cytaty z książki "Westchnienia jak morskie huragany"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czy ktoś, kto nie przeżył tego, co ja, jest w stanie mnie zrozumieć? Czy ktoś daleki od takich emocji może poczuć, co się ze mną dzieje, nawet gdybym opisał swoje noce i dni, w których tęsknię, marzę, przewracam się z boku na bok, nie mogąc sobie znaleźć miejsca i zasnąć?
-(...) Przecież i tak nie będę inna, niż jestem, bo nie chcę być.
- Kiedyś chciałaś?
- Chciałam do momentu, kiedy nie wiedziałam, co we mnie dobre. (...) Teraz wiem i dlatego wolę pielęgnować w sobie to, co wartościowe, a nie zmieniać się, by na przykład wyglądać jak wiele innych kobiet.
- Widzisz(...) tak to jest, że nawet ludzie bardzo sobie bliscy potrafią się ranić, choć tego nie chcą.
- To w takim razie dlaczego się ranią?
- Bo są zmęczeni, bo najpierw zareagują, a potem pomyślą...
- Nigdy bym nie zranił kogoś, kogo kocham - powiedziałem zdecydowanie.
- Głupstwa opowiadasz - powiedziała spokojnie - właśnie dlatego mogłoby ci się to zdarzyć, że kochasz. Jeżeli ktoś jest ci obojętny, nie masz powodów do dbałości, do zabiegania, do troski. Nie popełniasz błędów, bo się nie angażujesz.
(..) siła marzeń polega na pragnieniu cudów, które się zdarzają, choć nie wiadomo czy na pewno.
Zdarza się, że myślę: już bardziej nie można kochać, a na drugi dzień odkrywam, że kocham o jeden dzień bardziej. Nie dzielę się z nikim moimi emocjami, nie zwierzam się, nie opowiadam. Jakbym się bał, że każda taka opowieść będzie zdradą mojej miłości, umniejszy ją o ten opowiedziany kawałek i mnie tym samym zuboży. Kiedy piszę, nie czuję zdrady. Może więc też dlatego piszę. Dzielę się sam z sobą tą opowieścią, mnożę ją, bo jest ktoś, kto przeżywa i kto zapisuje. jest nas dwóch. Cóż z tego, że w jednej osobie.
Ja czekałem i czekam na zwrot, na wydarzenie, które zmieniłoby coś w moim życiu albo przynajmniej wyjaśniło. Dużo już się stało. Ale teraz znów trwam, jakby w zawieszeniu. Nic nie mogę przedsięwziąć ze strachu, aby to przedsięwzięcie nie obróciło się przeciwko mnie, nie zniszczyło na przykład mojej niepewności, a więc jednak nadziei.
A skoro nie mają poczucia winy, to nie próbują naprawić krzywd, których i tak naprawić się nie da, więc każdy jest sobie sterem, żeglarzem i okrętem, i każdy ponosi odpowiedzialność za siebie.
- Wszyscy jesteśmy egoistami - dokończyłem - myślimy tylko o sobie, a jeżeli zdarza nam się o kimś drugim, to dlatego, by go dla swoich celów wykorzystać. Taka jest, niestety, brutalna prawda o życiu.
(...)myślę, że wina nigdy nie leży po jednej stronie. Nikt z nas nie jest wyzbyty egoizmu, każdy powinien być odpowiedzialny za siebie, ale także w dużym stopniu za innych, przynajmniej za tych, z którymi czuje się związany.
Kiedy się kocha, chciałoby się, aby cały świat się o tym dowiedział.
Tak powstaje więź. Więź między nami, bo myślimy o tych samych sprawach, a to w konsekwencji musi zbliżać.
Chciałbym dla niej jak najlepiej, chociaż to oznacza, że dla mnie będzie gorzej.
Cios kojarzy się z nagłym, niespodziewanym uderzeniem, niekoniecznie w sensie dosłownym, fizycznym. Cios spada na człowieka, kiedy się najmniej tego spodziewa, więc nie potrafi się przed nim obronić.