cytaty z książki "Nowy wspaniały świat 30 lat później. Raport rozbieżności"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ekscytujące kłamstwo łatwo może przyćmić nieciekawą prawdę.
Nawet najlepsza konstytucja i ustawy zapobiegawcze okażą się bezradne w obliczu nasilającego się wciąż naporu przeludnienia i w wszechzorgnizowania, które są efektem rozrostu populacji i postępu technologicznego. Konstytucja nie zostanie uchylona, a mądre prawa pozostaną w kodeksach, ale takie liberalne formy będą jedynie służyć do kamuflowania i ozdabiania z gruntu autorytarnych treści. Zważywszy na niekontrolowane przeludnienie i wszechzorganizowanie, możemy się spodziewać, że w krajach demokratycznych nastąpi proces odwrotny do tego, który w Anglii doprowadził do nastania demokracji przy zachowaniu wszelkich zewnętrznych form monarchii. Pod bezlitosnym naporem coraz liczniejszej populacji i błyskawicznego postępu technicznego, a także za sprawą coraz skuteczniejszych metod manipulacji, ustrój demokratyczny zmieni swój charakter. Urzekająca, staroświecka otoczka - wybory, parlament, Sąd Najwyższy i cała reszta - pozostanie, ale ukryta pod spodem zasadnicza treść zamieni się w nową formę pokojowego totalitaryzmu. Wszystkie tradycyjne nazwy i uświęcone slogany zachowają dokładnie takie brzmienie, jakie miały w starych dobrych czasach. Demokracja i wolność będą tematem każdego programu telewizyjnego i artykułu wstępnego - ale w ściśle pickwickowskim sensie. Tymczasem rządząca oligarchia wraz ze swoją doskonale wyszkoloną elitą żołnierzy, policjantów, propagatorów opinii i manipulatorów będzie po cichu kontrolować wszystko według własnego uznania.
Stoimy na rozdrożu dylematu etycznego i musimy zaangażować całą naszą inteligencję i dobrą wolę, żeby znaleźć jakieś pośrednie wyjście.
Skuteczność propagandy politycznej i religijnej zależy od stosowanych metod, nie od nauczanych doktryn. Owe doktryny mogą być prawdziwe lub fałszywe, pożyteczne lub zgubne - ma to niewielkie znaczenie albo w ogóle nie robi różnicy. Indoktrynacja spełni swoją rolę, jeżeli zastosuje się ją we właściwy sposób i na odpowiednim etapie wyczerpania nerwowego. W sprzyjających warunkach praktycznie każdego można przekonać do wszystkiego.
Chęć zaprowadzenia ładu w nieładzie, odnalezienia harmonii w dysonansie i jednakowości w zróżnicowaniu jest formą instynktu intelektualnego, pierwotnym i podstawowym pragnieniem umysłu.
W przypadku narodu, który wyrywa się nagle z niewoli pod rządami tyrana, przechodząc w całkowicie nieznany stan niezależności politycznej, nie może być mowy o szansie na funkcjonowanie instytucji demokratycznych. Tak samo społeczeństwo zagrożone kryzysem ekonomicznym nie ma odpowiednich warunków, aby mogło rządzić się zgodnie z zasadami demokracji. Liberalizm rozkwita w atmosferze dobrobytu i zanika, kiedy pogarszająca się sytuacja ekonomiczna zmusza władze do coraz częstszego i coraz bardziej drastycznego ingerowania w życie obywateli. Przeludnienie i wszechzorganizowanie to dwa czynniki, które, jak już zaznaczyłem, pozbawiają społeczeństwo szansy na sprawne funkcjonowanie instytucji demokratycznych.
Istnieją dwa rodzaje propagandy - propaganda racjonalna sprzyja działaniom idącym w parze z dobrze pojętym interesem tych, którzy ją szerzą, i tych, do których jest adresowana, natomiast propaganda nieracjonalna nie przemawia za niczyim dobrze pojętym interesem, ale jest dyktowana przez namiętności i do nich się odwołuje. W przypadku poczynań jednostek w grę wchodzą motywy bardziej wzniosłe niż dobrze pojęty interes, ale kiedy zbiorowść podejmuje działania na polu ekonomii i polityki, dobrze pojęty interes jest prawdopodobnie najwyższą z możliwych pobudek. Gdyby politycy i ich wyborcy zawsze mili na uwadze długofalowe korzyści swojej społeczności albo całego kraju, nasz świat zamieniłby się w raj na ziemi. Tymczasem działają oni często wbrew swoim interesom, dążąc jedynie do zaspokojenia niechlubnych namiętności, i dlatego świat jest takim pożałowania godnym miejscem.
