-
ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać331
-
ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
-
Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Cytaty z tagiem "żołnierze wyklęci" [5]
[ + Dodaj cytat]Oni zabijali Polaków, by zniszczyć nasz Naród. My w obronie Narodu zabijaliśmy ich - zabójców.
-Kolejny drażliwy temat. Wyklęci walczyli z komunistyczną władzą, niektórzy aż do lat pięćdziesiątych. Czytałem o nich, sprawa ma mnóstwo odcieni, przez wieki narosło wokół niej sporo legend i jak to zwykle w Polsce bywa, nie ma żadnej prawdy pośrodku. [...]
U Polaków nigdy normalnie. Szlak mnie czasem od tego trafia, ale i tak to lubię, nauczyłem się traktować uzależnienie od polskiego charakteru jak nieszkodliwy nałóg. Nieważne zresztą, ważne, że o waszej partyzantce antykomunistycznej też się mówi skrajnie. Dla jednych to bohaterowie bez skazy, dla drugich szkodliwi pieniacze, którzy szukali pretekstu do awantury i rozróby, jeszcze dla innych krwawi żydożercy od urządzania pogromów...
Tyle ich. Pod różnymi szerokościami i długościami. W czarnoziemie i glinie. Bezimienne, bezdomne, jedzone przez czas, znikające. Każde z nich - osobne życie, osobne miłości, trud i strach tak podobne, a tak różne. Głowy z dziurami po pociskach, wrzucone w doły, przysypane wapnem, ziemią. Trawa porasta kości, wiatr chodzi w gałęziach sosen, wiatr, co nie chce zamilknąć. Ciała porzucone w lasach, w dołach, przykryte gałęziami. Przewożone nocą, obite, bezwładne, wyładowywane z ciężarówek. [...] Ich myśli zatrzymane w pół drogi, krążące nad powierzchnią traw, w stepie. Ich dzieci, żony, wyczekujące, złamane rozpaczą, nie mogące mówić, nawet w murach własnych mieszkań ściszające głos. [...]
A potem pokolenia tych, co żyją bez pamięci, bo pamięć im zabrano, bo w czyimś interesie było powstrzymać ciąg obrazów. [...]
Przygarniam was, przygarniam, bezimienni. Niech was ogrzeje oddech żywego. Oddaję wam mój głos. Wejdźcie mi w krew, Cienie.
Obok mnie przejechało kilka czarnych beemek, z których płynął głośny i agresywny rap. Pod blokiem paru łysych facetów w koszulkach „Śmierć Wrogom Ojczyzny” patrzyło na mnie niezbyt przyjaźnie. Od razu przypisałem sobie rolę tego wroga z koszulki, kimkolwiek on jest.
Genowefa Łajczak-Madejczyk z Ciśca była łączniczką ukrywającą się pod konspiracyjnym pseudonimem »Jodła«. Pewnego dnia ubecy przyszli do domu po jej brata, Stanisława Łajczaka, pseudonim »Wtorek«. Ona odpowiedziała góralską gwarą, że brat posoł. Odeszli. Wrócili po dwóch dniach z zarzutami, że ich okłamała, ponieważ brat nie jest żadnym posłem, bo sprawdzili. Wtedy »Jodła« odparła zgodnie z prawdą:
- Brat posoł do lasu.