cytaty z książki "Słodki drań"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kocham cię, Aubrey. Nie widzisz tego? Cholernie za tobą szaleję. Kocham cię bardziej niż cokolwiek na świecie. Kiedy patrzę w twoje oczy, widzę nie tylko ciebie — widzę moje dzieci. Niech mnie szlag, widzę całą farmę dzieci i głuchych, tępych i ślepych kóz. Widzę całą moją przyszłość. Bez ciebie nie widzę nic.
Czasem trzeba wszystko stracić, żeby się dowiedzieć, czego potrzebujesz naprawdę.
Kiedy za pierwszym razem od niej odszedłem, pozostawiłem ją w rozpaczy. Teraz, odchodząc od niej po raz drugi, rozpaczałem ja.
Tost to mój sposób, by ci uświadomić, że tak naprawdę wcale nie chcesz tego, co mówisz, że chcesz. I że wiele z rzeczy, które oceniasz jako złe, to tak naprawdę te, których w głębi serca chcesz najbardziej.
W nieco ponad tydzień udało mi się przeżyć największe szczęście i największy miłosny zawód. Czułam się, jakbym urodziła się na nowo tylko po to, by to, co dało mi nowe życie, mogło do reszty mnie zniszczyć.
...Podobno, jeśli wypuścisz coś z rąk i to coś do ciebie nie wróci, tak naprawdę nigdy do ciebie nie należało...
Sometimes, those who put up the biggest shields are those who are protecting the biggest hearts.
Jesteś moją bratnią duszą. Droga która nas tu przywiodła nie zawsze była prosta, ale uczyniła nas silniejszymi i w pełni gotowymi na to, co będzie dalej.
...Czasem ci, którzy budują wokół siebie najwyższe mury, próbują w ten sposób chronić największe serca....
There's some change in the bag. Buy yourself a sense of humor.
Dwa lata temu miałem matkę - teraz nie mam. Moja matka nie żyje. Boże, tak bardzo boli gdy pomyślę, że już jej nie ma.
Jeśli wybór jest pomiędzy szczęściem Twoim a moi, m to nie ma żadnego wyboru. Ty jesteś najważniejsza.
Zdumiewające jakie drobiazgi potrafią obudzić w człowieku nadzieję, jeśli rozpaczliwie jej pragnie.
Czasem trzeba wszystko stracić, żeby się dowiedzieć, czego potrzebujesz naprawdę”.
- To chyba nie jest dobry pomysł.
Uniosłem w górę trzy palce na znak przysięgi.
- Obiecuję, że będę się zachowywał. Słowo harcerza.
Zmrużyła oczy i jeszcze przez chwilę się zastanawiała. W końcu się zgodziła:
- W porządku.
Za plecami skrzyżowałem palce drugiej dłoni”.