cytaty z książek autora "Nassim Nicholas Taleb"
Unikanie nudy to jedyna zasada, jaką warto kierować się w działaniu. Inaczej życie nie mam sensu.
Moim ideałem współczesnego mędrca stoickiego jest człowiek, który przekształca strach w rozwagę, ból w informację, błędy w nowy początek, a pragnienie w działanie.
To, że uciekł wam pociąg, jest przykre tylko wtedy, gdy biegliście, żeby na niego zdążyć! Na tej samej zasadzie niespełnianie oczekiwań innych jest bolesne tylko wtedy, gdy wam na tym zależy.
Naukowe uznanie i sława przysługują temu, kto połączy że sobą właściwe elementy, a nie temu, kto wspomni o nich w niezobowiązujący sposób.
Niestety, ludzie nie rozumieją, że sukces polega przede wszystkim na unikaniu strat, a nie na zdobywaniu zysków.
Czasem zdumiewa mnie, że ludzie mogą mieć zły dzień albo wpaść w złość dlatego, że dostali niesmaczny posiłek albo zimną kawę, dlatego, że ktoś im odmówił albo potraktował ich nieuprzejmie. (...) Szybko zapominamy, że już sam fakt naszego istnienia jest niezwykle szczęśliwym przypadkiem, zdarzeniem o bardzo niskim prawdopodobieństwie, ogromnym łutem szczęścia. (...) Więc przestańcie narzekać na drobiazgi. Nie zachowujcie się jak niewdzięcznik, który dostał w prezencie zamek, ale martwi się pleśnią w łazience. Przestańcie zaglądać darowanemu koniu w zęby – pamiętajcie, że jesteście Czarnymi Łabędziami.
Z pięciuset największych firm amerykańskich w 1957 roku tylko siedemdziesiąt cztery nadal należały do ekskluzywnej grupy Standard and Poor's 500 czterdzieści lat później. Kilka zniknęło w wyniku fuzji; reszta straciła na znaczeniu albo upadła.
Co ciekawe, prawie wszystkie wielkie korporacje, które upadły, działały na terenie najbardziej kapitalistycznego kraju na świecie, Stanów Zjednoczonych. Im bardziej socjalistyczne państwo, tym łatwiej było utrzymać się na powierzchni kapitalistycznym potworom.
Ekonomia bazuje zasadniczo na pojęciach naiwnej optymalizacji, przełożonych (kiepsko) na język matematyki przez Paula Samuelsona - a owa matematyka walnie przyczyniła się do skonstruowania społeczeństwa podatnego na błędy. Ekonomista uznałby, że utrzymywanie dwóch płuc i dwóch nerek jest "mało wydajnym" rozwiązaniem: weźmy pod uwagę koszty transportu tych ciężarów na sawannie.
Jestem sceptycznie nastawiony do dowodów, które mają potwierdzać jakąs tezę - choć tylko w sytuacjach, w których błąd może okazać się kosztowny - ale nie do dowodów, które mają ją obalić. Ogromny zbiór danych niczego nie potwierdza, a pojedyncza obserwacja może obalić jakieś twierdzenie.
Źródłem większości sukcesów są rzadkie okazje. Nieskorzystanie z jednej z nich może być dla kariery zabójcze. Łap szczęście za ogon!
Nie można tak po prostu zrozumieć, że nie rozumiemy, iż czegoś nie rozumiemy.
Rzeźnik karmi indyka przez tysiąc dni; w oczach rzeszy analityków każdy dzień przynosi "rosnącą statystyczną pewność", że rzeźnicy uwielbiają indyki. Jednak przychodzi taki dzień, gdy nie jest dobrze być indykiem. Indyk zostanie zmuszony do rewizji swoich poglądów - dokładnie w momencie, gdy najmocniej będzie wierzył w tezę, że rzeźnicy uwielbiają indyki i że jego życie toczy się bardzo spokojnie i przewidywalnie. Dzięki historii indyka poznajemy mylenie braku dowodów na szkodliwość z dowodami na brak owej szkodliwości.
Nie jesteśmy dość mądrzy, żeby radzić sobie z wiedzą.
Ludzie, którzy zbyt długo śleczą nad mapą, zaczną ją mylić z rzeczywistym terytorium".
