cytaty z książek autora "Peter Hince"
Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, jeśli tylko chcesz po to sięgnąć.
- Słuchaj, Ratty, dziś wieczorem będzie gość. Powiedzieliśmy mu, że może oglądać występ z twojej strony sceny.
- Nie ma mowy! Ci ludzie mi przeszkadzają. Nie rozumieją, że ja tu pracuję. Zresztą sam wiesz, jaki jest Fred. Nie zgadzam się.
- Sorry, Ratty, ale już mu obiecaliśmy.
- A ja mówię NIE! Nie ma bata! Ta strona sceny ma być wolna, bo to moje miejsce pracy.
- Ale Ratty...
- Nie ma mowy i koniec. Rozumiesz?
- Ale to Mick Jagger...
- Dobra, co mu przygotować do picia?
To właśnie w pokoju z aparaturą w studiu Record Plant z ust Freda padło najbardziej głębokie wyznanie, jakie słyszałem w jego wydaniu. Przybył na nagranie w zauważalnie kiepskim nastroju i nie za bardzo mógł się rozchmurzyć. Było oczywiste, że chodziło znowu o życie uczuciowe. Gdy ktoś próbował go pocieszyć, puściły mu nerwy. Zerwał się z krzesła przy konsoli i wrzasnął w stronę Briana, Rogera i Johna:
- Łatwo wam mówić, bo wszyscy macie żony i rodziny. Ja nigdy nie zaznam szczęścia!
Pewnego popołudnia, gdy Queen pracowało w reżyserce, do pokoju wszedł Sid Vicious (...) i zwrócił się do Freda:
- I jak, udało ci się przybliżyć balet masom? (Była to aluzja do jednej z wypowiedzi Freda w prasie).
Fred podniósł się od niechcenia, podszedł do Sida i zażartował:
- Ty chyba jesteś Stanley Ferocious czy coś takiego, nie? - Po czym chwycił go za kołnierzyk i wyrzucił za drzwi. To by było na tyle, jeśli chodzi o złośliwą stronę punka.