cytaty z książki "Irydion"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kto się poświęci dla dobra ludzi, powinien o ich sądzie zapomnieć.
(...) każdemu dostała się jedna fala w nieskończoności - pęd jej słabszy lub silniejszy, ale ona płynie dni kilka tylko. - Żyj więc i przemiń jak reszta braci twoich, ale działaj według światła zlanego na ciebie.
Duch mój, wewnątrz spokojny i zimny, niczego nie żałuje, niczego nie pragnie i niczego się nie spodziewa.
Kto występnym przebacza, ten niewinnych będzie karał kiedyś!
Hańba temu, kto by się frasował o śmierć przed godziną lub w godzinę śmierci!
W rzeczy samej zbytki materialne i nędze materialne są zawsze wielkim milczeniem ducha czy indywiduów, czy narodów - jest to życie zwierzęce na najwyższym lub najniższym szczeblu swoim - a życie moralne zda się odpoczywać tymczasem, by powstać i zagrzmieć. - Zresztą świat starożytny był raczej światem liczb i kształtów niż wolnych ruchów ducha - dlatego musiał, konając konwulsyjnie, ogromnie się tarzać w materii swojej - nasz zbytkuje duchownie raczej.
Ona się kocha w tym ciele rozkrzyżowanym, w tych rysach, które sobie wymarzyła pięknymi, gasnącymi w zwycięstwie miłości. - Ona ich nie widziała, kiedy konały ze wstrętem bólu, w milczeniu osłabienia, zmazane krwią, z wichrem gwiżdżącym wśród włosów!
Dwa znamiona jego charakteru są: nuda i lubieżność - to samo zupełnie, co starców cechuje. - Nuda albowiem jest męką, pochodzącą z uczucia wiecznej próżni i z daremnej żądzy jej odsunięcia - lubieżność zaś jest pracą wyobraźni na wynalezienie czegoś, co by rozbudzić mogło martwe zmysły. - Namiętność jest zawsze silną, prostą, jest to synteza, jest to poezja ciała. - Lubieżność przeciwnie jest wymyślną, rozkładającą się na tysiąc szczegółów, jest raczej prozą, analizą. - Heliogabal nie dogadzał swoim namiętnościom, bo ich nie miał - on miał tylko żądzę ich mienia - on szukał w całej naturze, w całym państwie swoim, w całym sobie tylko podniety, iskry, co by zapaliła jakiekolwiek ognisko w jego piersiach - na tym trudzie nieszczęśliwym przeszło mu życie - dlatego wszystko, co czynił, było kaprysem. - Taki skład niepojęty byłby w człowieku młodym, gdyby na nim nie ciężyła już fatalna starość świata, w którym się urodził. - Heliogabal był starcem przez świat otaczający, a był młodym przez siebie - stąd wieczna sprzeczność, niemoc i żądza.
Ty nie wiesz, że każden z was zdołałby zostać wszechmocnym myślą własną, nieubłaganą, zażartą - ale wróg przewidział i zawiesił w łonie waszym serce - bojaźń, ułudę, podłość, którą tulicie jak niewolniki, którzy przystali na hańbę. - Tym on was rozdwoił i rozrzucił nisko i daleko - Tym on panuje na długo i żaden go nie strąci choć każden mógł go strącić!
Ostatnim wyrazem szkoły greckiej platońskiej byli przy kończącym się starożytnym świecie stoicy. Idealizm starożytny w nich się wcielił tak, jak materializm u epikurejczyków. Cnota stoika była wielką, ale niewzruszoną. Umieli umierać, ale żyć nie umieli. Pierwszą ich zasadą było słowo απεχον: wstrzymuj się. Wstrzymywali się więc od wszystkiego, smutnym wzrokiem spoglądali na świat obumierający, ale nie szli go ratować. Zawarci w sobie, korzący się tylko przed sądem dumy własnej, którą nazywali sumieniem, wyszli na samolubów moralnych, pełnych nadzwyczajnej egoistycznej godności, ale niezwiązanych z sobą, nie natchnionych iskrą wspólnego, towarzyskiego życia. Ich myśli i przepisy krążyły ciągle w idealnym świecie, nigdy nie dały się przystosować do ziemskiego i dlatego też zostały nam tylko podania o ich sławnych zgonach, nie zaś o ich życiu.
Sztuki Greków, filozofia grecka pierwsze wcisnęły się do miasta - nauczyły miasto - wyosobniły w nim cząstkę duchowną sobie. - Tym samym zgubiły je - bo wielki egoizm materialny dopóty silny, dopóki zupełnie jest materialnym. - Ducha w nim obudzić a zgubić go to jedno - bo naturą ducha jest dążenie zewnątrz, jest siła rozlewania się - wcześniej czy później od jego usiłowań pęknąć musi skupienie materialne.
Czemu dni twoje tak krótkie, latorośli młoda? Z uniesień twoich ku piękności i cnocie śladu nie zostanie - przejdziesz jak dźwięk nie słyszany od ludzi, tylko znany bogom!
Nieopisaną jest ponurość podań skandynawskich. - Jedyną w nich moralnością jest chwała obiecana za odwagę. - W Walhalli biesiadują bohatery i wśród biesiad te szkielety zbrojne wstają i walki przeszłe odnawiają między sobą. - We wszystkich mytach odyńskich przebija wpływ natury północnej - znać w nich jakby brak nadziei, jakby rozpacz wieczną, połączoną z dzikim, bohaterskim męstwem, idącym zawsze naprzód, nie dbającym o to, że koniec będzie straszny i fatalny. - Myśl, że świat skończy nieszczęśliwie, że na końcu wieków złe duchy przemogą, kołuje jak zorza północna, krwawa, nad tą całą mytologią - w jej blaskach biją się do upadłego wojownicy na ziemi i, goniąc wszędzie za niebezpieczeństwem, nie przepuszczając ni sobie, ni wrogom, szukają zapomnienia - żyją tak gwałtownie zewnętrznie, by nie myśleć wewnątrz.