Największą powierzchnię kory mózgowej mają ludzie, dalej znajduje się kadra zarządzająca banków, delfiny i nasi kuzyni, małpy człekokształtne.
Człowiek wolny od materialistycznych dążeń może jednak odczuwać brak na innym poziomie [przyp. innych niż za gorące lub za zimne cappuccino, zbyt powolny lub zbyt nachalny kelner itd.] - na przykład brak szacunku społecznego.
Kapitalizm odmienia świat między innymi dlatego, że pozwala ludziom mieć szczęście. Szczęście to wielki wyrównywacz, bo prawie każdemu przynosi korzyści.
Uwierzcie mi, trudno jest radzić sobie ze społecznymi konsekwencjami nieustannych na pozór porażek. Jesteśmy zwierzętami społecznymi; piekło to inni ludzie.
Spędziłem całe życie na badaniu przypadkowości, praktykowaniu przypadkowości i nienawidzeniu przypadkowości. Im dłużej się tym zajmuję, tym gorsze mam zdanie o świecie, tym bardziej się boję i tym większym wstrętem napawa mnie Matka Natura.
Jeśli razem z kolegą próbujecie się ścigać na rowerach górskich przez całą Syberię i po miesiącu wyprzedzacie go w tym wyścigu o jedną sekundę, to oczywiście nie możecie się chwalić, że szybciej od niego jeździcie na rowerze. Coś mogło pomóc Wam wygrać albo wasze zwycięstwo było czysto losowe, nic poza tym. Ta jedna sekunda nie jest po prostu wystarczająco istotna, by ktokolwiek wyciągał na jej podstawie jakieś wnioski. (...) Gdyby różnica czasów wynosiła tydzień, dopiero wtedy zacząłbym analizować, czy główną przyczyną przegranej było tofu, czy coś zupełnie innego.
Before the discovery of Australia, people in the Old World were convinced that all swans were white (...). (...) It illustrates a severe limitation to our learning from observations or experience and the fragility of our knowledge.
The human mind suffers from three ailments as it comes into contact with history, what I call the triplet of opacity. They are:
a. the illusion of understanding, or how everyne thinks he knows what is going on in a world that is more complicated (or random) than they realize;
b. the retrospective distortion, or how we can assess matters only after the fact, as if they were in a rearview mirror (history seems clearer and more organized in history books than in empirical reality); and
c. the overvaluation of factual information and the handicap of authoritative and learned people, particularly when they create categories - when they "Platonify".
Ludzie są bardziej skłonni płacić za ubezpieczenie od terroryzmu niż za zwykłe ubezpieczenie, obejmujące między innymi terroryzm.
Nawet w medycynie, a dokładniej medycynie współczesnej, starożytna zasada „Przede wszystkim nie szkodzić”, pojawiła się bardzo późno.
(...)Jeśli człowiek musiałby wykonywać operacje optymalizujące pośród dużej liczby zmiennych, nawet przy tak dużym mózgu jak nasz, strasznie dużo czasu zajmowałoby podejmowanie decyzji w sprawach bardzo prostych. Potrzebujemy więc "skrótu"; to emocje powodują, że nie odwlekamy wszystkiego w czasie. (...) Psycholodzy nazywają je "układem smarowania rozumu".
(...)ludzie, którzy martwią się o grosze, zamiast o złotówki, mogą być groźni dla społeczeństwa.
Yogi Berra, wspaniały trener baseballu, słynie z powiedzenia: „Trudno jest przewidywać, a już przyszłość zwłaszcza”. Wprawdzie nie ma na koncie dzieł, które pozwoliłyby nadać mu miano filozofa, mimo wybitnej mądrości i zdolności intelektualnych, ale bez wątpienia zna się na przypadkowości. Niepewność była dla niego chlebem powszednim, a jako baseballista i trener baseballu regularnie musiał godzić się z przypadkowymi, często bolesnymi wynikami.
Człowiek, który popełnił mnóstwo błędów - ale nigdy dwa razy tego samego - jest bardziej wiarygodny niż człowiek, który nigdy żadnego nie popełnił.
Spójrzcie na listę najpotężniejszych korporacji w dowolnym momencie; kilkadziesiąt lat później wiele z nich zniknie z rynku, a zastąpią je firmy, o których nikt nigdy nie słyszał, założone w jakimś garażu w Kalifornii albo w pokoju w akademiku.