cytaty z książki "Zauroczenie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
... nie trzeba magii, by pokierować czyimś sercem. Serce radzi sobie samo i rzadko wybiera najłatwiejsze drogi.
Nie chce miłości, która pochodzi od czarów. jeśli nie mogę go dostać bez nich, to znaczy, że jestem zbyt słaba, nie warta go.
Gwiazdy na niebie to szczeliny, przez które można zajrzeć do Królestwa Bożego...
Nie ma nic nieprzyzwoitego w miłości. Wszystko jest naturalne i piękne!
Człowiek, który tworzy, większość rzeczy wykonuje tylko jeden jedyny raz.
Młode dziewczyny mylą zachwyt z zauroczeniem. Zaślepione piękną powierzchownością, dopiero puźniej dostrzegają, że urok ich uwielbionego rodzi się z ich własnej miłości, a nie odwrotnie.
Ja postrzegam Szatana jako bardzo użyteczny wynalazek ludzi. Dobrze jest mieć kogo obarczyć winą za swoje zatajone złe uczynki. Nikt nie wie, ile z wiary w diabła jest wymysłem księży, by mogli umocnić swą władzę nad ludźmi.
-Silje tańcy! - krzyknęła Sol.
Tengel odwrócił się do dziewczynki.
-Co ty opowiadasz? Silje tańczy?
-Silje i Sol tańczą dookoła, o tak! I śpiewają "Tengel psyjdzie, Tengel psyjdzie!"
-Pleciuga - mruknęła Silje.
Sol zakończyła demonstrowanie tańca.
-A Silje płace. W łóżku.
Tengel spoważniał.
-Naprawdę, Silje?
-Nie, ona przesadza. Nie słuchaj jej!
Nagle Sol przypomniała sobie, że ma jeszcze jedną rzecz do opowiedzenia.
-Silje mnie zbiła! - W jej oczach lśniła żądza sensacji.
-Tak, tak. Słyszałem o pewnej młodej damie, która rozsypała rozżarzone węgle po podłodze. Sądzę, że Silje nie biła tak mocno.
Chodziło mi o poczucie bliskości z kimś, kto myśli podobnie jak ja, z kimś, kto mnie rozumie. Tak, by nie trzeba było obawiać się zwierzeń, by można było mieć pewność, że wszystko, co się powie, będzie ze zrozumieniem przyjęte i zachowane w tajemnicy.
Gwiazdy na niebie to szczeliny, przez które można zajrzeć wprost do królestwa Bożego.
Była zbyt niedoświadczona, by pojąć, że nie trzeba magii, by pokierować czyimś sercem. Serce radzi sobie samo i rzadko wybiera najłatwiejsze drogi.
Muszę przyznać, że wiele razy przeklinałam matkę Daga za to, że pozostawiła bezbronne dziecko, ale czy naprawdę mamy prawo osądzać innych? Co wiemy o przyczynach ich postępowania?
Zaraza nie rozróżnia podziałów społecznych. Uderza na zmianę i w tych, co stoją nisko, i w tych, co stoją na górze.
Wiele nieświadomego zła pochodzi od tych, którzy powinni okazywać dobro - od księży. Ich gorliwość, by oczyścić świat z dzieła Szatana, nie jest szlachetniejsza niż uczynki ludzi, których męczyli i zabijali.
Jesteś naprawdę dziwną dziewczyną. Mieszanką przesadnej cnotliwości oraz bardzo silnej zmysłowości i niezwykłej odwagi. Nie wiem, która z tych dwóch to prawdziwa ty.
Artysta często nie wie, co robi, gdy porwie go natchnienie.
Nie chcę miłości, która pochodzi od czarów. Jeśli nie mogę go dostać bez nich, to znaczy, że jestem zbyt słaba, nie warta go.
Wiedziała, że do końca życia nie zagoi się ta otwarta rana, że nie pozbędzie się już strachu, a myśli będą natrętnie powracać w samotne godziny nocy...
Dalej stały narzędzia tortur - świadectwo fantazji, którą człowiek odkrywał w sobie, gdy miał możliwość zadawania mąk innym.
-[...] Dałaś mi nową siłę, bym mógł to wszystko znieść.
- Ale czy przez to będzie ci łatwiej?
- Nie - odparł cicho.
- Mnie też nie.
Na małej, odkrytej przestrzeni, otoczonej niskimi domami, światło księżyca wydawało się jaśniejsze. Nieduża, może dwuletnia dziewczynka klęczała obok zmarłej kobiety i szarpała nią, potrząsała, jakby ją chciała zbudzić.
Unosząca się w powietrzu mgła nie zdołała przesłonić widocznej na niebie krwistoczerwonej łuny ognia.
Nagle zorientowała się, że jest naga. Nie miało to jednak znaczenia. Nikt poza duchami przepaści nie mógł tego zobaczyć. Ta świadomość przyniosła jej ulgę. Z rozkoszą wyciągnęła się w trawie. Dziwne zwidy były teraz bliżej. (...) Były nagie. To byli mężczyźni. (...) Widzieli ją i pożądali jej. (...) Jej ciało było ciężkie ospałe, oddychała głęboko, dziwnie podniecona. Poruszała się powoli w trawie, podciągając lekko nogi, pełna obawy, przerażona, ale i zafascynowana.
Idź do domu i daj mu nauczkę, Silje! Oczaruj go swą młodością i ciepłem, zanim będzie za późno! Zrób to tak, by nie zorientował się, że zasiał w tobie swe nasienie.