cytaty z książki "Pisma. Sztuczne raje"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Życie to szpital, w ktorym wszystkich chorych trawi pragnienie zmiany łóżka. Ten chciałby cierpieć koło pieca, a tamten ufa, że wyzdrowieje przy oknie. Zdaje mi się, że tam, gdzie mnie nie ma, byłbym zawsze szczęśliwszy i sprawa przeprowadzki jest przedmiotem ciągłych dyskusji z moją duszą. ... I wreszcie moja dusza wybucha i krzyczy, jakże rozsądnie: "Gdziekolwiek, gdziekolwiek, byle poza ten świat!
W miłości najbardziej przeszkadza mi to, że jest zbrodnią, której się nie da popełnić bez wspólnika.
Są w życiu chwile, kiedy czas i przestrzeń stają się głębsze, a poczucie istnienia ogromnie się nasila.
Dlaczego widok morza jest nam tak nieskończenie i wiecznie miły? Bo morze ukonkretnia jednocześnie idee ogromu i ruchu. Sześć lub siedem mil to dla człowieka zasięg nieskończoności. Nieokreśloność w miniaturze. Cóż stąd, skoro tyle wystarczy, by uzmysłowić pojęcie prawdziwej nieskończoności. Dwanaście lub czternaście mil wzdłuż średnicy, dwanaście lub czternaście mil wody w ruchu starcza, by dać najdoskonalsze wyobrażenie piękna dostępne człowiekowi w jego chwilowym miejscu zamieszkania.
Uczucie samotności, od dzieciństwa. Nawet w rodzinie - a zwłaszcza wśród kolegów - uczucie, że moim przeznaczeniem jest wieczna samotność.
Jednocześnie wielki głód życia i rozkoszy.
Niezadowolony z innych, niezadowolony z siebie, chciałbym w ciszy i samotności nocy odkupić swoje winy i odzyskać choć odrobinę dumy. Dusze tych, których kochałem, dusze tych, których opiewałem, dodajcie mi sił, bądźcie mi podporą, odsuńcie ode mnie kłamstwo i znieprawiające miazmaty świata, a Ty, o Boże, Panie mój, spraw w swojej łasce, abym złożył parę pięknych rymów, co pozwoliłoby mi uwierzyć, że nie jestem ostatnim z ludzi, że nie jestem gorszy od tych, którymi gardzę!
W pewnych, prawie nadnaturalnych stanach duszy cała głębia życia objawia się w najzwyklejszym choćby widoku, który nagle przyciągnie oczy. Staje się on tej głębi symbolem.
Kobieta jest przeciwieństwem Dandysa. Powinna więc budzić wstręt. Kiedy jest głodna - chce jeść, spragniona - chce pić. W czasie rui chce, żeby ją pieprzyć, też mi zasługa! Kobieta jest naturalna, to znaczy obrzydliwa. Jest wiecznie pospolita, czyli jest przeciwieństwem Dandysa.
Prawie wszystkie nasze nieszczęścia biorą się stąd, że nie umiemy usiedzieć w swoim pokoju" powiada mędrzec, Pascal, jeśli się nie mylę, wzywając tym samym do zacisznej celi wszystkich szaleńców szukających sczczęścia w nieustannym ruchu i prostytucji, którą mógłbym nazwać fraternitarą, gdybym chciał się posłużyć pięknym współczesnym językiem.