cytaty z książki "Winna"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ludzie za bardzo ufają pozorom, patrzą, ale nie widzą, słyszą, ale, nie słuchają, czują, ale nie rozumieją.
Czy prawda to słabość? Siła? A może słabość przeznaczona wyłącznie dla silnych?
Podjęcie decyzji zawsze działa na człowieka kojąco. Wszystko zaczyna się rozjaśniać. To nie problemy nas wykańczają, ale towarzysząca im niepewność.
(...) Po co do tego wracasz? Po co stoisz w miejscu i patrzysz na ścianę? Nie przeskoczysz jej. Możesz się tylko wycofać i poszukać innej drogi, więc zrób to.
Jest taka skłonność w ludzkim umyśle, wynikająca z potrzeby akceptacji. Polega na tym, że lgniemy do ludzi, którzy często nas krzywdzą, ale od czasu do czasu potrafią sprawić, że czujemy się doceniani i wartościowi. Lgniemy do nich bardziej niż do tych, którzy zawsze są troskliwi i wyrozumiali.
W takich chwilach zawsze czuję pokorę wobec świata. Wiele można o nim powiedzieć: piękny, okrutny, niebezpieczny, tajemniczy, ale prawdziwsze chyba jest tylko określenie: obojętny. Pokryty miliardami ludzkich ścieżek, które czasem niekorzystnie się przecinają i wtedy dochodzi do tragedii.
Jedna chwila może zmienić całe życie. Najgorsze jest to, że człowiek nigdy się jej nie spodziewa. Budzi się jak zwykle rano i nie wie, że to właśnie dziś. Dziś wszystko zacznie biec w innym kierunku, niezależnie od woli zainteresowanego.
Żyję między spojrzeniami ojca, w potrzasku jego milczącej dezaprobaty, która jest jak uliczny zator. Nie mogę się z niej wydostać. Czuję się bezsilna, słaba, czasem sfrustrowana i zła. Oto stan, w którym tkwię od dziewięciu lat.
Świat jest obojętny, każdy na nim żyje po swojemu. Nie można za każdym razem wpadać do rwącej rzeki wyrzutów sumienia.
Gdy ukochany mężczyzna wyznaje kobiecie, że ją zdradził, ale wciąż coś do niej czuje, ona chwyta się tego, co powiedział po "ale", i cieszy się, że nie została porzucona.
Moja rodzina na pewno nie jest lasem. Przypominamy ścięte sosny, które ktoś z niego wywiózł i wstawił do stojaków. Tkwimy w nich, usychając pod kurtynami złota. Od czasu do czasu ktoś nas podleje, od czasu do czasu ktoś otrzepie igły, ale nikt nie przywróci nam korzeni.
Już zapomniałam, jakie przyjemne potrafią być pocałunki. Mam wrażenie, że korzysta się z nich tylko na początku związku, służą do przetarcia szlaków. Później jest już tylko seks i życie.
Jest taka skłonność w ludzkim umyśle, wynikająca z potrzeby akceptacji. Polega na tym, że lgniemy do ludzi, którzy często nas krzywdzą, ale od czasu do czasu potrafią sprawić, że czujemy się docenieni i wartościowi. Lgniemy do nich bardziej niż do tych, którzy zawsze są troskliwi i wyrozumiali.