cytaty z książki "Ludzie stamtąd"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Byle przed niczym nie uciekać, tylko na gwałt ze wszystkich sił swoich żyć a żyć.
W zjadliwym zmroku chlewów świnie chrząkały i wybuchały krótkimi kwiknięciami. Niektóre leżały blade, tłuste, olbrzymie, stękając pytająco. Inne po trosze siedziały i wyglądały zatroskanymi oczami spod białych rzęs, a uszy kiwały im się rączo na ociężałych łbach. Przy tym też coś mruczały, marudziły, nukały. Ich płaskie, okrągłe nosy ciągle się ruszały z góry na dół i ryły coś po powietrzu. Obrzydły bełkot pomyj postawił je wszystkie na nogi. Żarły, włażąc raciami do szarego sosu, w którym czwalały się pacyny ospy, ziemniaki i obierki. Łucja trącała świnie wiadrem, gdy wywalały jedzenie na ziemię. Pomimo zimna wciąż stała, gdyż przyjemnie jest patrzyć, jak stworzenie źre. Najadłszy się maciorki wystawiły z niesmakiem ryje, wydając chrząknięcia podobne do czkawki.
O to się rozchodzi, że jak człek potraci wszystkie swoje nadzieje, to dopiero widzi, że nic nie stracił, bo drugich nadzieje do serca mu powchodzom. Bo to, co drugich je, tym żyć można i jeszcze jak. Wszystko utracić możesz, a jeszcze dość cie zostanie, bo we wszystkim jest twoje życie... W każdym drugim człowieku... No!
Choćbyś nie miał z czym wyjść przeciw swemu nieszczęściu, wynijdź z niczym, z samą tylko śmiałością i z samym twym sercem człowieczym.