cytaty z książek autora "Fredrik Backman"
Kochać kogoś, to jak wprowadzić się do nowego domu - mawiała Sonja. - Na początku człowiek zachwyca się tym, co nowe, każdego ranka się dziwi, że to należy do niego, jakby się bał, że w każdej chwili ktoś może wpaść przez drzwi i powiedzieć, że zaszła pomyłka, że wcale nam nie przysługuje takie piękne mieszkanie. Ale z biegiem lat fasada niszczeje, tu i ówdzie drewno pęka i już kocha się ten dom nie za to, jaki jest doskonały, tylko raczej dlatego, że nie jest. Człowiek uczy się jego wszystkich kątów i zakamarków. Jak otwierać drzwi, żeby klucz nie blokował się w zamku, kiedy jest zimno na dworze. Które deski w podłodze się uginają, kiedy się po nich stąpa, i jak otwierać drzwi szafy, żeby nie skrzypiały. To właśnie to, te wszystkie małe tajemnice sprawiają, że to naprawdę jest twój dom.
Zbudował dla niej półki, a ona wypełniła je książkami, w których ludzie zapisywali całe stronie swoimi uczuciami. Natomiast Ove znał się na rzeczach, które można było zobaczyć i dotknąć. Beton i cement. Szkło i stal. Narzędzia. Rzeczy, które można było wyliczyć. Rozumiał proste kąty i jasne instrukcje. Plany i rysunki techniczne. Rzeczy, które można było narysować na papierze. Był człowiekiem czerni i bieli.
Ona była kolorem. Wszystkimi jego kolorami.
Nie musisz lubić wszystkich dzieci. Tylko to jedno. A dzieci wcale nie potrzebują najlepszych rodziców na świecie, potrzebują swoich rodziców.
On był czernią i bielą, a ona kolorami. Wszystkimi jego kolorami.
Mówi się, że najlepsi mężczyźni rodzą się ze swych błędów i potem są o wiele lepsi, niż gdyby nie błądzili wcale.
Wystarczy tylko jeden promień słońca, żeby przepędzić cienie.
najpotężniejszą mocą śmierci nie jest to, że sprawia że ludzie umierają, lecz to, że ludzie którzy zostają opuszczeni, nie chcą już żyć.
samotność jest jak głód; człowiek nie zdaje sobie sprawy, jak jest głodny, dopóki nie zacznie jeść.
Śmierć to przedziwna sprawa. Ludzie przez całe życie zachowują się tak, jakby nie istniała, a jednak z ważniejszych powodów, dla których żyją. Niektórzy wcześniej zdobywają tę świadomość i żyją mocniej, bardziej konsekwentnie, wściekle.
Niektórzy potrzebuję jej ciągłej obecności, żeby pamiętać o tym, co jest jej przeciwieństwem. Inni zaś są nią tak zaabsorbowani, że siadają w poczekalni na długo, zanim zapowiedziała swoje przybycie.
Lękamy się jej, choć większość z nas najbardziej boi się tego, że śmierć dotknie kogoś innego, a nie nas. Bo największy lęk związany ze śmiercią to ten, że może nas pominąć i zostawić całkiem samych.
Wszystkie drogi prowadzą cię do tego, do czego jesteś przeznaczony
Nie zadzieraj z kimś, kto ma więcej wolnego czasu niż ty.
Krytykowanie innych nikomu nie przychodzi z większą łatwością niż tym, którzy sami nic nie robią, tylko krytykują tych, którzy próbują chociaż od czegoś zacząć.
Wiesz, co jest najgorsze w byciu rodzicem? Zawsze jest się ocenianym za najgorsze momenty. Można zrobić milion rzeczy dobrze i jedną źle, a i tak już zawsze jest się rodzicem, który gapił się w telefon, gdy w parku dziecko dostało huśtawką w głowę. (...) Rodziców definiują ich niepowodzenia.
[...] człowiek poślubi tę, w której nie może się połapać. A potem życie mu mija na próbach jej zrozumienia.
