cytaty z książek autora "Dominika Węcławek"
Gdyby pół dekady temu ktoś go zapytał, jak na rozmowie kwalifikacyjnej - przecież kiedyś odbył ich kilkadziesiąt - ,,Jak widzisz siebie za dziesięć lat?", cóż nigdy by nie powiedział,że z bronią w ręku, ze szmatą na twarzy, w rumowisku pozostawionym po dziwnej wojnie, w którą nikt z mieszkańców miasta nie wierzył pewnie do ostatniej chwili. Stąd tyle trupów i pustostanów...
Iskierka była rozzłoszczona. Braciszek! Braciszek?! Przestała słyszeć swego braciszka! Wzbierała w niej wściekłość. Wściekłość dawała jej siłę. Solidne filary zaczęły pękać. Powietrze zaczęło falować(...)Grube, stalowe pręty wiły się niczym węże, by po chwili w ogłuszającym jazgocie spleść się, zamykając wszystkich w klatce(...)Karzeł zaczął wrzeszczeć żałośnie, zdzierając z twarzy skwierczącą skórę.
MASZ... - huknęła niskim głosem Natalia. Jeden z prętów przebił na wylot trzewia Młota. Krew rozprysła się na milion zlodowaciałych kryształków.
...SWÓJ... - Unosząca się w powietrzu kamienna lawina spadła na pozostałych współpracowników Jana, powalając każdego z nich.
...CHAOS!
Młodszy nawigator z przerażaniem odkrył, że cały się trzęsie, a wszystkie mięśnie bolą. Po chwili skórę zaczęły przebijać od wewnątrz kości.
Moja wiara to mozaika strachu i niepewności, rozbujana wajcha drezyny życia, którą napędza ponura wizja przyszłości i jej wątła siostra, obietnica zbawienia...
Marzysz o lepszym świecie, o tym, że kiedyś zima minie, wyrośnie kilka drzew, założysz rodzinę. Lidka, spójrz. Rodzina to jest rzecz na czasy pokoju, ci, którzy mają władzę, odebrali nam to. Jesteśmy dziećmi wojny naszym obowiązkiem jest raczej niesprowadzenie kolejnych istnień na ten świat. Rozejrzyj się. Popatrz.