cytaty z książki "Królowie bourbona"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Powinienem dać ci w mordę.
Lane otworzył szklane drzwi kabiny.
- Ilu mnie widzisz?
- Dwóch - mruknął Mack, biorąc kubek z kawą w mokre dłonie. - Ale to i tak lepiej, bo wcześniej było cię czterech i pół.
Matka nazywała jej dom muzeum folklorystycznym, a Lizzie w sumie się ta nazwa podobała. Krzepiła ją myśl, że łączy się z całymi pokoleniami kobiet i mężczyzn, którzy pracowali na roli i walczyli o przetrwanie, a zdobytą wiedzę przekazywali swoim dzieciom i wnukom.
A teraz? Nie liczy się nic, tylko telefonia komórkowa trzeciej i czwartej generacji, coraz mniejsze, coraz szybsze komputery i coraz sprytniejsze smartfony.
No tak, bo to przecież wspaniała spuścizna do przekazania dzieciom, świadcząca o wartościach takich jak honor i niezłomność: opowieść o tym, jak czeka się na nowy iPhone przez całe dwadzieścia sześć minut, trzymając w dłoni tylko kawę z sieciówki i zabijając czas lekturą jakiegoś bloga o treści pozbawionej znaczenia.
- Któregoś dnia zapłacisz za swoje grzechy.
- Zrobiłaś się religijna? Myślę, że twoje nawrócenie byłoby problematyczne nawet dla kogoś pokroju Chrystusa.
- Niezła ta kawa.
- A odróżniłbyś ją od rozpuszczalnika?
- Pewnie nie.
- Chcesz kawałek batona energetycznego?
- Tylko jeśli przystawisz mi pistolet do głowy.
Niektórych zagrożeń w życiu nie da się uniknąć. Jeśli chodzi o nowotwory, niebezpieczne wypadki czy inne tragedie, nie można całkiem wyeliminować ryzyka, że nas dotkną.
Takie jest życie i już. Dotyczy to wszystkich stworzeń zamieszkujących Ziemię. Jednak niektóre problemy i zagrożenia można po prostu omijać albo próbować się od nich uwalniać.
Jeśli więc jesteś odpowiedzialną, dorosłą osobą, starającą się wieść jako tako sensowne życie, to na tobie spoczywa obowiązek, żeby się o siebie troszczyć i czuwać nad własnym bezpieczeństwem.
- Mogą cię aresztować za jazdę z otwartym alkoholem w dłoni! - zawołał Lane. - Tak tylko przypominam.
- Musieliby mnie najpierw dogonić!
Poglądy mieli równie głębokie jak statusy na Facebooku,
stanowiące kwintesencję egoizmu i fascynacji głupotami.
To jest tak - myślał Lane, wsiadając za kierownicę swojego porshe. Czasem w życiu, choćby bardzo się chciało o coś walczyć, trzeba sobie odpuścić.
Nie musi ci się to podobać, nie musisz czuć się świetnie, że ci nie wyszło, i na pewno nie wyjdziesz z tego gówna bez szwanku, bo taka strata potrafi człowieka mocno poharatać, a nawet trwale okaleczyć. Ale trzeba sobie odpuścić, ponieważ wkładanie energii w beznadziejną sprawę nic nie da, lepiej więc jak najszybciej zacząć się z tym oswajać.
- Pan Bóg nie daje nam zadań, co ich nie damy rady dźwignąć - powiedziała poważnie Aurora.
- A co jeśli Pan Bóg tak na prawdę nas nie zna? - zastanawiał się Lane. Albo co gorsza, jeśli po prostu się myli? Nie wiem, Aurora, nie wiem.
- Ale ja wiem. A ty masz mnie nie zawieść. Masz to udźwignąć i już.
- Dobra z ciebie dziewczyna. Żebyś mi jeszcze tylko się dała nakarmić.
- Może w następnym życiu.
- Ma się tylko jedno. A potem się idzie do nieba. Tak mi zawsze mówił ojciec.
- I mój też.