należycie. Czego więcej jeszcze chcieć?
-A o swobodzie ty zapominasz?
-O jakiej swobodzie? - spytał.
-No, o swobodzie proletariackiej.
-Nie wiem, jak tam u was w Rosji proletariacka swoboda. Ale u nas każdy żył jak chciał. Jak były wybory, to mogłem głosować na jaką chciałem partię. A u was wystawili dwóch kandydatów. Obaj komuniści. O żadnym z nich nigdy nic nie słyszeliśmy. No i wybieraj, obywatelu, kto tobie się podoba, tyfus czy cholera?... To tak wychodzi, jakbym ja powiedział: "Albo wy, kumie, idźcie do miasta, a ja zabawię się z waszą żoną. Albo: ja zabawię się z waszą żoną, a wy, kumie, idźcie do miasta.".
Małe oddziały i pojedynczy Niemcy wyłapywani przez Rosjan byli z zasady rozstrzeliwani, żeby nie komplikować marszu armii transportem jeńców. s.84.
Nasze poniemieckie gimnazjum i liceum w Wałbrzychu były nowoczesne, że świetnymi pracowniami do nauk przyrodniczych. Niestety, wszystkie preparaty zawierające spirytus zostały osuszone przez sołdatów.
s.104.
No i oczywiście odbywało się szukanie skarbów. To była dodatkowa atrakcja nowej władzy. Powojenni administratorzy tych terenów uważali, że poprzedni właściciele musieli musieli gdzieś ukryć kosztowności, więc trzeba kopać, kuć i palić wszystko, a na pewno się do nich dotrze. Strzelanie do luster należało do ulubionych rozrywek poszukiwaczy. Ale i tak najgorsze było to, że wszystko zostało obsrane, dosłownie. Tego się nie da opisać! Zabytki, przez które przeszła Armia Radziecka rozpoznawało się właśnie po tym. W pałacowych łazienkach poodkręcano i pourywano wszystko, co się dało, nie działało nic, nie było wody, natomiast wanna była wypełniona gównem po brzegi i nawet bardziej - obeserana w piramidę. Te wszystkie pomieszczenia musieliśmy mierzyć i opisywać, zapach prześladuje mnie do dzisiaj - zapach zabytków na Ziemiach Odzyskanych zaraz po wojnie. (...)
Generalnie zasada była taka, że tam gdzie nie przeszła wielka armia, tam ostało się normalne życie. Tam, gdzie przepełzły te zbrojne zagony, zostawała nicość.
s.140.
Dlaczego wojnę domową wygrali bolszewicy? Bo byli stroną najbardziej brutalną i bezwzględną. (...) W konflikt zostały wciągnięte miliony. Bolszewicy na opanowanych przez siebie terenach przeprowadzili bowiem totalną mobilizację i wprowadzili przymusowy pobór do Armii Czerwonej. Brali nawet byłych carskich oficerów, wcześniej zatrzymując ich rodziny jako zakładników. Biali przyjmowali zaś jedynie ochotników - w swoich szeregach chcieli mieć tylko prawdziwych ideowców. Ta szlachetna naiwność ich zgubiła.