- Ty Ove, tańczysz w środku, kiedy nikt tego nie widzi. I za to zawsze będę cię kochała. Czy chcesz, czy nie chcesz.
Nigdy później nie ma się już takich przyjaciół jak w wieku piętnastu lat.
Bo o to właśnie zadanie rodzica: być ramionami. Tymi, na których siedzą dzieci, podziwiając świat, gdy są małe, stać na nich, sięgając chmur, gdy są duże, i opierać się o nie, gdy się wahają i wątpią. Dzieci nam ufają, to przytłaczająca odpowiedzialność, jeszcze się nie zorientowały, że tak naprawdę nie wiemy, co robimy.
- Drogie restauracje mają większe odstępy między stolikami. W samolotach w pierwszej klasie nie sprzedaje się miejsc pośrodku. Ekskluzywne hotele mają osobne wejścia dla gości wynajmujących apartamenty. Najdroższą rzeszą, jaką można sobie kupić w tym gęsto zaludnionym świecie, jest dystans.
Ove nie umiał dokładnie określić, kiedy stał się taki milczący. Może zaczął więcej mówić do siebie w myślach. Może był coraz bliższy szaleństwa. Czasem się nad tym zastanawiał. Chyba nie chciał pozwolić, żeby inni ludzie się do niego odzywali, bo hałas ich paplaniny zagłuszyłby wspomnienie jej głosu.
- Ludzie nie zakochują się w płci, pani Anno-Leno. Zakochują się w idiotach.
Największa obawa jest taka, że śmierć może nas pominąć i zostawić zupełnie samych.
Trudno się przyznać do tego, że się nie ma racji. Zwłaszcza jeśli nie miało się racji przez bardzo długi czas.
Pewnego razu Żabka usłyszała w autobusie, jak jakiś dorosły mówi, że "miłość boli", i gdy o tym powiedziała, Małpka odparła, że to może dlatego serca wychodzą kanciaste, gdy się je rysuje.
Cały czas trzeba się wzajemnie słuchać. Chociaż nie cały czas. Jeśli ludzie słuchają się cały czas, zachodzi ryzyko, że później nie będą mogli sobie czegoś wybaczyć.
Wygląda trochę jak kelnerka, która nie jest pewna, czy ma podać gościowi jedzenie, czy wrócić z nim do kuchni i jeszcze raz napluć w talerz.
Prawda jest oczywiście taka, że gdyby ludzie byli naprawdę tak szczęśliwi, jak wydają się w internecie, nie siedzieliby w nim tak cholernie długo, bo nikt, kto ma naprawdę dobry dzień, nie spędza jego połowy na cykaniu sobie fotek. Teraz każdy może kultywować swój mit, jeśli ma wystarczająco dużo obornika, a więc jeśli trawa po drugiej stronie płotu wydaje ci się zieleńsza, dzieje się tak najpewniej dlatego, że jest tam pełno gówna. To zresztą bez znaczenia, nauczyliśmy się wymagać, by każdy dzień był wyjątkowy. Dosłownie każdy dzień.
Wszystko jest skomplikowane dopóki ktoś tego nie wytłumaczy.
Bo w dorastaniu najstraszniejsza jest świadomość, że absolutnie nikt się już o nas nie troszczy, że odtąd sami musimy sobie ze wszystkim radzić i sami rozgryźć to, jak działa świat. Pracować i opłacać rachunki, nitkować zęby i punktualnie zjawiać się na spotkaniach, czekać w kolejce i wypełniać formularze, wpinać kable do gniazdka i skręcać meble, zmieniać opony w samochodzie, ładować telefon i wyłączać ekspres do kawy, i nie zapomnieć zapisać dzieci do szkółki pływackiej. Otwieramy rano oczy i życie już tylko czeka, żeby przysypać nas kolejną lawiną 'pamiętaj" i "nie zapomnij".
Statek w porcie jest bezpieczny, skarbie, ale nie po to go zbudowano.