-
ArtykułyAzyl i więzienie dla duszy – wywiad z Tomaszem Sablikiem, autorem książki „Mój dom”Marcin Waincetel1
-
ArtykułyZa każdą wielką fortuną kryje się jeszcze większa zbrodnia. Pierre Lemaitre, „Wielki świat”BarbaraDorosz5
-
ArtykułyStworzyć rzeczywistość. „Półbrat” Larsa Saaybe ChristensenaBartek Czartoryski15
-
ArtykułyNagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego: poznaliśmy 10 nominowanych tytułówAnna Sierant16
Cytaty z tagiem "amazonia" [8]
[ + Dodaj cytat]
Indianie dostosowują się, dostrajają do harmonii natury.
Biali przestrajają otaczający świat tak, by grał w ich własnym rytmie.
Zło nosimy w duszy, mój przyjacielu - mówił na poły żarty, na poły serio. - Nie uwolnimy się od niego tak łatwo. W krajach europejskich i w moim jest bardziej zakamuflowane, objawia się w pełnym świetle tylko podczas wojny, rewolucji, rebelii. Potrzebuje pretekstu, by stać się publiczne i zbiorowe. W Amazonii natomiast może pokazywać się z odsłoniętą twarzą i dokonywać najgorszych potworności bez usprawiedliwień patriotycznych czy religijnych. Wystarczy mu zwykła zachłanność. Zło, które nas trawi, jest wszędzie, gdzie żyją istoty ludzkie, a jego korzenie tkwią głęboko w naszych sercach".
(s. 285)
W Amazonii wszystko ma się zupełnie inaczej. Tam nie doszło jeszcze do wielkiego psychicznego urazu, który z Inków uczynił naród wasali i lunatyków. Zadaliśmy amazońskim plemionom wiele ciosów, ale ich nie pokonaliśmy. Zostawmy tych ludzi z ich strzałami, piórami, przepaskami na biodra. Kiedy udaje ci się do nich zblizyć, kiedy możesz ich poobserwować, z szacunkiem, z odrobiną sympatii, zdajesz sobie sprawę, jak krzywdzące jest nazywanie ich barbarzyńcami i ludzmi zacofanymi. W środowisku, w którym żyją, w warunkach, w jakich żyją, ich kultura całkowicie im wystarcza. A ponadto posiadają głęboką i wnikliwą wiedzę o tym wszystkim, o czym my już dawno zapomnieliśmy. O owej harmonii pomiędzy nimi a wszystkim co ich otacza, nie mamy nawet pojecia, bo zniszczyliśmy ją na zawsze.
W Amazonii człowiek uczy się słyszeć to, co niesłyszalne i widzieć to, co niewidzialne.
- Naprawdę wydaje Ci się, że poligamia, animizm, pomniejszanie głów i czary za pomocą wywarów z tytoniu są wyższą formą kultury? - Saul pokręcił głową. - Wyższą? Nie. Niższą, być może, jeżeli mierzyć to skalą umieralności dzieci, sytuacji kobiety, monogamii czy poligamii, rękodzielnictwa i wytwórczości. Nie myśl, że ich idealizuję. Żadną miarą. Tacy już są i powinniśmy to uszanować. Bycie właśnie takimi pomogło im przeżyć setki lat w harmonii ze swoimi lasami.
Prawdziwie ciekawe i wartościowe jest dopiero to co następuje później - a więc życie codzienne pośród ludzi o innej kulturze. I codzienne spostrzeganie, że człowiek pierwotny , często nazywany dzikim, różni się od nas jedynie ilością noszonej odzieży.
Antonio Jose Bolivar Proaño wyjął sztuczną szczękę, owinął ją w chusteczkę i schował, a potem, nie przestając kląć jak jankes, od którego zaczęła się cała tragedia, na alkada, na poszukiwaczy złota, na wszystkich, którzy splugawili jego dziewiczą Amazonię, uciął maczetą grubą gałąź i podpierając się ruszył do El Idilio, do swej chaty i do książek, które mówiły o miłości w tak pięknych słowach, że czasem pozwalały zapomnieć o ludzkim barbarzyństwie.
Jeżeli chce pan jechać do Amazonii, musi pan załatwić masę rzeczy niezwiązanych z pańskimi przyszłymi przeżyciami, ale wie pan, że te drobiazgi doprowadzą tam pana albo okażą się pożyteczne.