cytaty z książki "Rozmyślania przy goleniu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Gdybym był bogaczem i mógł, kiedy zechcę i jak zechcę, objeżdżać cały świat, i tak nie przyniosłoby mi to ulgi. Bo wszędzie byłbym tylko przelotnym gościem, intruzem i odmieńcem.
A czyż życie (mój Boże!) nie polega w gruncie rzeczy na ustawicznym i wyczerpującym umykaniu możliwości wygłupienia się?
Literatura dzieli się na dobrą i złą. Dobra odkrywa współcześnie prawdę o ludziach i o świecie, zła odkrywa z triumfem prawdy dawno odkryte.
A w ogóle co do wniosków, najlepiej, by je wyciągał czytelnik, a nie pisarz. Niestety na ogół bywa u nas przeciwnie.
Widziałem niedawno dwóch chłopców w wieku lat dziesięciu, którzy wracając z teczkami ze szkoły, zatrzymali się przed księgarnią. Jeden miał wyraz twarzy zamyślony i nieco liryczny, zapatrzył się na wystawę i pokazując palcem "Życie pszczół" Maeterlincka powiedział:
- Jakżeż chciałbym mieć tę książkę.
Drugi, żywy i nieco nerwowy, splunął i stwierdził:
- Na ch... ci się to przyda.
Myślę, że synteza życiowych tęsknot tych dwu chłopców stworzyłaby ciekawy punkt obserwacyjny dla jakiejś indywidualności literackiej.
Złość, przekora są to uczucia negatywne, ale bądź co bądź ludzkie. Obojętność jest najbardziej nieludzkim ze wszystkich uczuć.
W Polsce ludzie wydają się sobie wzajem niepoważni (z wyjątkiem Leona Pasternaka). Nie jest się tu prorokiem, raczej gówniarzem. Jeżeli Borowczyk i Lenica otrzymują nagrodę, która daje im nie podlegający dyskusji prymat w świecie, nie rosną oni w naszych oczach, lecz maleje powaga owej nagrody.
Własny nocny lokal nie zastąpi, wbrew pozorom, własnej życiowej pasji.
Działają mi na nerwy esteci-intelektualiści ze swą pogardą dla sportu. Pycha zmusza człowieka do tego, by gardził tym, czego nie rozumie, co nie podporządkowuje się jego fantazji.
Ludzie ostatnio za dużo gadają i za dużo się mądrzą. Z takich rzeczy nigdy nie wynika nic mądrego ani pożytecznego, a poza tym nie ma to żadnego związku z tematem, czytajcie sobie albo nie, ani wam mogę to nakazać, ani zabronić i w ogóle gwiżdżę sobie na wszystko.
Przed kilku laty zdarzyło się, że napisałem na kogoś zjadliwy paszkwil nie wymieniając go z nazwiska. Obraziło się na mnie wtedy pięć osób, ale nie ta, do której paszkwil był adresowany.
Jedną z najjaskrawszych dysproporcji w przyrodzie stanowi rozbieżność między człowiekiem a jego wyobrażeniem o sobie.
W ciągu roku napisałem pięćdziesiąt "Rozmyślań". Dwa razy nie napisałem wcale, bo mi się nie chciało.
Można by wyliczać po kolei wszelkie luksusowe instytucje tak zwanego wielkiego świata, z których kino stworzyło raj beztroski, wesela i radości, a które w rzeczywistości są otchłaniami monotonii, jałowości i nudy.
Pisarz w życiu prywatnym jest takim samym człowiekiem jak każdy inny, z ludzkimi wzlotami i ludzkimi cymbalstwami. Jeżeli jest odmienny, nie może być oczywiście dobrym pisarzem. Różni go od ludzi tak zwanych przeciętnych jedynie umiejętność trafnego odgadywania pobudek ludzkiego działania i dar harmonijnego kolekcjonowania ludzkich wydarzeń. (...) Poza tym, im pisarz jest jako człowiek przeciętniejszy, tym lepiej dla niego, dla jego książek i dla jego czytelników.
Prawie każdy pisarz zasiada u nas za biurkiem ze stanowczym i z góry powziętym zamiarem stworzenia arcydzieła, a skłonność ta tak go absorbuje, że zapomina, po co pisze, dlaczego pisze, i dla kogo pisze, a jedyne, czym naprawdę wzrusza się i przejmuje, ta j e d y n a i d e a, której ofiarowuje się żarliwie i bez reszty, to myśl o sobie samym jako o autorze arcydzieła.
Przypatruję się częstokroć ze zdumieniem, jak zdobywa sobie sławę i uznanie pisarz, który cały swój wysiłek zużywa na przeniesienie do książki niespecjalnie ciekawych faktów z życia po to, by tam uczynić je bardziej jeszcze nudnymi i jałowymi.
Polacy, nieposkromieni w swej dociekliwości wobec polskich zagadek bytu, usiłują wytłumaczyć groteskowe zjawisko sukcesów kinematografii polskiej obniżeniem ogólnego poziomu kinematografii światowej.