cytaty z książki "Plaża w słoiku po kiszonych ogórkach"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Grażyna była już w kuchni, gdy rzucone z okrutną precyzją zdanie dogoniło ją i dziabnęło w serce:
-Nigdy nie będę miała dzieci!
I ma rację! Nie powiesz przecież własnym dzieciom, że potomstwo to gwóźdź do trumny. Taka jest prawda. Na tym polega cała sztuczka. Natura to sprytnie urządziła. Ty nie powiesz im, one swoim dzieciom i interes się jakoś kręci. Ludzkość na razie jest ocalona, z takim poziomem hipokryzji nie grozi jej wymarcie ...
A gdyby umarła? A gdyby umarły ich dzieci, dom wyleciał w powietrze lub miała natychmiast dostarczyć okup? Czy też nie mógłby rozmawiać?
Boże jakie te baby są pamiętliwe! Jak archiwa komunistycznych służb specjalnych.
Norbert miał swoją wersję i nic nie mogło jej zmienić. Trzymał się jej jak szczerbaty sztucznej szczęki.
Im bliżej czterdziestki, tym bardziej utwierdzała się
w przekonaniu, że realizuje jakiś nie przez siebie napisany biznesplan, że gra w cudzym filmie, choć nawet nie stawała do castingu na rolę, że jej życie to już nie carte blanche, ale carte noir.
Wyglądała jak bardziej patologiczna wersja Świtezianki. Meliniarska nimfa z bagien.