Prawie wszyscy pragniemy wolności i pokoju, ale tylko nieliczni mają w sobie tyle entuzjazmu, że stać ich na myśli, uczucia i czyny, które przemawiają za wolnością i pokojem. Za to prawie nikt nie chce wojny ani tyranii, ale mnóstwo ludzi odnajduje wielką przyjemność w myślach, uczuciach i czynach, które prowadzą do wojny i tyranii.
Z punktu widzenia genetyki każdy człowiek jest niepowtarzalny i pod wieloma względami różni się od wszystkich innych istot ludzkich. Skala indywidualnych odchyleń od normy statystycznej jest zdumiewająco szeroka. A musimy pamiętać, że norma statystyczna przydaje się tylko w obliczeniach stawek ubezpieczeniowych, ale nie w prawdziwym życiu. W prawdziwym życiu nie istnieje ktoś taki jak przeciętny człowiek. Istnieją tylko konkretne osoby - mężczyźni, kobiety i dzieci - a każda z nich ma swoje wrodzone, specyficzne cechy umysłu i ciała, i wszystkie starają się (albo są zmuszane) wtłaczać swoją biologiczną niepowtarzalność w jednolite ramy jakiegoś wzorca kulturowego.
W odniesieniu do propagandy pierwsi orędownicy powszechnego szkolnictwa i wolnej prasy wyobrażali sobie tylko dwie możliwości: propaganda może być prawdziwa albo kłamliwa. Nie przewidzieli tego, co w zasadzie nastąpiło, zwłaszcza w zachodnich krajach demokracji kapitalistycznej - rozwoju potężnego przemysłu medialnego, dla którego największe znaczenie ma nie tyle prawda czy fałsz, co atrakcyjność informacji, w mniejszym lub większym stopniu nieistotnych. Mówiąc krótko, dawni luminarze nie wzięli pod uwagę niemal bezgranicznego apetytu człowieka na rozrywkę.
(...) żadna religia nie popiera niekontrolowanego umierania, tymczasem normy religijne i społeczne na całym świecie sprzyjają niekontrolowanemu rozmnażaniu.
Na poziomie polityki i teologii piękno idealnie współgra z nonsensem i tyranią. I nadzwyczaj pomyślnie się składa, ponieważ gdyby piękno nie szło w parze z nonsensem i tyranią, dorobek artystyczny świata byłby bardzo ubogi. Wiele arcydzieł malarstwa, rzeźby i architektury służyło jako narzędzia propagandy religijnej albo politycznej, tworzone dla większej chwały boga, władcy albo kleru. Ale większość władców i kapłanów jest despotami, a wszystkie religie są przesiąknięte zabobonem. Geniusz był sługą tyranii, a sztuka propagowała wartości lokalnego kultu. Upływ czasu pozwala odróżnić dobra sztukę od kiepskiej metafizyki. Czy jesteśmy w stanie dokonać tego rozróżnienia nie po fakcie, ale na bieżąco? Oto jest pytanie.
Choroba jeszcze bardziej niż zmęczenie wzmaga podatność na sugestię. W dawnych czasach na łożu boleści bardzo często dochodziło do nawrócenia. W przyszłości wykształceni dyktatorzy obejmą zwierzchność nad wszystkimi szpitalami, gdzie każą zainstalować sieć przewodów i głośniki w poduszkach. Umożliwi to emitowanie nagranej na taśmie perswazji przez całą dobę, a co ważniejszych pacjentów będą odwiedzać polityczni misjonarze, tak jak naszych przodków odwiedzali księżą, zakonnice i świeccy wybawcy dusz.
(...), żadna religia nie popiera niekontrolowanego umierania, tymczasem normy religijne i społeczne na całym świecie sprzyjają niekontrolowanemu rozmnażaniu.
Czytanie jest czynnością osobistą, nie zbiorową. Pisarz zwraca się wyłącznie do jednostek, które potrafią zachować trzeźwość umysłu. Mówca zwraca się do tłumu, którego poszczególni członkowie są już odpowiednio zaprawieni przez zatrucie stadne. Są zdani na jego łaskę i jeżeli mówca zna się na rzeczy, może zrobić z nimi, co zechce.