cytaty z książki "Przysięga krwi"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Musimy być razem - nalegał.
-Dlaczego?- spytałam miękko.
Usłyszał, choć gniewne podmuchy wiatru zagłuszyły moje słowa.
-Bo cię pragnę.
Posłałam mu smutny uśmiech, zastanawiając się, czy spotkamy się jeszcze w krainie zmarłych.
-Zła odpowiedź - odparłam.
(...)
Spojrzałam mu w oczy.
-Zawsze będe cię kochać - szepnęłam, po czym wbiłam ostrze w jego pierś.(...) Dymitr przestał walczyć. Patrzył na mnie z niedowierzaniem, otworzył usta, prawie się uśmiechnął, chociaż widziałam ból na jego twarzy.
-Ja powinienem był to powiedzieć... - wyszeptał
Wypaliłaś mi ślad w umyśle na zawsze. Nie ma na tym świecie niczego, niczego co mogłoby to kiedykolwiek zmienić.
Całowałam go dłużej niż zwykle, zarówno próbując pohamować łzy i sprawić, by ułożył się w wygodny dla mnie sposób. Moja ręka zamknęła się wokół nogi krzesła, którą ukryłam w kieszeni mojej bluzy. Będę pamiętać Dymitra przez resztę mojego życia. I tym razem nie zapomnę jego lekcji.
Z szybkością, na którą nie był gotowy, przesunęłam się i wbiłam kołek w jego klatkę piersiową. Włożyłam w to całą swoją siłę, przesuwając kołek przez jego żebra i wbijając go w jego serce.
I kiedy to robiłam, czułam jakby moje serce również zostało przebite.
- Co to jest? - spytałam, krztusząc się.
Wiktoria odparła:
- Wódka.
Spojrzałam w swoje naczynie.
- Na pewno nie. Piłam już wódkę.
- Nie piłaś rosyjskiej.
Nie dobijaj się tym, co mogłaś, albo powinnaś była zrobić. Przeszłość jest już za nami. Ruszaj ku przyszłości.
Nikt nigdy nie nazwał mnie wynaturzonym tworem. Może raz, kiedy dodałam keczupu do taco. Nie miałam jednak innego wyjścia, bo zabrakło salsy.
Był mężczyzną, którego kochałam, mężczyzną z którym byłam tak doskonale zsynchronizowana, że trudno było powiedzieć gdzie kończyłam się ja, a gdzie zaczynał się on.
Nie wiem nic o miłości? Czy ona oszalała? (...)
Wszystko dla miłości. Miłość nic nie miała wspólnego z obściskiwaniem się na tyłach obskurnego klubu. Dla miłości sie żylo i umierało.
Chmury ponownie zakryły księżyc i wszystko przykryła ciemność. Przez chwilę, gdy patrzyłam w dół i zdałam sobie sprawę, że wszystko skończone, chciałam rzucić się za nim, bo z pewnością nie było mowy żebym mogła teraz żyć dalej.
Chciałabym, by wszystko okazało się tylko złym snem. Ale wiedziałam, że to niemożliwe.
Ci którzy tańczą na krawędzi mroku i szaleństwa, nie powinni ryzykować.
Roza... Zapomniałaś moją pierwszą lekcję: nigdy się nie wahaj.
-Po co tu przyjechałaś? - spytał w końcu.
- Bo uderzyłeś mnie w głowę i przywiozłeś siłą. - Skoro miałam zginąć, to przynajmniej z klasą.
Najpierw martw się o to, jak przeżyć. Później zastanowisz się jak żyć.
Ludzie, którzy są szaleni rzadko zastanawiają się nad tym, czy są szaleni.
Jestem jak dobre wino. Nabieram smaku z upływem lat. Najlepsze wciąż przede mną.
Możemy uciekać bez końca i pozwalać im się schwytać. Ale możemy też wyjść z ukrycia i spotkać się z wrogiem w wybranym czasie i miejscu. To nasz wybór.
Następnym razem, kiedy zechce zrobić coś głupiego, co może mnie zabić, pójdziesz ze mną.
Cały czas dolewano mi wódki. Nie chcąc wyjść na ignorantkę, piłam [...]. Czułam drżenie kończyn i wiedziałam, że powinnam przestać. [...] Wstałam, co okazało się trudniejsze, niż sądziłam. Cały świat wirował, a mój żołądek okazał niezadowolenie. [...]
-Boże! - jęknęłam. - Używają tego jako paliwa do rakiet?!
Gdybyś nie miał otwartych oczu, nie rozpoznałbyś różnicy między jawą a snem.
-Wyglądasz tak po domowemu - zaczął. -To bardzo seksy. Wyobrażam sobie ciebie w fartuszku, jak odkurzasz moje mieszkanie.
-Masz w sobie ogień,który cię napędza.Dzięki niemu dążysz do naprawiania świata i troszczysz się o tych,których kochasz.Bronisz innych.To twoja ogromna zaleta.
-Czy Lissa nie mogła uzdrowić tych siniaków?
-To rany honorowe. Dodają mi męskości. Chodźmy, twój powóz czeka.
-Dlaczego przysłali ciebie?- spytałam, kiedy szliśmy przez parking.- Jesteś trzeźwy, prawda?
The dreams never do justice to real life, little dhampir. You look amazing.
PPS To, że cię lubię nie znaczy, że nie jesteś złym stworem nocy. Jesteś.
-Poniosłaś porażkę. Tam na ulicy.
-Zorientowałam się, kiedy się tu obudziłam.
Wypaliłaś mi ślad w umyśle na zawsze. Nie ma na tym świecie niczego, niczego co mogłoby to kiedykolwiek zmienić .
...jakiś moroj strojący na zewnątrz z gitarą, który próbował zrobić wrażenie na dziewczynach za pomocą swoich umiejętności muzycznych, których nie posiadał. Tak na prawdę jego muzyka była na tyle okropna, że prawdopodobnie odkrył nowy sposób na zabijanie strzyg.