cytaty z książki "Sprawa zaginionego markiza"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Już dawno temu odkryłam, że jazda na rowerze umożliwia człowiekowi myślenie bez obawy, że ktoś będzie się przypatrywał wyrazowi jego twarzy.
Bardzo chciałabym wiedzieć, dlaczego mama wybrała mi imię „Enola”, które czytane wspak daje angielskie słowo „alone”, czyli „sama”. Mama uwielbiała, i prawdopodobnie nadal uwielbia, anagramy i szyfry, więc musiała jej przyświecać jakaś myśl. (...) Tak czy inaczej: „Doskonale sobie poradzisz sama, Enolu” – powtarzała mi niemal każdego dnia, kiedy byłam już podlotkiem.
Znalazłszy się w pokoju mamy, poczułam pragnienie wiary. W cokolwiek. Choćby w duszę. Albo może w upiora.
Rowerzystka aż promieniała od upału i wysiłku. Konie się pocą, mężczyźni perspirują, kobiety natomiast promienieją. Z pewnością ja także wyglądałam promiennie. W rzeczy samej, czułam jak skutki promienienia ciurkają mi po ciele pod gorsetem, którego druciany stelaż kłuł mnie w wyjątkowo paskudny sposób pod pachami.
Żegnajcie: siedemnastocalowa talio, owsianko na śniadanie, wełenko zakładano na gołe ciało, widoki na zamążpójście, umiejętności godne młodej damy i temu podobne, i tak dalej, i dalej.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam - no o skąd? - że życie Serlocka Holmesa spowijał mroczny cień. Brat cierpiał na melancholię, która brała go we władanie w tak zaborczy sposób, żę czasami przez cały tydzień nie miał sił, by zwlec się z łóżka.
Moje myśli zaczęły zbaczać na manowce, a czar manowców zwiódł mnie na pokuszenie.
Choć równie dobrze może być po prostu przejawem wrodzonego kobietą nieporządku umysłowego. Rozum jest bezsilny, gdy w grę wchodzą czyny kobiety, i to najprawdopodobniej dotkniętej zdziecinnieniem.
Biedny tatko, z pewnością żachnąłby się na takie modły. Był logikiem i ateistą, a mama powiedziała mi kiedyś, że nie chciał być pochowany w trumnie i życzył sobie kremacji, jednak po zgonie nie spełniono jego prośby w obawie, że Kineford już nigdy nie zdoła się otrząsnąć po takim skandalu.