-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać13
Cytaty z tagiem "łopata do serca" [6]
[ + Dodaj cytat]I nie łudźmy się: włażenie ukochanemu do czterech liter kończy się jedynie tym,że oblubieniec zaczyna puszczać bąki!
Pokłóciła się śmiertelnie z mężem. Śmiertelnie należało odczytać jak najbardziej poważnie- Henryk wyszedł wczoraj wieczorem z domu, a tynk z rozłupanej futryny zawirował za nim wymownie i ułożył się w napis: DUMNY I BLADY ODCHODZĘ A TY SIĘ ZOŁZO W SAMOTNOŚCI WIJ!
Pytanko mam do gospodyni- Gutek podniosl sie z podlogi i uroczyscie uklonil, Zdaje sie ze mial juz nieco w czubie, bo nienaturalnie swiecily mu sie oczy- ta fasolka.. niebo w gebie, bardzo smaczna i w ogole. Ale niebo w gebie, a wiatr w... Co chcesz, Igła, przeciez sie wyrazam. Tak, fasolka... Czy ja bym mogl w takim razie dostac zgode na jednego malenkiego pruczka? Misia pochopnie przytaknela, bo do konca nie wiedziala czego ta niesmiala prosba mogla dotyczyc. Uzyskawszy przychylnosc pani domu, rozochoceni wodka panowie postanowili sie nie krepowac. Bo fasolka ogorki i sledziki wywolaly w ich zoladkach mala rewolucje. Gdyby chcieli ja przeczekac w samotnosci, ubikacja by sie nie zamykala. Zbiorowa wymiana gazow stala sie wiec faktem.
Czy dorosła kobieta może czuć się komfortowo, uwieczniając w księdze buchalterskiej doniosły fakt,że w środę kupiła srajtaśmę i proszek do prania?
Te małopolskie dziolchy stoja jak maznice. Na na na nana na... czerwone spodnice!''
-Gutek, recytuj moze czlowieku jak masz parcie na sztuke. Ale nie drzyj geby''
-Ooo to my juz przeszlismy na ty? Jestem na ty z taka fajna babeczka? na na na!
-Do jasnej pieprzonej Anielki... cisza ma byc!
-Anielki? A przez kogo ona pieprzona ta Anielka?
-Józefie święty..
-Stawiam na krolika- wyszeptala i poprowadziła Igłę za ladę, gdzie w swietle padajacym z ulicznych latarni drewniany stwor wygladal jeszcze bardziej dziwacznie.
- W morde, do Baksa to mu daleko- stwierdził Igła nie kryjąc obrzydzenia, wydzielił królikowi pstryczka w nos i ostentacyjnie wytarł rękę.- Jakiś taki... skrzywdzony przez los , czy coś.