cytaty z książki "Czerń i purpura"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Bóg jest miłością i wszystko, co zostanie uczynione z miłości , jest zawsze ponad złem.
Żeby nienawidzić, należy najpierw odczłowieczyć, sprawić, że znienawidzony człowiek przestanie być człowiekiem, a stanie się robakiem tyleż groźnym, co niepotrzebnym. Wówczas nie będą działały żadne hamulce ani zasady moralne.
Bo z nadzieją, choćby i głupią, łatwiej jest przecież żyć.
...w obliczu własnej śmierci człowiek może zrobić tylko jedno: spróbować ją oswoić.
Jednak rana powstała w skutek tego odtrącenia nie chciała się goić. Mijały dni i tygodnie, a ona powoli, systematycznie zatruwała go jadem. Każda wewnętrzna rana, zdrada lub niewierność, która nie zostanie odkupiona przez jego sprawcę, zaczyna gnić w skrzywdzonym sercu...
Dla niego stała się światłem i ciemnością, porankiem i zachodem słońca, odpoczynkiem i spokojem.
Teraz Franz zrozumiał, że samotność kata smakowała jak popiół z wypalającego się ogniska. Franz Weimert stał się katem, w którym dopalały się resztki sumienia.
I zaufała temu spojrzeniu, choć mogło się ono wydawać zbyt szalone lub zgoła niemoralne, jak powiedzieliby prawi i święci. Ale w Auschwitz nie ma świętych. Są tylko potępieni.
Pierwsza śmierć jest tak potworna, że wyć się chce, ale potem ci przejdzie. Będziesz mógł dalej zabijać, ale w pamięci zostanie tylko ten pierwszy raz. Do zabijania można się przyzwyczaić.
Nie wierz mężczyznom, moja mała. Oszukają Cię zawsze kiedy stracisz dla nich głowę i naprawdę się zakochasz.
[...] Auschwitz było jedynym miejscem na ziemi, do którego Pan Bóg nie zagląda z nieba.
Cierpienie w samotności jest drogą ku rozpaczy i pustce.
Odtąd upadek jego duszy postępował nieuchronnie, jak i gangrena tocząca powoli ranę, zagnieżdżająca się coraz głębiej i głębiej.
Powiedziałem, że cię kocham, i tak jest. Skoro już przyszłaś i skoro rozmawiamy, chcę, żebyś wiedziała, że nie jestem taki jak Schillinger. Wiem, że mnie nie kochasz. Nie musisz udawać. Chcę tylko, żebyś ze mną rozmawiała. Chcę twojej obecności.
-Czyli Pan nie chce, żebym się teraz rozebrała?
-Nie, nie chcę. Chciałbym tego, gdybyś mnie kochała, ale wiem, że to niemożliwe- odrzekł Weimert. - Nie mogę Wdawać się w żadne stosunki z Żydówkami. To śmierć dla mnie i dla ciebie.
Wszy to najmniejsi drapieżcy w łańcuchu pokarmowym Auschwitz. I te małe potwory nie były nawet w przybliżeniu tak straszne jak ludzie.
- Skąd się tu wziełeś?
- Taki pan mnie ukrył między walizkami.
- A jak on wyglądał?
- Był łysy i nosił pasiastą piżamę.
Ironia polegała na tym, że miał zajrzeć na dno piekła z własnej woli, za półtora litra wódki oraz dodatkową kiełbasę i chleb.
W piekle Auschwitz nie działały żadne trwałe zasady moralne. Wszystko rozgrywalo się w sercu człowieka. Można było wybrać zbrodnię, złodziejstwo, szaleństwo lub perwersje seksualne, albo kanibalizm. Czy jednak istniała zasada, która sankcjonowałaby zło w imię czynienia dobra? Jaki to ma sens?
Mechanizm nienawiści do innego był zawsze podobny. Żeby nienawidzić, należy najpierw odczłowieczyć, sprawić, że znienawidzony człowiek przestanie być człowiekiem, a stanie się robakiem tyleż groźnym, co niepotrzebnym.
Esesman miał być nadczłowiekiem o wyjątkowych predyspozycjach ciała i ducha, czystym owocem eugenicznej myśli dzielącej ludzi na doskonałych i zarazem godnych życia i na tych, którzy nie byli tego życia warci.
W krainie śmierci, na piekielnej, gorącej i dusznej równinie Birkenau przyroda zastygała, a śmierć wkradała się wszędzie, mimo blasku dnia.
Do śmierci można się przyzwyczaić, ale wyłącznie cudzej, nigdy własnej.
Nie wiedziała jeszcze, że znalazła się w miejscu zawieszonym między życiem i śmiercią, gdzie czas nie ma już znaczenia, a jedyną drogą ucieczki jest komin krematorium.
Bóg jest miłością i wszystko, co zostanie uczynione z miłości, jest zawsze ponad złem".
[...] potęga śmierci w tym miejscu była tak straszliwa, że sama myśl o Bogu wydawała się idiotyczna. Komin wypluwający dym ze spalanych ofiar zupełnie przeczył wierze w opatrzność.
Cierpienia w samotności jest drogą prowadzącą ku rozpaczy i pustce.
Cierpienie w samotności jest drogą prowadzącą ku rozpaczy i pustce.